Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś jak bursztynowe serce Jezusa
znalezione przypadkiem na drodze
Jesteś płatkiem który wiatr porusza
gdy wylękniona błąkam się w trwodze

Ten kwiat Boskie piękno mi ukazuje
w cudzie stworzenia życia i natury
nie zerwę go lecz w myślach ucałuję
niech nadzieją zakwitnie po raz wtóry

Całuję krzyżyk na Twoich piersiach
spoglądając na Twoją fotografię
w tych moich modlitwach- wierszach
prośby do Boga ślę jak potrafię

Niech Cię Pan Jezus zawsze ochrania
przed złem i pokusą tego świata
niech Twoja modlitwa dusze osłania
bądź nam aniołem przez długie lata

Opublikowano

nie wiem, jaki komentarz jest stosowny, ponieważ niedawno odebrałam naganę za złe opinię na temat wierszy religijnych. zapytam więc prosto z mostu- czy Pani chce się rozwinąć, czy też dalej uprawiać anioły, serca i pokusy we własnym ogródku? (czyt. chwasty).

p.s. nie mam absolutnie żadnych uprzedzeń do religijnych dzieł, ale muszą one znajdować się daleko od granicy kiczu, inaczej są niesmaczne. Pani natomiast zdaje się pławić w banale, i przepraszam, ale już któryś raz tak się dzieje. mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, ale takie moje zdanie.

pozdrawiam.

Opublikowano

choć nie wiem co to było 12 kwietnia-pewnie ślubowanie zakonne
ale wiersz mi się podoba,odzwierciedla
pełną miłosć i oddanie jak matki czy dziewczyny
czy kogoś tam,bo całuje krzyżyk na piersiach jego
spoglądając na fotografję,tak jak by nie moogła być
napewno ktoś z powołania
Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Zgadlas kochana to jest moja milosc do mego duchowego aniola , siostry zakonnej z Francji a ja jestem tylko chorym czlowiekiem ,ktory wylewa swoje mysli na papier.Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

w tym wierszu bardzo wylewnie oddana jest wdzięczność komuś, kto może pomógł w najtrudniejszych chwilach życia, może nadal wspiera w życiowych zmaganiach;
wiersz wzruszył i skojarzył się z sytuacją osobistą po wypadku i odosobnieniu przez wiele miesięcy, wtedy człowiek potrafi być wdzięczny nawet za prozaiczną przysługę, tym bardziej wsparcie duchowe

życzę zdrówka i serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Zgadlas kochana to jest moja milosc do mego duchowego aniola , siostry zakonnej z Francji a ja jestem tylko chorym czlowiekiem ,ktory wylewa swoje mysli na papier.Pozdrawiam serdecznie.

Masz miłość duchową i masz miłosć w sobie,
bo ładnie ujmujesz słowa wypowiadane z siebie,
oddajesz niezłomne uczucie swej miłości
i żadne doświadczenie nie zdoła przytłumić pragnień,
które od Ciebie pochodzą.
Zródłem życia jest miłosć
Ty ją wzbogacasz o piękne wiersze swoje

