Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czułam miłość od pierwszego wejrzenia,
widziałam krajobraz, co się nie nigdy nie zmienia,
czułam tęsknotę, ból i cierpienie,
miłość, współczucie, zwątpienie.

Przeżyłam rozterek i kłótni tysiące
patrzyłam na życie co wije historie,
marzyłam o sukni, chłopaku, kolczykach
lecz wszystko co widzę przemyka.

Śniłam o łące pełnej kwiatów,
słuchałam śpiewu lecących ptaków,
tańczyłam z wiatrem pachnącym po trawie
i dziś już o nic się nie martwię.

Kochałam, płakałam, wierzyłam,
tak cicho do misia mówiłam,
by wiedział i wspomniał mnie,
gdy mówiłam tak czule: Kocham Cię!

Opublikowano

pierwsza strofa jeszcze się trzyma, ale już kolejne są rozwalane ostatnimi wersami, ucieka rytm
no i co wynika z tego wiersza? jest o "tłumie", nie odznacza treścią jednostki, mimo zamiaru, jak przypuszczam
rym+uczucia=co, w tym przypadku? bo nic mi nie chce wyjść:(
taki szkolny trochę wierszyk, i pod tym kątem czytany - całkiem, całkiem

:-]

Opublikowano

Nie podoba mi się. W sumie chciałam napisać coś konstruktywnego, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Trochę banalny, egzaltowany, nie chcę Cię obrazić, tak to odbieram.
Jak piosenkę Gosi Andrzejewicz.

"Słuchałam śpiewu lecących ptaków" - ptaki zasadniczo milczą gdy lecą. Śpiewają na siedząco :)

Opublikowano

podoba mi się.. a wiesz czemu? bo czuje sie to co chciałaś wyrazić w tym wierszu... a to w poezji liczy się najbardzie... brak rytmiki, brak składni, brak poprawności... e tam ważne że pisane uczuciem.. z fantazją , ulotnością:) pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój tekst z brutalną szczerością i niezwykłą wrażliwością dotyka tematu niewidzialnych ran, jakie wojna pozostawia w człowieku. Już pierwsze zdanie – "Nie wrócił. Tylko jego ciało przyleciało samolotem" – kwintesencja doświadczenia wielu weteranów. Ciało jest obecne, ale człowiek, którym był, zginął gdzieś na polu walki. Ta myśl przewija się przez cały utwór. Obrazy, które fizycznie wręcz pozwalają poczuć stan bohatera. Scena mycia rąk jest absolutnie wstrząsająca - to obraz traumy i winy, której nie da się zmyć, bo nie jest na skórze, lecz "pod sercem". "Wewnętrzny, nierozbrojony ładunek" - to genialne podsumowanie stanu ciągłego napięcia, zagrożenia i poczucia bycia niebezpiecznym dla innych. Strach przed bliskością, by "nie przebić skóry". A "Cisza jako krzyk bez ust" - to jak PTSD – niemożności wyrażenia horroru, który nosi się w sobie. Znajoma moich rodziców przeszła koszmar PTSD u swojego męża, który wrócił z Iraku. On też nie wrócił. Wojna niszczy duszę, spokój człowieka. Ekran komputera jest idealnym symbolem bariery, której nie da się przekroczyć. On na nią patrzy "jak na cudowne światło, które nigdy nie dotrze do dna jego nocy" - zdanie pełne piękna i rozpaczy. Twój wiersz buduje empatię znacznie skuteczniej niż setki reportaży. Zmusza do myślenia o cenie, jaką płacą ci, których wysyła się na wojnę, a potem oczekuje się, że po prostu "wrócą". Niezwykły tekst, bardzo potrzebny, a zarazem piękny. Pozdrawiam. 
    • @huzarcFajny Twój wiersz, inspirujący. :)   "Gdy otwieram słownik To najczęściej robię A - psik" Pomyślał czytelnik Kichając na kurz wieków   "To most między nami" - Pomyślał słownik "Między moją mądrością A twoim kichnięciem Więc spotykamy się W pół drogi, Bo słowa to ... Pyłek unoszący się Między kartkami"
    • @tie-break A ja odebrałam Twój tekst inaczej. Pierwsza strofa jest świetna – "umyślnie było takie" brzmi jak oskarżenie rzucone w stronę rzeczywistości, jakby lato celowo nas wykluczało. "Chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku" – piękny obraz przepaści między nami a światem natury, który nie chce (albo nie może) nam nic wyjaśnić. A my szarpiemy w desperacji aby jakiś sens wydobyć siłą, ale jesteśmy zamknięci w swoim języku, który nie sięga przyrody. Jest bardzo refleksyjny. Super!
    • chyba za dużo widzę w tym wierszu miłości, a mniej wojny... Ostatnio spodobało mi się słowo "doszczętnie" - tak piszesz według mnie. Pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...