Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zagony starych drzew
giętych wymiarem czasu
o subtelności uśmiechu
swawoli w oczach
śnią

spacer w lapidarium
za nami

przy balustradzie woli
chcę serce otworzyć
krzyknąć w euforii
w głębię krajobrazu

echo drobiną pokory
wciąż wtóruje
Nie idź tam…
nie odchodź !

Opublikowano

Wiersz zatrzymuje, więc spróbuję po swojemu zinterpretować.
Wydaje mi się, że Peel wciąż wraca do dawnych przeżyć (minionej miłości?).
Wspomnienia są jak powtarzający się sen, z którego nie chcałby się wybudzić.
Chce krzyczeć, zatrzymać senne marzenia, ale jak to we śnie, głos nie może się wydobyć,
tylko echo niesie wołanie serca

- Nie idź tam…
nie odchodź !

Zbyszku, w tej chwili zrodziło mi się jeszcze kilka wersów, więc pozwolę sobie przytoczyć, ale to wcale nie znaczy, że mają być w wierszu

wbrew logice sięgam
w dłoni tylko cień
pochylonych drzew


Bardzo liryczny wiersz.
Podoba się, bo lubię takie nastroje.
:)
Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...