Życzę Ci dalszych tak pięknych wiersz
Pozdrawiam milutko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sekrett ja też niż o czkwace nie słyszałem, ale o czkawce i to pojonej nie jednej raz:) dzięki za miłe słowo dla moich jubilerskiego czatowania pozłacanym tombakiem:) pozdrawiam 
    • Witaj - lubię takie klimaty -  smakuje mi ten wiersz -                                                                                                 Pzdr.
    • Ciekawe, co - szanowny mój Czytelniku - pomyślałeś w pierwszej chwili po przeczytaniu znajdującego się powyżej tytułu. Może odebrałeś stanowiące go słowa poważnie i zacząłeś dobierać umysłem kolejne doń wyrazy? A może przyjąłeś je lekko i postanowiłeś żartobliwie spytać, kim jest ów "powinn"? Kto zacz, cóż za osobnik kryje się za określeniem, użytym - zdawać mogłoby się - w dopełniaczu liczby pojedynczej? Tak czy inaczej - pozwól mi kontynuować. I przyjąć postawę pierwszą z wymienionych.    Kultura powinna przede wszystkim być. Istnieć. I jako będąca czy też istniejąca być rozpowszechniana. Zresztą: czy można - da się w ogóle rozpowszechniać coś, czego nie ma? Innymi słowy: rozkrzewiać brak czegoś konkretnego? Kończąc ten wątek stwierdzę, że można szerzyć brak jako taki - przykładowo, wycinając drzewa w lesie. Który to brak, powodowany wycinką, stanowi, spojrzawszy z drugiej strony, wkraczanie w podrzewną sferę przestrzeni. Wracam do kultury.     Mamy ją. Jest. Istnieje. Co dalej?     Poziomy - kultura niższa i kultura wyższa. Podział stworzony - a jakże! - przez reprezentantów tej drugiej. Z, nie tylko teoretycznym, założeniem pewnego szacunku; żywionego i okazywanego przynajmniej do momentu, gdy jest go za co żywić i za co okazywać reprezentantom tej pierwszej. Dlaczego wymieniłem je w takiej kolejności? Bo czy nie jest tak, że kultura wyższa wyrasta z niższej? Ot, gdzieś - w odległej mniej albo bardziej przestrzeni od tu i kiedyś - w odległym mniej albo bardziej od teraz - egzystujący przedstawiciel tejże pomyślał i uznał: Czas na zmianę postawy. Na zaprzestanie pewnych zachowań. Od teraz to a to będę - będziemy - robić inaczej. Lepiej, czyli bardziej kulturalnie. Poczynając od staranności w mowie. I w piśmie, jeżeli wspomniany właśnie przedstawiciel kultury niższej piśmiennym był. Czy jednak fakt ten czyni kulturę niższą ważniejszą od wyższej? Bynajmniej.     Dzieje się także wpływ kultury wyższej na niższą, a dokładniej przedstawicieli - tu odwróciłem uprzednią kolejność - pierwszej na przedstawicieli drugiej. Wpływ rozwijający. Tym samym swoista ważniejszość  apostrzeżenie przenosi się do sfery osób wyższego poziomu. Przy okazji "słowne", dosłownie i nie - zwrócenie uwagi na fakt nieistnienia w polszczyźnie wysokokulturowego odpowiednika słowa "prostak".  Z wyrazem "cham" sytuacja jest przeciwstawna: tu na przysłowiową drugą szalę język polski położył swoim użytkownikom "pana". Który to wyraz oczywiście istotowo związany jest także ze majątkowym statusem obu przed chwilą przeciwstawionych.    Co jeszcze kultura powinna? Łączyć, co czyni tak zwany "międzykulturowy dialog" wskazanym, ba! pożądanym - z poziomu wzajemnych zrozumienia i szacunku. A przynajmniej z poziomu tolerancji, chociaż akceptacja byłaby jeszcze milej widzianą. Pytanie o rzeczywistą możliwość tegoż jest pytaniem o poziom - niższy bądź wyższy - osób do owego dialogu stających lub też osób ów dialog podejmujących. Pominę tu oczywistość konieczności reprezentowania wyższego przez obie te osoby.    A skoro podjąłem już temat stawianych - ogólnie pojętej kulturze - wymagań,  zaznaczę, że połączenia materialnych przejawów kultur konkretnych narodów mogą znajdować uznanie. A może nawet sprawiać interesujące wrażenie...       Kartuzy, 17. Listopada 2025

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Witaj - w domu w którym mieszkam jest strych gdzie żona zimową porą wiesza pościel - twój wiersz to prawda oczywista o tym miejscu -                                                                                       Pzdr. serdecznie.
    • Ile pan, Iga, wie, że i wagina Peli? Atoli pan, Iga, wie, że i ...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...