Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

posągowe kształty matki
opiekuńczy obiad na puste kiszki
czyste skarpetki i pocerowane ciało
chleb dobry jak Pan
jasny i szynka na nim wiosennie różowa
smakuję ten spokój jak dotyk
najdrobniejszy spośród wyrzutów
nalewasz wodę do wanny
myjesz plecy odbiciem w lustrze
roztworem soli opłukujesz spocone serce
przez moment z kranu płynie krew
na moment zastyga w oku łza cukrowa
wata słów podziękowań tobie
między mną zaczyna się układać

Opublikowano

jakoś nie mam zdania (więc po co pisze?) a odczucia mieszane. może przeskoki w opisie z przedmiotów na odczucia peela, czynności adresata, trochę wyliczeniowo to wszystko...jednak czai sie klimat, co ratuje wiersz. czyli minus bo mogłoby być lepiej;)

Opublikowano

Sądzę, że wiersz jest godny uwagi. Pragnie wywołać nastrój, ale pod podszewką wyczuwam więcej niż klimat. Jest ironia. Autor próbuje oddalić (oddzielić) od siebie utarte skojarzenia, zestawiając je na nowo. Pierwsze czytanie może zmylić, po uważniejszym wtórnym czytaniu treść nabierała gorzkiego smaku. Może rzeczywiście warto zastanowić się nad poprawą zapisu – cos jeszcze można nim zrobić. Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Umieram na czas na pewność grawitacji na oko wiary na słowo prószy kurz na szkielet kalendarza niewłaściwe przywiązanie czekać
    • Kiedy zginę ostatnim rozbłyskiem pewności, w spirali echa dudniącego cieniem dźwięku, ziemia kresu wzejdzie, płaska i policzalna , rozmyta otchłanią — jak wielka tajemnica.   Ambiwalencja: gdy postrzeganie staje się wolą stworzenia — kwant z kwantu, dla kwantu, w fazie wzmożenia — któremu tylko myśl potrafi nadać szlif kształtu, ciężar słowa i liczbę istnienia.   Nie dookreślony przez spięte wymiary liczb, mam tylko iskrę zwątpienia na końcu palca, uniesionego w dal bezkresu — tak bliskiego, jak widok śmierci w każdym poruszeniu życia.    
    • @Alicja_Wysocka Cześć. Tak, chyba masz rację. Cóż, uczymy się na błędach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Na swoją obronę muszę dodać, że kilka lat później miałem okazję być nad Atlantykiem i wówczas cały zanurzyłem się w tych wodach, a przecież Morze Bałtyckie  ma połączenie z Oceanem Atlantyckim, a więc to prawie tak jakbym kąpał się w morzu Bałtyckim.   P.S. Ludzi można podzielić na dwie grupy: podróżnicy i domownicy. Jak się zapewne domyślacie to należę do tej drugiej, ale, ale to nie znaczy, że od czasu do czasu, gdy nadarzy się okazja i zachęcenie to ruszę cztery litery z ciepłych pieleszy domowych, czyli jestem taki okazyjny podróżnik.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @violetta Fajna morska miniaturka! W 2017 byłem pierwszy raz nad polskim Bałtykiem, ale zamoczyłem tylko dłonie. Mój brat namawiał mnie do ściągnięcia butów i skarpetek, aby pochodzić po wodzie.  Teraz trochę żałuję, że tego nie zrobiłem. Taka okazja może się już nie powtórzyć. Bądź człowieku mądry i zrozum sam siebie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                  Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...