Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 pojechał szybko ale nie aż tak żeby ciemnośćwrócę zmrok ominę nie martw się mamuś tak ciepło płynęło pomknął zielony życie to gra pęd pasja muzyka euforia przelecę na szmaragdowej fali krzyżują się drogi nie szydź losie nie igraj ze mną żółte zdziwione nagłą czerwienią zgasiło wszystko
teresa943 Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 młodość, brawura, wypadeknie szydź losie nie igraj ze mną smutne, ale ku przestrodze serdecznie pozdrawiam -teresa
Marusia aganiok Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 bardzo trudny temat, ale dobrze napisany jak dla mnie - nie ma zbędnych dookreśleń.wiadomo, że szkoda młodego życia. Pozdrawiam:)
Marlett Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 Młodość i brawura często chodzą w jednej parze. Wiersz porusza do głębi. PozdrawiaM.
stokrotki w rosole Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 wiersz bogaty w emocje, każde zdanie to osobna historia. porusza, choć pojawia się pytanie o funkcję - pouczająca?
Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to było w środę 7 maja - widziałam z balkonu na 3 p. - do dzisiaj płoną znicze. Może zbyt emocjonalnie. Dziękuję - serdeczności - baba
Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. właśnie wtedy pisałam komentarz do wiersza H.Lectera "Wtuliłaś się w drzewo" (3 strona dla P-lista dodanych wierszy) jak to się stało, potem w gazecie :"horror na al.Politechniki", w internecie dowiedziałam się; Tomek. Odczekałam, napisałam. Nie byłam pewna czy umieścić. Nie znałam, do dziś czuję żal. Dziekuję, Marusiu, za ocenę również - baba
Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. jeszcze czuję opary rozlanej benzyny, rzekę piany gaśniczej, RK-i, straż. Studenci wołający do balkonów o nóż (poleciały na dół) - przecinali pasy - w każdej chwili groził wybuch. Odważni, choć wszystko na nic. Widzę codziennie, jak przy kończącym się zielonym - kierowcy przyśpieszają, czasem na żółtym a nawet na czerwonym śmigają, igrając z losem. Ślicznie dziękuję - baba
Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oby, choć wątpię. Takie historie powtarzają się w nieskończoność. To jedna z nich, prawdziwa. Może to mój sposób na zmiejszenie żalu, który zawsze towarzyszy, gdy kończy się tak bez sensu - młode życie ? Sama nie wiem. Dziękuję, pozdrawiam - baba
Beenie M Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 żółte zdziwione nagłą czerwienią zgasiło wszystko Podoba mi się wiersz, chociaż wiadomo, że tematyka nie do podobania ze względu na przykre wydarzenie. Szczególnie udany, jak dla mnie oczywiście, wybrany wyżej fragment. Przemówił tym bardziej, że mi też zdarza się opuszczać skrzyżowanie, przyśpieszając na żółtym - muszę to zmienić koniecznie. Wiem jak to jest, kiedy szok po czyjejś śmierci nie pozwala myśleć o czymkolwiek innym, i ciągle siedzi w głowie. Też tak miałam, i dopiero po przelaniu myśli na papier, powrócił spokój. Mam nadzieję, że Tobie też to pomogło. pozdrawiam :)
Baba_Izba Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 tak, siedzi, tkwi, gniecie. Masz rację, troszkę lżej, choć resztę tylko czas. Ironia losu, że jedna maleńka chwila - decyduje o wszystkim. Mówią, że trzeba mieć szczęście, ale szczęście należy wspierać rozumem. Dziękuję za przeczytanie i ciepłe słowa, ściskam - baba
Jimmy_Jordan Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 jak zwykle bardzo obrazowo jeszcze spróbuję Jimmy
HAYQ Opublikowano 16 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 Ciekawie napisane. Czuć relacje między matką i synem. Zarówno wyrozumiałość (dla młodości), ale i obawę. Ładnie to zrobiłaś. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Baba_Izba Opublikowano 16 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję za przyjście, pozdrawiam - baba
