Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z psami flaszkami lekarstw
ześlizgiwała się z bioder

i nagle mama straciła poczucie czasu

dym gryzie w oczy pierwsze z brzegu twarze
bez gościnnych języków
chowamy ją

trzeba jeszcze przegryźć ćwiartkę
wytrzeć lakmusowe brody

mamy dwa obojętne psy
dom nie mający już związku
i brzozy na miejscu mamy

Opublikowano

Nie jest łatwo wejść w tekst.Zastanawiam się nad trzema wariantami odejścia mamy: śmierć,choroba,wygaśnięcie więzi -wybiorę chyba pierwszy.Zgrzyta mi przejście z dwóch pierwszych wersów w trzeci (jakby upchnięty w wiersz).Druga zwrotka (zapewne kluczowa) jest dla mnie nieczytelna.Być może spełnia rolę młynka mielącego rzeczywistość ? obrazy ? uczucia ? Trzecia zwrotka najczystsza w formie i jednocześnie wieloznaczna.W sumie to dopiero materiał na dobry wiersz.Pozdrawiam.

Opublikowano

'młynek do kawy' -> uważam, iż chodzi o pewną rzecz, może osobę, która umożliwiłaby czy ułatwiła normalne funkcjonowanie; sprawiła, że podmiot liryczny ponownie zacznie twardo stąpać po ziemi.

myślę, że przedmiotem wypowiedzi podmiotu lirycznego jest śmierć matki. w strofie pierwszej peel przedstawia nam obraz, jak powoli zbliżał się koniec bliskiej dlań osoby. w kolejnej natomiast opisowi podlega pogrzeb. podmiot liryczny mówi również, że prędzej czy później będzie należało wziąć się w garść i powrócić do poprzedniego rytmu. moim zdanie trzecia zwrotka to aktualna sytuacja podmiotu lirycznego. wizerunek domu zbliżony do tego, w którym żyła mama. aczkolwiek nie tak silny, bez podobnych emocji, odczuć.

co do warsztatu - postarałbym się bardziej wyeksponować trzeci wers, np. oddzielić go od pierwszej strofy, dać mu więcej swobody. z wersów 6 i 7 zrobiłbym nową strofę, aby było nieco bardziej przejrzyście albo aby podkreślić trochę przerzutnię.

z pewnością dobry tekst, tym bardziej zważywszy na fakt, że pod wpływem emocji czasami ciężko spłodzić coś konstruktywnego. Tobie, Leno, z pewnością to wyszło. poza tym miło jest móc przeczytać coś nowego w Twoim wykonaniu. zostawiam plusa, trzymaj się,

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



umieranie mamy (bliskiej osoby), pogrzeb, stypa
i potem pustka

mamy dwa obojętne psy
dom nie mający już związku
i brzozy na miejscu mamy


tak to widzę

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @NelaMocny przekaz, dużo emocji i piękny ostatni wers - o sensie bólu. Bardzo mi się podoba Twój wiersz. 
    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę. @MigrenaBardzo dziękuję! @Migrena Cisza — Twoja ulubiona, a taka potężna. Nie potrzebuje krzyku, by poruszyć. Wystarczy jedno zdanie, jeden szept między wersami  i nagle w duszy robi się przestrzeń. To w niej dzieją się prawdziwe cuda.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...