Rafał Różewicz Opublikowano 14 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2008 Nie opiszę pory roku Żadna już się nie wyróżnia – brak różnicy jak między rodzajami Coli czy papierosów Jedyną zmianą jest założenie nowych zasłon w moim pokoju (więcej światła i Boga który zaczyna dbać o nasze samopoczucie) Niby jest lepiej Muzyczna codzienna siekierezada zza ściany jednak mnie zaskakuje Sąsiadom chyba czas stanął w miejscu a przecież poprzez ogniska możemy uwolnić trochę dymu do atmosfery – albo uwolnić się od życia Tu i teraz Bowiem jesienna depresja zanika i przestanie być przyczyną Zlewanie się pór roku ludzi świata Modlę się żeby pies nie podarł zasłon które rodzice ściągną do prania
Mr.Suicide Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2008 z radością przyznaję, że część druga zdecydowaniem lepsza od poprzedniej :) podmiot liryczny bezpośrednio wypowiada się na temat swoich emocji, odczuć; dzieli się z odbiorcą przemyśleniami i obserwacjami. w pierwszej strofie peel oznajmia, że nie dostrzega już różnic, jakie występują w naturze wraz z przyjściem nowych pór roku. wielce możliwe, że wpływ na jego pogląd mogły mieć różne zewnętrzne czynniki /które doprowadziły np. do depresji; oczywiście to tylko przypuszczenie, jedna z wielu możliwości ;)/. bardzo ładna trzecia fraza pierwszej zwrotki; wręcz zachwyca. okazuje się, że jednak są pewne rzeczy, które skłaniają peela do częściowej zmiany zdania. w drugiej zwrotce podmiot liryczny opowiada o tym, jak to za ścianą słychać muzykę, która już dawno wyszła z mody. mówi on również o sposobie czy możliwości wyzwolenia się, uwolnienia swoich myśli. myślę, że podmiot liryczny znajduje się w co najmniej nieciekawym stanie. jednakże zdaje on sobie sprawę, iż może to być nieco bezsensowne. jak sam mówi - kiedy jesień przeminie, może już nie być wytłumaczenia dla postawy. ma zatem nadzieję, metaforyczna, magiczna zasłona nie ulegnie zniszczeniu i będzie wciąż podtrzymywać go na duchu. dobry wiersz. to należy przyznać. nie wiem czy jest sens wprowadzania zmian. moim zdaniem utwór prezentuje się przyzwoicie. tekst został ubrany w bardzo zgrabną metaforykę pór roku. podoba mi się forma i tematyka. przekonuje. pozdrawiam.
Rafał Różewicz Opublikowano 14 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2008 Dziękuję. Mądra interpretacja z której jestem zadowolony:) Taa a pół dnia go pisałem i się zawziąłem na niego.I olałem dziś naukę:P
Lena Achmatowicz Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 "mnie zaskakuje Sąsiadom chyba czas stanął w miejscu a przecież poprzez ogniska możemy uwolnić trochę dymu " nie nadążam za logicznym spoiwem między czasem, a ogniskiem "a przecież" - na siłę połączone. dwa pierwsze wersy z drugiej strofy nie są ciekawe. jeśli mogę coś zasugerować, to inne przejście do bardzo ladnych ognisk, pominięcie sąsiada i siekierezady. przyjemny tekst Rafale. pozdrawiam ps. nie olewaj nauki.
Rafał Różewicz Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 dziękuję właśnie chce pominąć sąsiadów i przejść do ogniska, ale muszę to ułożyć. Pozdrawiam.
Jimmy_Jordan Opublikowano 15 Maja 2008 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2008 ładne przerzutnie szczególnie ta z bogiem troszczącym się... ale tekst szablonowy bardzo zdrówko Jimmy
Rafał Różewicz Opublikowano 16 Maja 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2008 dzięki, wiem jeszcze nie dorosłem do oryginalności, ale pracuję. hehe podzielasz zdanie Jacka Dehnela na temat tego wiersza:) pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się