Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wreszcie jestem spokojny
takiej nocy nie przeżyłem od lat
łaskawością tarczy słonecznej
bliski, daleki dat

W Twoich ramionach zastaje
niepokój, namiętność i ból
jak matka tuli swe dziecię
w czułości zostawia je wpół

Samotny od zmierzch do świtu
obserwując świat za krat
nonsens świtania po cichu
od zawsze dzieli nas

Ceną wolności, godzina
ukryty w źrenicach czas
to co jest wieczne nie mija
to co jest kruche trwa

Opublikowano

przykro mi, ale ten tekst jest jałowy
wzrok prześlizguje się po nim kilka razy i nic

to co jest wieczne nie mija,
a trwa…


przeczytaj, Autorze, tę puentę
jeśli ona jest celem tego wiersza to, niestety, wyszła oczywista oczywistość

:-]

Opublikowano

Początek mi się podoba. Potem jakby wszystko się rozmywa. "Samotny od zmierzchu do świtu" etc etc z czasem wiersz brzmi coraz bardziej banalnie i kończy się - rzeczywiście - oczywistą oczywistością. Ale nie jest tak bardzo źle jakby się wydawało. Wszystko poszło w złą stronę, mogło być z tego coś lepszego.

Arek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @7system Ta różnica jednak zawsze przebiega wzdłuż jakichś granic, linii podziałów.   W wierszu dostrzegłem zanegowanie określonego etosu i chciałbym, żeby ta kontestacja była w minimalnym stopniu uzasadniona. Ostatnia zwrotka mogłaby być dobrym argumentem (wykorzystywanie patriotycznych uczuć przez toczących ze sobą wojny wielkich władców tego świata). W innym ujęciu wiersz (jego przekaz) byłby dla mnie etycznie nie do zaakceptowania, ale nie chcę wchodzić głębiej w spory światopoglądowe, bo to chyba nie jest właściwe miejsce.
    • łapią nas skurcze  kiedyś spleceni teraz splątani stoimy nad puszką sardynek z gauloisem krążącym z ust do ust ponieważ inni nie istnieją nie ma odpowiedzi w otchłani a my jesteśmy ponad ciemność                                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Odezwij się zwyczajnym, nie wystrojonym na bal, nie kalkulatorskim i nie wizjonerskim słowem. (...) zacznij od rzeczy pospolitych, od tych rzeczy, które masz pod ręką, od siebie. To co powiedziałeś z żarłocznym patosem Gargantui, powiedz żargonem zwykłego głodomora. - Z. Bieńkowski, Ego (dla mnie ten utwór powinien być lekturą obowiązkową dla każdego poety).   I to nieprawda, że rymowanie kłóci się z współczesnością. Ponieważ jednak poezja rymowana ma długą tradycję w historii literatury i przeszła już przez wiele etapów rozwoju, istnieje spore ryzyko, że posługując się nią, będziemy szli po cudzych śladach i posługiwali gotowcami. A przecież Ty, jak każdy zresztą autor, chcesz (zakładam) wydeptywać własne ścieżki.     Zgadzam się z Tobą, ale pod warunkiem, że jest to dobrze zrobione, ze znajomością arkanów sztuki. Bo tak naprawdę nie ma konfliktu między formą a treścią, pod warunkiem, że ta pierwsza posłusznie służy tej drugiej.
    • Mnie się te ciężkie przerzutnie podobają, brzmią jak gdy kto mówi pomimo szlochu, który przeszkadza w niespodziewanych miejscach wyrazić pełne zdanie.
    • Tomik ma 100 wierszy 99 moich i 1 czytelnika  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...