Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Horror w nadmorskim miasteczku


Rekomendowane odpowiedzi

Nikogo nie zamordowali, nikt się nie powiesił
zrozpaczony kochanek nie rzucił się do morza.
Jak zawsze mewy z samego rana podkrążały uśpione oczy ulic
a ludzie mijali się i mówili sobie tylko dzień dobry.
Nic nie stało się dzisiaj w Ł i to właśnie było najgorsze.





inspirowane wierszem Bernadetty1 "taki sobie opis"
www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=76459#dol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieprawda! w Łodzi jeszcze bardziej nic się nie dzieje (całe szczęście, że wiatr wieje
i przynajmniej dzięki temu kojarzy się to z szerokim światem (tu: Częstochową)).
teraz poważnie: wiersz Bernadetty dostarczył mi bardzo ciekawych przemyśleń.
no bo mamy: "horror w miasteczku" bo nic się nie dzieje. a ile jest takich miasteczek, miejsc,
małżeństw, wierszy, piosenek? każdy wie, więc niech sobie sam policzy.
i teraz sic! - jak ma się wobec tego chińskie przysłowie: "Obyś nie dożył ciekawych czasów"?
czy też "Dobra wiadomość to brak wiadomości"? proszę zauważyć, jak wobec tych przysłów
(które są ponoć mądrością narodu a tego jest w Chinach że ho ho) wygląda "horror w Ł.)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No jak się mają? Stoją w opozycji do wiersza czy też wiersz stoi w opozycji do nich. Pytanie tylko: co z tego? ;)

Wiersz pasuje mi do Łodzi, w której było ostatnimi czasy trochę afer. Teraz względny spokój martwi peela. Pewnie obawia się, że to cisza przed burzą.
Dlatego bardzo pasuje mi tu Łódź. Oczywiście nie jest to nadmorskie miasteczko, nie ma mew, ale z drugiej strony łódź automatycznie kojarzy się z kołysaniem się na falach, więc jakieś stosunek z morzem jest (wprawdzie tylko przez nazwę, ale zawsze).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Łódź bo miasteczko Ł. ale w wierszu mowa o miasteczku nadmorskim, powiedzmy Łebie.
horror? tak, bo mgły i nic się nie dzieje co (skoro nadmorskie) może oznaczać nadejście jesieni
i koniec sezonu. brak turystów, brak sensacji ale przede wszystkim brak... środków do życia.
horror, który trzeba jakoś przeżyć zaciskając pasa do wiosny.
co do miejscowości w której mieszkasz.. cóż, nieraz te w których wydawałoby się,
że nie ma sensu w nich żyć nabierają nagle światowego znaczenia.
ba, żeby tylko światowego:

Ktoś szepnął komuś na ucho:
Na łące widziałem UFO!
A potem się wszyćko wydało
i ludzi przylazło niemało.

Więc z Chin trzydzieści osób
(Chińczyków pominąć nie sposób)
Spec Służby pewnego państwa
(nie będzie z tego draństwa?)
persona jakiegoś kościoła
(kto wie, Kto do nas zawoła?)
artyści, pisarze, aktorzy -
profesjonalni i amatorzy,
a nawet Murzyn (bravo! bravo!)
że niby on też ma prawo!

I tak czekają, czekają, czekają
wszyscy ciekawi wielce

bzzz...

grrryy...

....iemia?

pi pi...

tu ...osmos!

..rr, wrr, pi pi...

prosimy pozdrowić KIELCE!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację. równowaga, której... nie cierpimy (czyż nie wybieramy
co tydzień najlepszych "Tancerzy", "Milionerów", szczęściarzy w "Szansie na sukces"?).
stąd zacytowałem przysłowie chińskie: "Najlepsza wiadomości to brak wiadomości"
a potem stworzyłem wierszyk o Kielcach - jak się okazuje, najważniejszym miejscu na świecie :)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...