M._Krzywak Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2008 może to zbyt ostro powiedziane może tylko dlatego, że puste łóżko jest mi tak teraz jakoś głupio nieswojo bo to, że wszystkich dziadów posłałem do diabła chwała mi za to ale rozbity wazon, przekleństwa, szkło - a to był twój ulubiony przykro mi w sumie puściłem się cztery razy spuściłem tylko dwa i mam czasami wrażenie że bić to niedobrze może są piękne miejsca gdzie fale łagodnie tulą złoty piasek błękitne niebo delikatnie głaskane przez ptaki srebrne delfiny przecinają niebieskie wody a dobry bóg ma nas w swojej opiece jest ciepło
Eugen De Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Nierówność rytmu i melodii! Pozdrawiam.
Alicja_Wysocka Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Ja widzę, że my musimy różnymi drogami. Teraz Ty na P? Zapowiadała się burza, skończyło się na złotych piaskach, tak też być może. No i gdzie mam plusa postawić?
Katarzyna Leoniewska Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Ja spróbuję wcisnąć pomiędzy to rozdwojenie. Lubię skrajności :P
teresa943 Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 są piękne miejsca gdzie fale łagodnie tulą złoty piasek błękitne niebo delikatnie głaskane przez ptaki srebrne delfiny przecinają niebieskie wody a dobry bóg ma nas w swojej opiece jest ciepło odbieram to jak ukazanie się tęczy po gwałtownej burzy...zwykle wychodzi słońce i jest ciepło; podobnie bywa w życiu... podoba mi się :)))) serdecznie pozdrawiam -teresa
myślątko Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 zastanawiająca niekonsekwencja puszcza się, spuszcza, wysyła do diabłów, rozbija wazony a potem nad tym jęczy? XD
gabriel p. Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 na każdego przyjdzie czas a zbolałe sumienie zawsze dojdzie do głosu... przy tym fragmencie padłem:przykro mi w sumie puściłem się cztery razy spuściłem tylko dwa i mam czasami wrażenie że bić to niedobrze czyżby wspomnienia były tak silne, że godziły w męskość? pozdrawiam :-)
M._Krzywak Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Eugen De - to przez słoniowe ucho ;) Alicja Wysocka - drogi są takie, jakie być powinny :))) Plusa nie stawiać, ja i tak sam sobie zawsze plusuję (che che) Katarzyna Leoniewska - bo w skrajnościach siła! teresa943 - no niech będzie, chociaż nie sądzę, by tutaj był happy end :) myślątko - nigdzie nie jęczy. gabriel p. - to pan pisze ze wspomnień? Współczuję. Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.
gabriel p. Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja nie piszę o swoich wspomnieniach. poza tym, skąd czerpać inspirację, jeśli nie ze swojej głowy? to nagrubsza księga z możliwych... pzdr
Jego Alter Ego Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Drogi Michale zbieram się do tego komentarza jak dupa wiadomo do czego, ale w końcu i tak by to ze mnie wyszło:)) naiwnie skrajność nie działa na mnie ponieważ znam krzywacką twórczość i w tym wypadku druga część o "może"... wystarczyłoby, żeby była trochę łagodniejsza niż poprzednia a już (w przypadku Twojego pisania) byłby kontrast. A tak jest jakby trochę na siłę. Delfiny jak wisienka na torcie pogrzebały ten wiersz, wiem jaki był zamiar ale nie wygląda to jednak dobrze. No i "jest ciepło" to za mało jak na zakończenie, ani nie daje nadziei że "może", ani nie ma się jakkolwiek to części pierwszej, nie podtrzymuje pulsu wiersza. A puls jest smutny i mimo niedopracowania działa. Za to dałabym plus, za smutek, za pomysł i za pierwszą część. Znajdź czas i popracuj jeszcze pliz:) pozdrowionka /m.
M._Krzywak Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 gabriel p. - to o czyich wspomnieniach pan pisze w takim razie? Jego Alter Ego - to nie jest od d... strony. Pośpiech w żadnym wypadku też nie jest wytłumaczeniem - ja tam uważam, że gorszy utwór wstawić (co i tak jest pochlebstwem, bo gdzieś tam są te lepsze ;) to nie grzech, a przynajmniej nie ciężki. W każdym razie przyjmuje wszelkie uwagi, a co do delfina to oczywiście jest tutaj pewien trop, aczkolwiek publicznie tego pisał nie będę :))) Dziękuje za wgląd.
Pancolek Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 A mnie się podoba bez zastrzeżeń. Pisze Pan inaczej, swoim stylem. Nie wszystko zawsze mnie u Pana zachwyca, ale tym razem jestem na tak, więc daję + Pancuś
Czarna Perła Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dla mnie może być nierówne- nie przeszkadza, ten wers z delfinem nietrafiony, ale już się nieco z tego tłumaczyłes, wiec zostawmy delfina. plus za pomysł i emocje..i te w wierszu i te wywołane na czytelniczce... cz.p.
Rachel_Grass Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 przykro mi w sumie puściłem się cztery razy spuściłem tylko dwa i mam czasami wrażenie że bić to niedobrze ta strofka pobrzmiewa mi urokiem. może to jakieś skrzywienie, ale zestawienie przykro mi, puszczania i spuszczania się oraz niemalże dziecięcego wyznania na końcu rozłożyło mnie na łopatki. reszta - ostatnia strofka to niewątpliwie idylla, zarówno w charakterze, jak i opisie, daje nam ciekawy kontrast do poprzedniej części wiersza. czytam ją sobie jako nadzieję po wszystkich przejściach peela ze swoją kobietą, ale czytam ją sobie i robi mi się smutniej, zamiast weselej. nie wiem, dlaczego. pozdrawiam.
gabriel p. Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. mój pierwszy komentarz w całości dotyczył Pańskiego wiersza, także o wspomnieniach peela pzdr
M._Krzywak Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Pancolek - to przyjmuje plusa i gratuluje słusznej decyzji przejścia do Z Czarna Perła - delfinek to delfinek, niech sobie będzie :))) Rachel Grass - bo tekst został odczytany tak, jak chciał autor - tutaj nie ma happy endu gabriel p. - a skoro tak, to ma pan całkowitą rację - ostatnio coś jestem przewrażliwiony :( Przepraszam. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuje za wpisy. Mam wrażenie, że powinienem odwzajemnić odwiedziny, ale czas strasznie goni, a w dodatku korzystam z grzeczności użytkownika nie mojego komputera :)))
Fagot Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Niezwykle ekspresyjny i nawet lekko wulgarny w pierwszej części i bardzo „liryczny” pod koniec. Bardzo ciekawy kontrast między pewną rzeczywistością a czymś co być może gdzieś istnieje i jest lepsze, piękniejsze Dobry dający sporo do myślenia wiersz Pozdrawiam
Bernadetta1 Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. hmm...w sumie chyba jako kobieta odpuściłabym Ci to puszczanie sie cztery razy:)...co do spuszczania;)...przemilczmy:):):)...fajna, rozbrajająca szczerosc...wiersz jest przekonywujacy:)..pozdrawiam milo
M._Krzywak Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2008 A ja zapomniałem podziękować :((( Nadrabiam to teraz!
zak stanisława Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2008 przykro mi w sumie puściłem się cztery razy spuściłem tylko dwa i mam czasami wrażenie że bić to niedobrze oj niedobrze, bo potem- podobno- ręce się trzęsą:P że nie równo, to cecha tychże rąk:D a ostatania taka piekna liryczna, znam to, znam! sytuacje, oczywiście Michale! po każej burzy nastę puje łągodność :D sie wie pluskam jak trza!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się