Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z cyklu: Stołówka
-----------------------
z dzbanecznej chmury
dźwięcznie przesypuje się wodospad
wpływa ciepło
na skuloną esencję

cukrowi piraci
abordują porcelanowy statek
i jeszcze raz
i jeszcze pół
toną w srebrnym sztormie

na taflę
wpływa żółta meduza
kwaśnymi ruchami
zatacza się na dno

zatoka w szklanym uścisku
znika zachłannie
pod pływami ust
zmarzniętego boga

w nieznaną godzinę, 10 lutego 2004
napisany w schronisku w Szklarskiej Porębie
w przerwie narciarskiego szaleństwa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a widzisz; kilka minusków u erudytów i u Ciebie pusto, ale się nie martw - czytamy i pewnie
wielu się podoba, ale jedynie 'zadry' zostawiają ślad ;)

słabszy od poprzednich, jednak plusuję, co do w-tu; b/k - czekaj na wprawniejszych

kasia.
Opublikowano

"esencję" - ogonek!?
Gorąca herbata ma szczególny smak i znaczenie
w tych szczególnych okolicznościach.
Moim zdaniem, niezły wiersz, dobrze opisana chwila,
utrwalona jak na kliszy fotograficznej.
Tworząc cokolwiek, zawsze będzie to; raz lepiej raz gorzej.
Nie wszystko musi być arcydziełem.
Odczucia jednak są subiektywne, zależne również
od nastroju czytającego.
Smakuje mi ta herbata.
Pozdrawiam serdecznie
- baba

Opublikowano

kasiaballou:
kilka minusków u erudytów i u Ciebie pusto
jedynie 'zadry' zostawiają ślad


jak tam to rozumieć? :)

ciekaw jestem na czym jego słabość polega? czy chodzi o to, że nie ma w nim uniwersalnego przesłania a jest to tylko opis rytuału herbacianego czy sama metaforyka i inne tropy są słabsze?

i co oznacza: w-tu; b/k? :)

Baba Izba:oczywiście masz rację, dziękuję, już dodałem ogonek.
cieszę się, że herbata smakuje.

Dziękuję Paniom za odwiedzi
i pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano
kasiaballou:
kilka minusków u erudytów i u Ciebie pusto
jedynie 'zadry' zostawiają ślad


jak tam to rozumieć? :)

ciekaw jestem na czym jego słabość polega? czy chodzi o to, że nie ma w nim uniwersalnego przesłania a jest to tylko opis rytuału herbacianego czy sama metaforyka i inne tropy są słabsze?

i co oznacza: w-tu; b/k? :)

Baba Izba:
oczywiście masz rację, dziękuję, już dodałem ogonek.
cieszę się, że herbata smakuje.

Dziękuję Paniom za odwiedzi
i pozdrawiam serdecznie
Coolt
Opublikowano

Fajnie jest znaleźć pomysł na opisanie takiej zdawałoby się przyziemnej sprawy, jak przygotowywanie herbaty. Moja wyobraźnia ułożyła sobie obraz z Twojego opisu bez problemu, może dlatego, że bywałam takim zmarzniętym bogiem i wiem jak smakuje taki ciepły ocean.
Nie pasuje mi tu podniebny dzban - dlaczego podniebny? - w mojej bajce, byłaby to deszczowa chmura, z której lunął deszcz.
:)))

Opublikowano
Beenie M:
z perspektywy skulonej esencji czy cukrowych piratów dzban z wrzątkiem jest doprawdy baaardzo wysoko, tak więc może zostać uznany za podniebny.
Ale nie pierwszy raz słyszę ten zarzut i pewnie coś w nim jest. Gdybym tutaj wymyślił coś bardziej pasującego do morskiej konwencji mogłoby być ciekawiej i pomysł z deszczową chmurą jest interesujący, tyle że nie oddaje charakteru lania się wody z dzbanu.

Tak czy inaczej przemyślę to, dzięki za godną rozważenia uwagę :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




kasiaballou odpowiada;

- moja dygresja odnosiła się do utworu z Z- ki, który mnie sie podoba, nie neguję uwag profesjonalistów, jednak bronię prawa do oceny estetycznej, odbiotu indywidualnego przeciętnego czytelnika

- ten wiersz natomiast uznałam za słabszy ze względu na natłok ornamentalnych ozdobników
(podniebny dzbanek, dźwięczny wodospad, srebrzysty sztorm) ocierających się o banał

- przekaz jest uniwersalny, odnalazłam w nim coś dla siebie w absolutnie subiektywnej interpretacji, dlatego zaplusowałam

- b/k dla w-tu; uchyliłam się od oceny technicznej, analizy poprawności wersyfikacyjnej, niuansów gramatycznych itp. ponieważ sama eksperymentuję słowem i nie uznaję ( do końca)
sztywnych szblonów w tym względzie ;P

pozdrawiam.
Opublikowano

dzięki kasiu za wyjaśnienia

a może tak? :)

z dzbanecznej chmury*
dźwięcznie przesypuje się wodospad ... ?

* - chodziło mi o chmurę w kształcie dzbanu, nie mam na razie pomysłu jak to lepiej wysłowić :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...