Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

siedząc pod wierzbą
szukał słów do wiersza
o wiosennych sadach
polach łąkach i lesie
które jesień odwiedza

lecz ona zaczęła płakać
zamazując jego tekst
a on bardzo zdziwiony
zaczął myśleć dlaczego
teraz toć to nie dramat

jednak po chwili wyrwał
i pogniótł białą kartkę
bo pomyślał być może
jest w tym jakiś sens
którego ja nie widzę

Opublikowano
bo pomyślał być może
jest w tym jakiś sens
którego ja nie widzę


uśmiechnęłam się mimo woli
czasami czytam jakiś wiersz i wstrzymuję się od krytyki,
bo może tylko ja nie widzę sensu

:)
serdeczności
-teresa
Opublikowano

Może i szczery i prawdziwy, jednak po przeczytaniu szybko się zapomina. Może ze względu na jakieś mało oryginalne przesłanie? Może też (choć w mniejszym stopniu) brak chwytliwych określeń i zwrotów wspomniany powyżej?
Pozdrawiam

Opublikowano

polach łąkach i lesie
które jesień odwiedza ? a nie odwiedzą ? albo odnośnie lasu /który/ jesień odwiedza ale jak to słowa to raczej odwiedzą bądź odwiedzają


i pogniótł biała kartkę ą >


poza tym
jak zawsze lekko i z okazem życzliwości dla refleksji
którą powinno się traktować mało trywialnie za to nie za wysoko wzniośle/

pozdrawiam
tb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




No właśnie - nie wszystko- ale to chyba dobrze :)
Dzięki za odwiedziny Judytko.
radości życzę

:) tak czasem jednak chciałoby się
w końcu zobaczyć ah dobrze
nie ma za co prosze, wzajemnie:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo mi się, bardzo. tak bardzo, że aż pogrzebałem w nim na swoją modłę, na swoją dla Ciebie Poeto, może się spodoba, po troszku, po jednym wybierałem słowa.


pod wierzbą szukał słów do wiersza
o sadach polach łąkach
i o lasach które jesień odwiedza

ledwo dotykiem płakał
ledwo oddechem
dramat

własnego sensu
po chwili
zrozumiał że widzi



pozdrawiam wieczornie:)
am.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo mi się, bardzo. tak bardzo, że aż pogrzebałem w nim na swoją modłę, na swoją dla Ciebie Poeto, może się spodoba, po troszku, po jednym wybierałem słowa.


pod wierzbą szukał słów do wiersza
o sadach polach łąkach
i o lasach które jesień odwiedza

ledwo dotykiem płakał
ledwo oddechem
dramat

własnego sensu
po chwili
zrozumiał że widzi



pozdrawiam wieczornie:)
am.


Witam i bardzo dziękuje za ciepłe słowa oraz ciekawą weryfikację
która dodała więcej światła wierszowi.
Milo że zajrzałeś Amehob.
radości życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Pięknie dotknęłaś tej przepaści między żywą pamięcią o kimś a jego fizyczną nieobecnością. To, jak opisujesz "rozproszenie znaków", które można "swobodnie zbierać i układać po swojemu", to trafna metafora tego, jak pamięć zmienia się w opowieść, którą sami sobie układamy.  
    • @Berenika97Bardzo plastyczny obraz samotności — ta „suknia” jest sugestywna i mocna. patrzę na to trochę z boku, inaczej przeżywam samotność, ale forma i metafora robią wrażenie. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Migrena Twój wiersz jest niezwykle empatyczny i głęboko poruszający. Nadałeś "głos" istocie, która kocha bezwarunkowo, ale nie potrafi nazwać swojej straty. A żałoba jest wielka. Pies, który "nie zna słowa śmierć, tylko kształt ciszy po dłoni", to obraz, który łamie serce. Zakończenie jest subtelne i druzgocące. "Z każdym dniem jest mniej psa w psie, więcej ciszy" to poetycki zapis powolnego gaśnięcia z tęsknoty. A obojętność świata ("ptaki nawet tego nie widzą") tylko potęguje dramat. To jest wiersz-pomnik. Pomnik wystawiony cichej, niezrozumianej miłości, która nie umie odejść, dopóki sama nie zamieni się w proch. To piękna, mądra i nieskończenie smutna poezja.
    • Widzę to ciepło - nie wiem dlaczego  Wypełnia światło dnia jutrzejszego.  Rozkwita w słońcu, trochę w zachwycie,  Tuli z uczuciem, jakby w niebycie.    Rozchylam ramiona, we mnie ten świat.  Otwieram oczy martwe od lat.  A ty kochana w promienie ubrana  Tańczysz w błękitach cała skąpana.    Słońce tak złote - kwiaty u stóp.  Pójdziemy razem. W dłoniach nasz grób.  Dotkniemy liści, malachitu, zieleni.  Pokocham raz jeszcze nim się przemienisz.  . . Wiersz powstał przy tej piosence:     

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                    Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...