Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

we dance in france


Rekomendowane odpowiedzi

Nie powiedzieliśmy nic ważnego. Chyba nic. Autobusy i tramwaje ślimaczyły jak dawniej. Bez znaczenia. On miał pod paznokciami drzazgi ostatnich kłótni, siniaki zadane drżącą, dolną wargą. Ładnie wyglądał – miał historię, czarny frak z lumpeksu i palił papierosy dokładnie tak jak powinno się palić. Profesjonalne ustawienie dłoni, lekkie przechylenie na zewnątrz, do chodnika, powolne wypuszczanie dymu, mrużenie powiek. Patrzył wtedy na kobiety, kolorowe tulipany, które wierciły lakierowanymi bucikami przestrzeń, wwiercały się nieznośnie w brudny krajobraz, wywiercały słodkawą woń tanich, lub droższych perfum. Lubiły to. Zauważone, obserwowane- ze zmęczonych pracą w biurze zamieniały się w królowe przystankowego wybiegu. Pieściły rozkosznie rozkładowe liczby i literki, by następnie, kierowane rzecz jasna mechaniczną koniecznością, spojrzeć w stronę niewidocznych trzynastek, czy tam sto czterdziestek czwórek i pozyskać pewność. Patrzy.
Był już z nimi we Francji – tam tańczył (w sephii) romantyczne przytulańce na uliczkach dzielnicy Montmartre.Jedna zabrała go do Tiffaniego, on trzymał na smyczy rudego kota, wybierali skromny diademik. W Rabce ( jej rodzinnym mieście) jadł z grubą, czarną w źle skrojonym żakiecie, gofry z rogu, dokładnie jak z jej pierwszym. Co ambitniejsza widziała się na atłasowym cokole, z rozpuszczonym włosem, w pozie pełnej uniesienia, gdy on utrwalał jej wdzięki na płótnie. Siedzieli na dachach kamienic, gotowali razem obiady, kochali się przy Mieczysławie Foggu, nowej płycie Britney Spears-od tyłu, specjalnej składance, którą Blond cizia dostała od przyjaciółek z butiku.Co najgorsze – deklamował już zielone jabłonie Stachury, całował w uniesieniu punkówę pod sceną, palił fajkę razem z ojcem Rudej piękności prosto z okładku Vogue ...
Kończył papierosa.Strzepywał niewidoczny pyłek. Uśmiechał się, jeden zero dla niego. Jechał przed siebie na peryferia, by objąć krzyk ukochanej, zacałować spokojem jej drżącą wargę.
Potrafili razem pięknie milczeć. Krzyczeć jeszcze lepiej.
Jeden na jeden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...