Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nad rozlanym szkłem
podziwiam świat złożony u stóp
tronu z napisem: król życia

przed chwilą było nas dwoje
ale dopiero teraz w pełni
ogarniam własny wszechświat

i wciąż pamiętam
twoje słowa:
- On tego nie przeżył !

Ja owszem doczekałem
czasów elektronicznego tworzenia
na podstawie plastikowej myśli

intelektualnej samotności
pożerającej od środka
w drodze rozkładu
na której czeka mnie
mój własny 17 września

tymczasem jestem szczęśliwy

dla siebie odpływam
z kolejnym łykiem
trzymam pion

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest w tym wierszu jakas tęknota, jakas trauma, wspomnienia - silnie naładowany emocjami, ale z marginesem na "trzymam się" z akcentem na "podołam" zatrzymał mnie na dłużej

pozdrawiam
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chętnie dowiedział bym się o jakie drobiazgi chodzi, a co do tytułu przyznam się, że niestety pożyczony ale za plusa ogromnie dziękuje
Pozdrawiam
Opublikowano

Bardzo literacko o osobistych rozterkach. Konstrukcyjnie trochę gorzej, ale czyta się nieźle. Tak to już jest, że dopiero w samotności wyostrzają nam się zmysły, a żeby zrozumieć więcej musimy przeżyć nie jeden, nie dwa... 17 września. Życzę powodzenia... i "trzymaj pion".

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie tyle chodzi o samotność w potocznym rozumieniu ale o swego rodzaju upadek a 17 września może być tylko raz
Dzięki za odwiedziny
Pozdrawiam
Opublikowano

Zupełnie nie miałam na myśli samotności w znaczeniu dosłownym. Właśnie dlatego potraktowałam "upadek" również w innym wymiarze... i dlatego w tym znaczeniu wciąż uważam, że można ich przeżyć więcej. Dosłownie - wiemy, jakie jest zakończenie.
Ale to może i dobrze, że dla mnie Twoje słowa są ważne niekoniecznie dlatego, że staram się zrozumieć "co poeta miał na myśli"... :) Niech to będzie na plus dla wiersza, że możemy się doszukać różnych interpretacji. Powodzenia.

Opublikowano

no jacuś! w końcu coś co mi się podoba:))))) jakoś popłynąłeś tak jak ja lubię pływać;)
chciałam się przyczepić, ale jakoś nie mam do czego:D
buziaki;***

ps. a tak rzadko mogę się z Tobą zgodzić - robisz postępy:D

Opublikowano

Po pierwsze pozbyłbym się dość znacznej ilości zaimków - nie wszystkie są potrzebne.
Dalej - nie do końca rozumiem znaczenie wiersza, a jest już troszeczkę późno, żeby się wgryźć. Zostawiam zatem znak czytelnika - byłem, czytałem.
Najlepsza 4 strofa.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niestety rozczaruje Cię co do postępów – nadal jestem niepoprawnym optymistą :-)
Po prostu jak na dużego chłopca przystało nie wyrosłem jeszcze z Witkacego ( i mam nadzieje, że nigdy mi się to nie uda::-) )
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...