Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ta Baba mądrze gada, a jak na babę to ewenement!
:)) J.S

Tak, właśnie, mądrze gada i za to jej dziekuję, że wyraziła się tu za mnie, bo ja całkiem, jak widać, niezbyt chyba dałem radę to zrobić.

Babo, pozdrawiam serdecznie, choć pod Jackiem, aleśmy przecież razem Cię tu spotkali... :)))
Piast
Opublikowano

Bóg obecny jest w swoich dziełach...skojarzyło mi się z piosenką
"Gdy idziemy poprzez świat, chwalmy Boga". W całym stworzeniu
są ślady Stwórcy. Pojęcie "mój Bóg" tzn. każdego człowieka
indywidualnie i jednocześnie wszystkich ludzi (Bóg jest osobowy).
Wiara prowadzi do osobistego kontaktu z Bogiem.
Piękny wiersz.

Serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ta Baba mądrze gada, a jak na babę to ewenement!
:)) J.S

Tak, właśnie, mądrze gada i za to jej dziekuję, że wyraziła się tu za mnie, bo ja całkiem, jak widać, niezbyt chyba dałem radę to zrobić.

Babo, pozdrawiam serdecznie, choć pod Jackiem, aleśmy przecież razem Cię tu spotkali... :)))
Piast
Dziękuję serdecznie za pozdrowienia, kiedyś się mówiło:
"dobrze gada dać mu (jej) wódki!".
Nie cieszę się specjalnie, że cosik mi się mądrego powiedzieć zdało,
przecie inaczej trudno, to i dziecko by wiedziało jak należy rozumieć,
a sam Pan Bozia to się i pewnikiem zasmuca, że ludziska takie... ach!
I Pana Jacka i Pana Piasta pozdrawiam i wszyćkich, i zdrowia życzę
heeej
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słodkie fanaberie. Urocze ;)
    • W wiosce małej gdzieś nad Rabą Do fryzjera poszła żaba, Warkocz bujny utrefiła, Dwieście złotych zapłaciła.   Potem poszła do krawcowej, Wyszła – w modrej sukni nowej, W kapeluszu z rondem dużym I z torebką z lila pluszu.   Zaś u szewca pantofelki Kupiła – ze zniżką wielką. Wstąpiła też po perfumy O zapachu – leśnych szumów.   Utrefiona, wypachniona, Wystrojona, ozdobiona Podążyła wnet do domu. (Chwalić się – nie miała komu).   Gdy przed lustrem przystanęła, Wnet z rozpaczy aż jęknęła: Zaraz mi się zrobi słabo. Nadal jestem – tamtą żabą.   Na nic kremy i perfumy, Loki, tiule, leśne szumy. Na nic suknie i pończoszki I chusteczka w białe groszki.   Nadal oczy wyłupiaste, Podbródek – jak wałek z ciasta, Nadal w pryszczach skóra cała, Postać żaby  - pozostała.   Tak się toczy od lat życie, Czy wieczorem, czy o świcie, Żaba w suknię przyodziana Żabą ciągle pozostanie...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję.  Marzenia to takie resztki nadziei. To taka deska w bezmiarze oceanu której uczepił się zgrabiałymi dłońmi rozbitek. Ale jak się na własny stan umysłu przyłoży pieprzoną lupę to nadzieja pryska jak mydlana bańka. A marzenia....Czasami się spełniają. Masz rację.  Szacunek Sylwestrze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To prawda wiele starszych osób ma z technikaliami duży problemem i jakoś nie bardzo chcą się z nim zmierzyć. Pogodzili się ze swym losem... wykluczenia cyfrowego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...