Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wreszcie jestem spokojny
takiej nocy nie przeżyłem od lat
łaskawością tarczy słonecznej
bliski, daleki dat

W Twoich ramionach zastaje
niepokój, namiętność i ból
jak matka tuli swe dziecię
w czułości zostawia je wpół

Samotny od zmierzch do świtu
obserwując świat za krat
nonsens świtania po cichu
od zawsze dzieli nas

Ceną wolności, godzina
ukryty w źrenicach czas
to co jest wieczne nie mija
to co jest kruche trwa

Opublikowano

przykro mi, ale ten tekst jest jałowy
wzrok prześlizguje się po nim kilka razy i nic

to co jest wieczne nie mija,
a trwa…


przeczytaj, Autorze, tę puentę
jeśli ona jest celem tego wiersza to, niestety, wyszła oczywista oczywistość

:-]

Opublikowano

Początek mi się podoba. Potem jakby wszystko się rozmywa. "Samotny od zmierzchu do świtu" etc etc z czasem wiersz brzmi coraz bardziej banalnie i kończy się - rzeczywiście - oczywistą oczywistością. Ale nie jest tak bardzo źle jakby się wydawało. Wszystko poszło w złą stronę, mogło być z tego coś lepszego.

Arek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...