@Radosław
Podoba mi się poezja jako lekarstwo, coś co leczy rany duchowe. Gdy apteczka świeci pustkami, zostajemy bezbronni wobec bólu.
Wiersz działa jak plaster na ranę, którą sam opisuje.
Wszystko, co mówisz.
Wszystko, co robisz.
Zostaje we mnie.
Mylą mi się Twoje intencje.
Plączą znaki.
Może źle je czytam.
A może za dobrze?
Coś tracę.
Coś zyskuję.
Bilans boli.
Nie nagle.
Długo.
Przyjdzie czas,
że się z tym pogodzę.
Poradzę sobie.
Lepiej lub gorzej…
Tymczasem lecą łzy.
Nie tonę w nich — nie.
Ale cierpię.
Po cichu.
Po swojemu.
Nikt nie musi reagować.
Jesteś częściowo
czy całkiem?
Nie wiem.
Tobie to wystarczy.
Mnie nie.
Mówisz, że jesteś.
A jednak
coś jest.
Pomiędzy…
Dym?
Mgła?
Niedopowiedzenie…
Nie wiem…
Takie to niewyraźne.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się