Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciekawią mnie kim są osoby na czrnych zdjeciach
Ich marzenia myślące zaistniały na twarzech
a może jednak poddały sie w starym świecie

Tylu ludzi przeszło przez moje serce
Tylu juz odeszło i pokazało swoja twarz
Ciekawe ilu juz nie zmeszcze w sercu gdy skonczy sie opowiesc
Ciekawe czy uśmiechem powitam śmierc

Moje najwieksze cierpienie odchodzi
Doszłam do swoich granic wytrzymałosci
Juz nie istnieja yciowe probemy uduchowione
odeszło wszystko w lesny deszcz

Nie mam nic do sracenia
Wszystko odeszło a zdjecia poczarniały na oczach
Kto teraz ze mna jest??
Kto zabroni mi tego co chce??

Nie zatrzyma mnie taki wysoki anioł
Ponad miastem płyne łodzia
i nie dosięgnie mnie nic
a człowiek patrzył na mnie z daleka

Moj przyjacielu wiesz o czym mowie

Opublikowano

Pani Cogito;to u góry wytnij, a to niżej wklej.
Pozdr.b;
J.L.S

Ciekawią mnie kim są osoby na czarnych zdjęciach
Ich marzenia myślące zaistniały na twarzach
a może jednak poddały się w starym świecie

Tylu ludzi przeszło przez moje serce
Tylu już odeszło i pokazało swoja twarz
Ciekawe ilu już nie zmieszczę w sercu gdy skończy się opowieść
Ciekawe czy uśmiechem powitam śmierć

Moje największe cierpienie odchodzi
Doszłam do swoich granic wytrzymałości
Już nie istnieją życiowe problemy uduchowione
odeszło wszystko w leśny deszcz

Nie mam nic do stracenia
Wszystko odeszło a zdjęcia poczerniały na oczach
Kto teraz ze mną jest??
Kto zabroni mi tego co chce??

Nie zatrzyma mnie taki wysoki anioł
Ponad miastem płynę łodzią
i nie dosięgnie mnie nic
a człowiek patrzył na mnie z daleka

Mój przyjacielu wiesz o czym mowie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...