Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za nowatorstwo treści duży plus.Nie spotkałm się jeszcze z opisem, nie aktu twórczego a tego co dzieje się przed, zanim pędzel dotknie płótna. Wielu twórcom brakuje właśnie tej pokory tworzenia i odnosi się to nie tylko do sztuki...
a to co mi się nasuwa po przeczytaniu :

w tle dźwięku
kształt obrazu
poza ramą
rodzi się
niema chwila dziwu.

Gratuluję pomysłu.Pozdrawiam ciepło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drogi panie, nie jestem lecterem i proszę mnie nie wciągać w potytyczki intelektualno-jakieśtam. Proszę o obiektywny komentarz, nie poparty animozjami do osoby, którą nie jestem, lub proszę się nie wypowiadać w ogóle....pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za nowatorstwo treści duży plus.Nie spotkałm się jeszcze z opisem, nie aktu twórczego a tego co dzieje się przed, zanim pędzel dotknie płótna. Wielu twórcom brakuje właśnie tej pokory tworzenia i odnosi się to nie tylko do sztuki...
a to co mi się nasuwa po przeczytaniu :

w tle dźwięku
kształt obrazu
poza ramą
rodzi się
niema chwila dziwu.

Gratuluję pomysłu.Pozdrawiam ciepło.

dzięki, za ciepłe słowa, sztuka wymaga, tak myślę, pewnego rodzaju dystansu, stąd pokora by ogarnąć zamierzenia twórcze, przed - pokora, po - zwycięstwo........ciut zgrzyta mi "dziwu", ale co tam, spontan to spontan, pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drogi panie, nie jestem lecterem i proszę mnie nie wciągać w potytyczki intelektualno-jakieśtam. Proszę o obiektywny komentarz, nie poparty animozjami do osoby, którą nie jestem, lub proszę się nie wypowiadać w ogóle....pozdrawiam

a to L. to co niby znaczy?
Lecter, jak pragnę zdrowia...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Drogi panie, nie jestem lecterem i proszę mnie nie wciągać w potytyczki intelektualno-jakieśtam. Proszę o obiektywny komentarz, nie poparty animozjami do osoby, którą nie jestem, lub proszę się nie wypowiadać w ogóle....pozdrawiam

a to L. to co niby znaczy?
Lecter, jak pragnę zdrowia...

L. to dla przyjaciół Ludwik, dla "innych" płyn do mycia.Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No to geniuszem nie zostanę, bo cierpliwości za grosz nie mam. Dziękuję ci maranthio. Jesteś dla mnie jak marchand, chce się dalej malować. Pozdrawiam.
Opublikowano

To jest chyba jeden z niewielu utworów, gdzie takie "enterowanie" ma uzasadnienie (od razu wpada mi na myśl zastanowienie się malarza nad płótnem i tak jak słowo w wierszu, tak tworzy się obraz). Plus puenta.
Ja jestem na tak.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przywrócę się do ustawień fabrycznych gdzie miłość nie zapyta o przebieg z nadzieją nie tylko w snach lirycznych mroźne łzy nie będą padać jak śnieg gdzie miłość nie zapyta o przebieg silnik rozgrzany ma chęć na jazdę mroźne łzy nie będą padać jak śnieg pocieszę siebie do siebie przyjadę silnik rozgrzany ma chęć na jazdę już bez drzew gdzie łatwo o wypadek mroźne łzy nie będą padać jak śnieg przysięgam jako jedyny świadek już bez drzew gdzie łatwo o wypadek jadę po pustyni samotności przysięgam jako jedyny świadek zakończę trasę z ciężarem miłości przysięgam jako jedyny świadek przywrócę się do ustawień fabrycznych zakończę trasę z ciężarem miłości z nadzieją nie tylko w snach lirycznych
    • @Leszczym   Rzucasz rękawicę Orłom. Więc już milczę. :)))
    • Wszystkie wiersze, co z ciebie swój wzięły początek, chcę ci kiedyś pokazać bez wstydu i szczerze, jak się baśń czyta dziecku, nim noc wejdzie oknem.   Ja ci słowa zbłąkane codziennie przynoszę, drżąc, łagodną nadzieją wzruszony, bo wiem, że nowe wiersze niebawem z nich wezmą początek.   To dla ciebie rozbijam geody gorące, w których gwiazdy ukryte zmieniają śpiew w lśnienie, niczym w baśni najprostszej, gdy noc wchodzi oknem.   Jutro nasze uśmiechy w blask jeden połączę; wówczas każdym oddechem dziękować ci będę za te wiersze co z ciebie swój wzięły początek.   Może powiem coś jeszcze i złożę ci w dłonie tę ostatnią geodę, gdzie moje śpi serce; dla mnie w baśń się przemienisz, a noc wejdzie oknem.   Teraz stoję w półmroku i czekam spokojnie, aż mi słodko zaufasz, by rozstać się z lękiem. Niech te wiersze, co z ciebie swój wzięły początek baśnią ciebie otulą, nim noc wejdzie oknem.
    • Chyba @Wędrowiec.1984jest najbliższy prawdy. Nie ma w tym wierszu mrocznych fajerwerków, jest zapis powoli gasnącej radości życia, która nie wynika z niczego konkretnego, po  prostu nieoczekiwanie przesłania psychikę cieniem Tak właśnie rozwija się depresja, powoli, ale nieubłaganie. Niczym nie można się cieszyć, choć przecież świat się nie zmienia, ani ludzie wokół. Zmienia się jego percepcja przez peela (peelkę). Poczucie pustki, braku sensu, powrót do mrocznych wspomnień - skutecznie odbierają możliwość realnej oceny. Ten wiersz jest bardzo przekonujący. Większość wierszy w tej tematyce pokazuje upadek psychiczny człowieka, i jednocześnie towarzyszy jej postrzegania świata i ludzi jako wrogiego, brzydkiego, destrukcyjnego otoczenia. Tymczasem tutaj jest świadomość, że szara mgła, deformująca obraz rzeczywistości, pochodzi z wewnątrz, a nie z zewnątrz. Dlatego ten utwór odbieram, jako bardzo trafny.
    • @Radosław Bardzo dziękuję !   @Czarek Płatak Serdecznie dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...