Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciekawe pytanie, tak na chłopski rozum to chyba jest jakaś naturalna potrzeba człowieka, żeby wmówić sobie, że w sytuacjach kiedy coś mu się może stać, jeśli będzie postępować w określony sposób, to nic mu nie grozi. W sumie najwięcej przesądów jest wsród ludzi wykonujących niebezpieczne zawody, np marynarze są bardzo przesądni i żołnierze, którzy biorą udział w jakichś walkach.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciekawe pytanie, tak na chłopski rozum to chyba jest jakaś naturalna potrzeba człowieka, żeby wmówić sobie, że w sytuacjach kiedy coś mu się może stać, jeśli będzie postępować w określony sposób, to nic mu nie grozi. W sumie najwięcej przesądów jest wsród ludzi wykonujących niebezpieczne zawody, np marynarze są bardzo przesądni i żołnierze, którzy biorą udział w jakichś walkach.

Głupota ;) kiedyś na samym pocżatku ludzkości kiedy wiedza nasza bła bardzo mała nasi przodkowie zaobserwowali część dziwnych rzecz, które się wiążą z niektórymi rzeczami i nie umiejąc tego logicznie wyjaśnić zrobili z tego przesądy ;p bo wiedzieli, że coś jest narzeczy tlyko jiewiedzieli co ;)

tłuczenie lustra = lustro było drogie ;)

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mieszasz trochę. To tak jakby powiedzieć, że nie ma sił kierujących naturą, bo "potrafimy" wyjaśnić pewne zjawiska. A my tylko potrafimy stwierdzić, że coś zachodzi i poznać prawa tych "zajść". To tak jakby zmierzyć jakiś ślad na piasku, podać jego wymiary itp. ale nie mieć pojęcia, kto (co) go zostawił(o) i w jakim celu szło. Nie wiem, czy dobrze wyjaśniłem o co mi chodzi. Zmierzam do tego, że nauka nic tak naprawdę nie wyjaśniła.

Ponieważ temat z totalnej pierdółki przekształcił się w nieco bardziej ambitny to może będę kontynuował :O

Mnie na przykład interesuje ewolucja. Istnieje gatunek rośliny, która wygląda jak padlina i cuchnie jak padlina. Naukowcy mówią: organizm ten "wykształcił" takie cechy, bo zauważył, że to przyciąga muchy. Ale rośliny nie mają mózgów i nie potrafiłyby tego wymyślić. Tak samo z zapachem - nie mają nosa i nie rozróżniają zapachów. Nie mają też oczu i nie wiedzą też jak wygląda padlina. Zostało im to "podytkowane" z góry. Gdzie znajduje się sztab tych wszystkich informacji?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dokładnie ;) jest to intrygujące: otóż mówi się, że w jednym gatunku zaszła mutacja, czy zmiana: dzięki tej zmianie łatwiej mu było przeżyć więc te osobniki z tą nową cechą przęzywały w więskzej ilosci a inne np. wymierąły:

ale

mnie w podobny sposób zaintrygowała pokrzywa.. to co nagle u paru gatunkowpojawily się parzące włoski, żeby po kilkuset latach (kilkumilionach) były pokrzyw z parzacymi włoskami - i dlaej dlaczego taka mutacja tylko u pokrzywy? czy to nie dziwne: jakie jest prawdopodbiestwo takiej zmiany

Tak samo jak ty mam czasami wrażenie że wszystko układa się w jakiś zamyśł, bo nawet duza ilość czasu nie jest w stnaie wyjaśnić owego prawdopodobieństwa i takiej specyfikacji wśród roślin i ziwerząt.

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tu akurat średnio trafiłeś, bo lustro w kulturze to bardzo mistyczny przedmiot - zakładam, że nawiązujesz do 7 lat nieszczęscia, ale to tylko jeden z wielu przesądów. Jeszcze nie tak dawno temu, w latach 70, na wsiach wciąż funkcjonował taki obyczaj, że jak ktoś zmarł to ciało jakiś czas przebywało w domu, przychodzili ludzie, oglądali i opłakiwali, na ten czas zasłaniano wszystkie lustra w domu, aż nieboszczyka pochowają. Jeśli przesądy są głupotą, to są taką samą głupotą, jak religia, czy cokolwiek, czego samemu nie sprawdziło się empirycznie.

