Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Orzeł


Rekomendowane odpowiedzi

Gdy szybujesz przez nieboskłon,
Słońcem chwały oświetlony,
Raz po raz cię skrywa obłok
Przed oczami tych, co w dole
Na skrzydełek małych miarę
Rwą się w górę w lot nad ziemię –
Nie szukaj wśród nich ofiary,
Lecz przychylnym darz spojrzeniem.

Tyś im wzorem wzniosłym, pięknym,
Ozdobionym laurem męstwa,
Lecz i strasznym jednocześnie,
Groźnym dla nich tyś drapieżcą.
Tak z podziwem, jak z obawą
Liczne ptaszki drobne, słabe
Wciąż ku tobie spoglądają,
O podobnej marząc chwale.

Choć niewielu to potrafi,
Ty przyjaźnie w dół chciej patrzeć;
Może wtedy cud zobaczysz
Wywołany twoim blaskiem:
Gdy się zbliżysz do malucha,
On przy tobie rosnąć zacznie
I wysoko wzleci w chmury
Dumnie, pięknie, w wielkiej chwale.

Wiedz, że męczy lot niekiedy
I że spocząć zechcesz pewnie.
Niezawodnie jednak wtedy
Ciebie chwałą opromieni
Ptaszek, co przy tobie wyrósł.
A ty za nim w dal świetlistą
Się poderwiesz ku wyżynom,
Ku najwyższym ziemi szczytom.
_________________________________________________
To już druga próba oddania tego tematu. Przemyślawszy krytykę pierwszego wiersza (ciekawi znajdą go tu: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=75835 ;)), napisałem ten powyższy. Mam wciąż wrażanie, że jeszcze czegoś mu brakuje, ale nie wiem, dokładnie czego. Mam też wrażenie, że ostatni czterowers jest nienajlepiej złożony i zrymowany. Ale nie wpadłem jak dotąd na nic lepszego ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...