Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tam gdzie zaczyna się spokój
wypłukuję z siebie
wszystkie witaminy

taki początek świata pamiętam
i nie wiem od kiedy
półki świecą pustką

bez wartości jest plastikowa
matka boska
bez koloru różowa kurwa w mtv

od tygodnia nie zażywam
witaminy c
płacąc za to bólem głowy

czarne skrzynki
przelatują nad dachami
ślepych domów świata

twarze odciśnięte w oknach

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kalino, może ja wyjaśnie, miałam podobnie z moim synem
gdy go bolała głowa, dawałm mu witamine c, przechodził ból, to takie podświadome pragnienie zainteresowania, może się myle, ale w wierszu tak to odczytuję

- serdecznie
nie jest to Tomaszu twój najlepszy ale ma podtekst a to lubię
:):)
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękne obrazy namalowałaś słowem Nat. Widzę ten czarujący ogród mieniący się w rudościach, fioletach i czerwieniach, a wszystko to za sprawą duszy, serca i wprawnej ręki Artystki. Chcę więc być tą zbłąkaną ćmą szukającą światła z pewnością będzie mi tam dobrze. Oprócz obrazów rozsiałaś też zapach swojego ogrodu. Pięknie. Pozdrawiam. 
    • @Nata_KrukDziękuję, Nato :)
    • Matkom trudno opiekować się zmarłymi dziećmi.   Nie bardzo wiadomo, jak się za to zabrać, co teraz zamiast drugiego śniadania i pocałunku w czoło na dobranoc.   Rosół w chorobie  to wypielona rabatka, białe kwiatki w wazonie, w zniczach żywy ogień, co więcej, co więcej dziś te matki mogą…   Matki jak to matki krzyczą w pustych pokojach, że mają tu natychmiast wrócić i posprzątać czekające na nie z pretensjami klocki. Że jak tak można było – rozrzucić i odejść…   Matkom trudno opiekować się zmarłymi dziećmi.
    • To Przedzimie jest bardzo specyficznym wierszem. Dużo w nim łez. Przypomniał mi się utwór Mickiewicza Polały się łzy, który bodajże Julian Przyboś (o ile dobrze pamiętam) nazwał wierszem-płaczem. I taki trochę jest Twój wiersz; krwawy i łzawy.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Łukaszu, czy w powyższym wersie nie masz przypadkiem literówki? lali - fala, czy fali - fala, bo ta lala  (przepraszam, ale tak to wybrzmiewa) pasuje tutaj jak kwiatek do kożucha, albo ja czegoś nie kumam.  Chyba że chodzi o wylewanie łez? Lanie łez?  Hm. Ale wtedy wers powinien być zmodyfikowany, bo brzmi dziwacznie.  Co złego to nie ja. Pozdrawiam.   
    • @Gerber... jasne... :) chwila do chwili i.. nazbiera się, jeśli miłe, szkody by płoszyć. Dzięki za słowa.   @huzarc... dziękuję Ci za bardzo ciekawy komentarz, na "pamiatkę" cząstkę zacytowałam.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam Panów.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...