Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rujnując po drugiej stronie stołu
zarzucasz mi słowa
jestem taki niedopowiedziany
podczas gdy Ty
rozgałęziasz znaczenia

wyciskam sok z cytryny razem
z Twoim porządkiem
odrzuć wszelkie kształty
jesteśmy jedyni
na własne prawdopodobieństwo

śmiej się jak ja
kiedy w szybie
pęka horyzont




Data powstania: 2005-02-03

Opublikowano

jeśli Ty się tak cofasz, to ja też bym tak chciała.
wierszyk świetny, a brakiem komentarzy się nie przejmuj, bo tu taka ostatnio cisza jak makiem zasiał ;-)

tylko tytuł jakiś taki - no ale pasuje, czepiam się, bo mi się takie rzeczowniki zakończone na "nie" nie podobają.

zdrówko!
angie

Opublikowano

dziękuję
to wiersz, który napisałam jak widać dość dawno,
a z tym cofaniem to jest tak
po pierwsze do wiersza się cofnęłam, chyba dlatego, żeby mi nie umknął
po drugie, od dawna nie piszę, więc stoję w miejscu a to tak jakbym się przecież cofała...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • rakiety  parkiety czarne bukiety czarne dłonie czerwone skronie huczące bronie druzgocące słonie uciekają ludzie w tłumach w nudzie w okropnym trudzie kaszlą ślepi żółci patrzą   budzimy się w zniszczonym namiocie wrzaski łaski czerwonych laski pałki biją biją biją  bolą czynią uciekają wiją  się na ulicy równi próżni brudni   boże my, zboże zebrane na twoim dworze zamknięci zaklęci spętani wyklęci boże  twoje  rakiety ryją przestworze
    • @Tectosmith Dziękuję Ci za ten komentarz - bardzo doceniam Twoją szczerość.  Cieszę się, że mimo że patrzysz na to z boku, forma i metafora do Ciebie przemówiły. To właśnie jest piękne w poezji - że możemy rozpoznać w niej coś prawdziwego, nawet jeśli to nie jest nasze własne doświadczenie. Że metafora działa, nawet gdy nie do końca jest nasza. Pozdrawiam Cię serdecznie!
    • @tie-breakPuenta jest bardzo mocna — ta zimna noc i „obgryzanie do kości” zostaje w pamięci. Patrzę na ten wiersz bardziej z dystansu, ale doceniam obrazowość i siłę języka. Pozdrawiam serdecznie.
    • @lena2_ Odwróciłaś perspektywę – to nie my potrzebujemy jutra, ale jutro potrzebuje naszej nadziei, żeby się ustabilizować. Świetna puenta - dopiero gdy nadzieja zawodzi, rozumiemy, jak bardzo na niej polegaliśmy. To uniwersalne doświadczenie. Świetny!
    • @tie-break Pięknie dotknęłaś tej przepaści między żywą pamięcią o kimś a jego fizyczną nieobecnością. To, jak opisujesz "rozproszenie znaków", które można "swobodnie zbierać i układać po swojemu", to trafna metafora tego, jak pamięć zmienia się w opowieść, którą sami sobie układamy.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...