Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miłość, czy to tylko słowo,
Które wypowiada się bezproblemowo,
Czy krótka chwila,
Co przelatuje jak uderzona bila
czy w podróży przystanek,
Który jest jak każdy słoneczny poranek,
A może to przygoda niezapomniana
Która była przez nas znienawidziana,
Wreszcie może to tydzień, miesiąc, rok
Będący dla nas jak udany krok,
W końcu może to nasze całe życie,
Co było prawie jak geograficzne odkrycie.

Czy w ogóle ktoś potrafi odpowiedzieć na to pytanie
Tak, by nie było to plątanie???

Są osoby, co przez miłość ze świata tego odeszli,
Przez bramę świętego Piotra przeszli,
Inni zaś w swym wolnym czasie rozmyślali,
Co robić, co robić, aż zbielali,
Są też tacy, co na polach siedzieli,
Widząc „tą jedyną” przed sobą wśród anieli,
Następni wiersze, piosenki czy książki o tej jedynej pisali,
Nic im to nie pomogło, nawet zmarniali,
Jednakże trzeba wspomnieć, że są też tacy,
Co dla miłości żyją, jest dla nich wszystko cacy,

Jednak to zdecydowana mniejszość,
Dla których ważna jest teraźniejszość.

Kiedy teraz spoglądam na Ciebie
Czuję się jak w niebie,
I chociaż wiem, że to wszystko skończone,
Chcę pamiętać, że kiedyś to było nieograniczone.

Teraz, kiedy rozmawiamy,
To dopiero siebie doceniamy,
Widzisz moją radość,
Ja zaś Twoja bladość.

Dobrze wiem, że to co było kiedyś miedzy nami,
Już nie powróci, jesteśmy całkiem sami,
Chociaż Ty nie do końca, bo już masz kogoś,
Chcesz najwyraźniej ciągle szukać czegoś.

Nawet teraz, kiedy się czasami widzimy,
Na nowo się rodzimy,
Na naszych Twarzach ciągle jest uśmiech,
Który spowalnia nasz pośpiech.

Dawno się już pogodziłem,
Że Ciebie straciłem,
Że zostawiłaś mnie samego
Dla kogoś innego.

Życzę Ci szczęśliwej miłości,
Powodzenia w życiu pełnym radości,
Pamiętaj proszę tylko, że gdzieś w świecie dnia każdego
Ja proszę Boga aby nie zabierał Ci niczego
Aby miał Ciebie w Swojej Opiece
W każdej trudnej sytuacji podawał Ci Swe ręce.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Jego największą siłą jest obrazowość i wiele słów prawdy o moim życiu @Berenika97 Choćbym nie wiem jak bardzo starał się wyjść z grobowca swojego życia to i tak zawsze grzebie mnie on jeszcze bardziej i niżej pod ziemią. Mieszkanie jest moim mauzoleum, które nie zapewnia mi spokoju ale zarazem jest jedynym miejscem w którym czuję się bezpiecznie. Dziękuję za komentarz. @Christine Niestety nie dane mi jest pisać pozytywnej poezji a jedynie wiersze takie jak powyższy. Czasami zastanawiam się czy kiedyś udałoby mi się napisać coś co nie przerażałoby ani nie dołowało czytelnika.  A potem piszę i tak jedynie o bólu i depresji. Dziękuję za komentarz.
    • @Simon Tracy Piękny, aż dostałam ciarki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      I to "ostre zapalanie duszy" — wyjątkowo zapada w pamięć
    • @klaks ale cudowny

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Gosława  Apetycznie połączony Taniec życia i śmierci w Twoim wierszu. Świetnie się czyta. Swoją drogą flaki podawane w wykwintnych restauracjach zdobyły sobie uznanie.
    • @Leszczym To, co opisujesz, to przecież podwójna pułapka: najpierw dwadzieścia lat walki z winą realną (lub uznawaną za realną), a potem kolejne dwadzieścia z winą... nieuzasadnioną? Wyimaginowaną? A może właśnie z tym, że zmarnowało się poprzednie dwadzieścia lat na zmaganie się z czymś, co "nie istniało"? Jest w tym coś z Kafki – człowiek skazany na proces, którego powody okazują się iluzoryczne, ale cierpienie jak najbardziej rzeczywiste. Bo przecież te czterdzieści lat życia, niezależnie od "obiektywnego" statusu plamy, zostały przeżyte w określony sposób, ukształtowały tożsamość, relacje, wybory. Masz rację, że to pojęcia, które "nakłaniają" – do autorefleksji, do pytań o to, co nas więzi, co uznajemy za swoje przewinienia i dlaczego.   A propos dużej plamy. Właśnie przeczytałam kryminał White Loreth Anne "Dziennik mojej siostry", w którym dwóch nastolatków wmówiło trzeciemu, iż dokonał zbrodni pod wpływem alkoholu i grzybków. A oni, jako dobrzy przyjaciele, pozbyli się zwłok. Oczywiście to nie była jego zbrodnia, ale przez 47 lat żył z tą plamą, żył w zawieszeniu, z alkoholem i wyrzutami sumienia. Ale gdy ktoś zasugerował, że został oszukany i zmarnował tyle lat życia -  popełnił samobójstwo (też był na haju) . Zastanawiałam się nad psychologicznym uzasadnieniem takiej reakcji. Pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...