Przesądy nie powstały w skutek tego, że ludzie nie potrafili czegoś wyjaśnić - to religia i magia. Przesądy są związane z kwestią szczęścia i pecha - dają iluzję, że mamy jakiś wpływ na zjawiska losowe, czyste przypadki, to nie ma nic wspolnego z prawami natury.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a w jaki sposób stłukło się? ja tam zasze chciałam by rozpieprzyło się na moich oczach, najchętniej to ręką w siebie w moje drugie ja.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a w jaki sposób stłukło się? ja tam zasze chciałam by rozpieprzyło się na moich oczach, najchętniej to ręką w siebie w moje drugie ja.

dokładnie tak, no może podobnie... ;)))

i w jednej sekundzie zjednego adolfa zrobiło się 37 adolfów ;)))

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




a w jaki sposób stłukło się? ja tam zasze chciałam by rozpieprzyło się na moich oczach, najchętniej to ręką w siebie w moje drugie ja.

dokładnie tak, no może podobnie... ;)))

i w jednej sekundzie zjednego adolfa zrobiło się 37 adolfów ;)))

pozdr.


hmm... oczekiwalam trochę innej odpowiedzi, głębszej, może bardziej szczególowej? no ale cóż. nie zaspokojenie w dzisiejszych czasach też objawem częstym. cholera..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Też.   Byłeś blisko.   Uwielbiam uporządkowanie, a toniczność w utworach takim porządkiem właśnie jest. Mam szereg zasad, których się trzymam.    Bardzo dziękuję i naturalnie nawzajem :-) Oj tak. Nawet po długiej nieobecności, dobrze jest tutaj wrócić.
    • Człowiek czasami tak głupieje, że na różowo widzi świat, Nosi na nosie okulary, jest z naiwnością za pan brat.   To przez to serce takie głodne, co wciąż namiętnie miłości chce i rwie do przodu, krzyczy: „kochaj”, kiedy rozsądek mówi: „nie”.   W swoim złudzeniu dni oddaje, na przemiał - komuś, kto nie wart. Noce ubarwia bezsennością i wciąż głupieje, a ktoś ma fart.   To przez to serce takie głodne, co wciąż namiętnie miłości chce i rwie do przodu, krzyczy: „kochaj”, kiedy rozsądek mówi: „nie”.   Człowiek czasami się zatraci, więc tak w półkroku ciągle trwa. Pomiędzy „chyba” a „na zawsze”, on tylko widzi serca dwa.   W końcu zdejmuje okulary, świat znów nabiera realnych barw. Już niepotrzebne żadne czary, nie chce już więcej żadnych kłamstw.   I chociaż serce takie głodne i wciąż namiętnie miłości chce, to zatrzymuje się i czuje, czy kochać, czy powiedzieć: „nie”.
    • @Wędrowiec.1984 Wiesz, dobry wiersz to odcisk dłoni jest. Introwertyk? Zorientowałem się :-) Twoje wiersze mają ramę jak obraz, a to je zamyka - w galerii formy. -- Fajnie, że wpadłeś. -- Twoje wiersze są zawsze dopracowane, a to się ceni i szanuje. Życzę dobrej nocy, piątku i weekendu. PS. Też lubię to miejsce. Jest tu sympatycznie.
    • Bardzo potrzebna refleksja o rzeczywistości ludzi wykorzenionych. Nie trzeba zresztą emigracji, wystarczy obserwacja tych, którzy porobili kariery w miastach i wstydzą się rodziny z małego miasteczka, czy ze wsi. Nie ma potrzeby zresztą w ogóle ruszać się z miejsca, bo to jest w mentalności, a dodatkowo powielane przez polskojęzyczne szczekaczki: nasze, rodzime, swojskie, to kołtuneria i parafiańszczyzna. Nowoczesny człowiek nie ma gniazda, w najlepszym wypadku nic go z nim nie łączy.  W mediach roi się od artykulików spod psiej gwiazdy o tym, jak to zaściankowi Polacy przynoszą obciach gdzie się da (szczególnie za granicą)? Ilu celebrytów, znanych tylko z tego, że są znani, przyłączyło się do tej szczujni? Jaka kultura jest promowana? Podczas gdy w Niemczech tworzy się filmy, według których naziści nie byli wcale tacy źli, niemal niewinni jak te 'lelije', u nas niesie się po salonach kwik zachwytu nad obmierzłościami typu Pokłosia. Idy czy Zielonej Granicy. Co się usuwa/redukuje w podstawie programowej z historii? Między innymi historię Witolda Pileckiego, ojca M. Kolbe, bitwę pod Grunwaldem, "Inkę" Siedzikównę, konfederację barską, wkład Polaków w walki niepodległościowe w USA i w walki na frontach II wojny światowej. Podstawa programowa została też okrojona z treści, których znajomość powinna być bewzględnie wymagana chociażby z tego powodu, że dotyczą naszego hymnu narodowego (Legiony Polskie we Włoszech, postać hetmana S. Czarnieckiego).  Dalej wymieniać?
    • @Rafael Marius też tak sądzę, ale są kategorie osób w tym ja co nie ogarniają wszystkiego i są zmuszeni je dawać, a tam gdzie pełnomocnictwo tam często nadużycia się robią niestety ://
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...