Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pukiel włosów


Rekomendowane odpowiedzi

Wnuku , jej włosy leżą w Oświęcimu
wśród kupy włosów ludzkich (...)

Władysław Broniewski "Wnukowi"

Tarcza herbowa już nie błyszczy odkąd
w piwnicy czasy przed echem ją skryły
by nie o d b i ł a i by znów nie niosło
pyłem pokrytych, zestarzałych myśli.

Poradziłem więc – tarczę światłem przetrzeć,
By stare chwile zlepić z najnowszymi
I pył usunąć , by móc się w niej przejrzeć
W starym ujęciu w chwili zbladłej chwili.

szlifując piórem coś mi iść nie chciało,
skazę za skazą na niej odkrywałem,
a pióro mi z ręki wciąż się wyrywało
żebym nie pisał – a ja pisać chciałem:

że to nie-skaza, że to włos

Hrabiny ściętej przez rząd Robespierr’a
Ofiary głodu wielkiego w Irlandii
Zbyt bogatego na [swe] czasy człowieka
Żołnierza, który cofał sie znad Marny
Biednej Żydówki za nie-bycie Niemcem
Warszawy dzieci, co za kraj walczyły…

Ile tych włosów tam było – a ile jeszcze
I w przyszłości będzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślę Adolfie, że po dopracowaniu niektórych wersów(np. "szlifując piórem coś mi iść nie chciało"), będzie z tego całkiem niezły wiersz.
Pozdrawiam


dziki zawgląd, a co sądzisz o tym

Pukiel włosów
"Wnuku , jej włosy leżą w Oświęcimu
wśród kupy włosów ludzkich (...)"

Władysław Broniewski "Wnukowi"

Tarcza herbowa nie chce błyszczeć odkąd
czasy w piwnicy przed echem ją skryły
by nie o d b i ł a i by znów nie niosło
pyłem pokrytych, zestarzałych myśli.

Poradziłem więc: tarczę światłem przetrzeć,
by stare chwile zlepić z najnowszymi
i pył usunąć, by móc się w niej przejrzeć
jakby na zdjęciu z blaskami przeszłymi.

Potem na niebie samd bym ja zawiesił,
By nieba tarczy wciąż przypominała,
że jest wbrewtarczą, i by nikt nie przeszył
jej z ziemi strony wciąż musi uważać.

I że ma chronić, nie nas lecz przed nami
i co straszliwsze także w nasze imię,
choćbyśmy chcieli iść na bój z gwiazdami
ma je uchroni , chłonąc naszą siłę.

Szlifując piórem wyjść mi wciąż nie chciało
skazę za skazą na niej odkrywałem
a pióro z ręki wciąż się wyrywało
żebym nie pisał - a ja pisać chciałem:

że to nie-skaza, że to włos być musi

Hrabiny ściętej przez rząd Robespierr'a
Ofiary głodu wielkiego w Irlandii
Zbyt bogatego na [swe] czasy człowieka
Żołnierza, który cofał sie znad Marny
Biednej Żydówki za nie-bycie Niemcem
Warszawy dzieci, co za kraj walczyły...

Ile tych włosów - tam było - nikt nie wie.
Ile ich będzie - nikt z was nie policzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...