Baba_Izba Opublikowano 16 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję za czytanie i komentarz. Emocje zwykle nie idą w parze z pożytkiem, zastanawiałam się czy dać go na forum. Cieszy mnie, że Twoim zdaniem niezły. Wszystkiego naj - baba
zak stanisława Opublikowano 16 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 wzruszonam niezmiernie właśnie też wróciłam z pogrzebu, co prawda człowiek nie młody, ale zawszeć, to smutne ładnie opisałąś, nie nachalnie, obrazowo, super. ściskam mocno
Baba_Izba Opublikowano 16 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję za słowa, miło, że zajrzałaś, tak, to takie nie do zaakceptowania i smutne - rozstania na zawsze. Również ściskam - baba
Coolt Opublikowano 17 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2008 bardzo sprawnie napisany świetne wykorzystanie kolorów światła do budowy sytuacji lirycznej jak dla mnie kompletny wiersz, można go wydobyć z warsztatu na światło dzienne Pozdrawiam ciepło Coolt
adolf Opublikowano 17 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. co tu dużo mówić, ładny, emocjonalny wiersz, choć tematyka przykra, ale jakże codzienna. Co do wiersza, nie trzeba mówić ani oczym jest, ani dokładnie się rozpisywać, bo jest bardzo obrazowo opisany. Co do całości: -pierwsza strofa bardzo dobra, jeszcze to wtrącenie owego biedaka w kursywie baqrdzo ladnie wpasowuje sie w całość i nadaje zabarwienia emocjonalnego, bo "ożywia" ową ofiarę nadaje całości ludzkiego zabarwienia, ale także cichą przesrtogę: ile to razy takie słowa padają :( ( tak ps. to mi się to wtrącenie strasnzie skojarzyło z: /co prawda temat inny, ale tragedia i zabarwienia w obu bardzo ładnie podkreślone Rano, zimą, mróz czy zawierucha, W surduciku do szkoły o milę, A wieczorem w chacie późne chwile Z książką, z piórem, chociaż w ręce chucha. Latem, wolny, zastąpi pastucha, A pod pachą Homery, Wirgile; Ludzie czasem poszydzą niemile, Lecz on pasie i ludzi nie słucha... I tak wyrósł... I dalej w stolicę... Tam to wiedzy głęboka jest rzeka... Ojciec czeka i matula czeka... A on pisał: "Kochani rodzice!... Skończę... bieda... dużo do roboty..." I dziś skończył... umarł na suchoty... ) Co do drugiej strofy mam małe zastrzeżenia. Jest ona dobra, ale jak ja to cyztąłme, miałem takie wrażenie potoku słów, który dopiero po uważnym przeczytaniu miał głebszy sens - dobre by to było, bo upadabniałoby wiersz od sytuacji: tak jak wiersz przyspiesza, potok słów, tak ten owy neiszczęścnik, a sens już po kafcje :( ale mnie jednak kusi torche żeby zapisac to tak płynęło pomknął zielony życie to gra pęd pasja muzyka euforia przelecę na szmaragdowej fali krzyżują się drogi może i wygląd troche groteskowyu, ale zdaje mi się, że i dobrze oddaje, i można isę nad każdym łębije zastanowić wziąłbym jeszcze "krzyżują" się dorgi, żeby nadac tu wieloznaczność,której nie sposob by przegapić. Oprócz zwykłego drowgowego skrzyżowania, można by zwróćić uywage na słowow krzyż i zapowiedź tragedi, ja bym to rozstrzelił. k r z y ż u j ą Końcóka piękna, a podsumiowanie, że zielone światło gasnąć zgasiło i życie owego młodzieńca.nie szydź losie nie igraj ze mną żółte zdziwione nagłą czerwienią zgasiło wszystko mnie się wiersz psodobał... jedneko tlyko mi żal.. szkoda, że wiersze, kótre mają taką siłę, niosą z sobąż tyleż emocji, nic nie mogą zmienić.... pozdr/
Baba_Izba Opublikowano 17 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję za obecność i ocenę. Dodam do moich - dla pocz. Serdecznosci - baba
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się