Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Była wiosna. Jedliśmy obiady
w niedrogich restauracjach, a Monet
uganiał się za zachodami słońca.

Kupiłeś sukno na moście. Powiesiliśmy firanki
(nie odgrodzimy się już bardziej).
W kącie stoi wąska rzeźba o kobiecie
bez ubrania.

Mówisz często, że to miłość.
Szum paryskiego deszczu
wyznaje ją ulicy, a my
chodzimy. Budzimy wspólnie pomruk trotuaru.

Uporam się kiedyś z wiosną i innymi
porami roku. Znajdziesz mnie wtedy głęboko
pod ziemią; na Pere-Lachaise.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem, gdzie masz problem,
powala co prawda mroczna pointa; mroczna i smutna, tego nie kupuję, ale to Twój, pewnie przemyślany zamysł,
poza tym dobry wiersz, solidnie napisany,

pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ładny wiersz. Nieco zmieniłem w 3 strofie, bo może lepiej pokombinować coś z przerzutniami, więcej dwuznaczności włożyć w to. Chodzimy-budzimy było zdecydowanie nieładne, zbyt blisko siebie. W ostatniej "wiosnę" zamieniłem na "nią", bo jest już w tytule, a tak robi się dwuznacznie, bo może chodzić też o tę rzeczoną miłość wcześniej. No i zastanowiłbym się poważenie nad tym "rzeźba o kobiecie" to "o" tam na moje oko i ucho zupełnie nie pasuje. Niegramatycznie. Może "rzeźba przedstawiająca kobietę..."

No i dużo uwag miała Pani do ostatniego wiersza P. Darii Paryły, a dziś podobny klimat widzę i też zaliczyłby się do tego "podgatunku";)

Pozdrawiam
Opublikowano

Najsampierw to bym pokombinował z 1. wersem i tytułem. Zobacz, jak to się czyta: "wiosna w Paryżu, była wiosna" ;) Chyba nienajlepiej, prawda? Oczywista, nie ma co zmieniać 1. wersu, ale trzeba się zastanowić nad tytułem. Zastanawiałem się, czy "Paryż" po prostu by nie wystarczył? Jeśli nie, to całkiem inny tytuł musisz dać. Niby taka drobrnostka, ale sądzę, że takie niuanse są ważące.

W 2. strofie wyrzucić informację nawiasową.

W 3. strofie usunąć "szum", bo teraz wychodzi na to, że to szum wyznaje miłość, a chodziło zapewne o deszcz. Po prostu: "Paryski deszcz wyznawał ją ulicy, a my chodziliśmy".
Dalej - "wartałoby" pozbyć się dwóch słów o tej samej końcówce, jeśli stoją koło siebie. Jak to zrobić? Przerób "budzmy" na imiesłów przysłówkowy, czyli "budząc". Na końcu tego komentarza pokazałem, jak widzę cały wiersz z poprawkami. Powiedz - nie lepiej wygląda?

Kolejna kwestia - chaos w czasach. Powinnaś być konsekwentna i operować cały czas czasem przeszłym. W poprawionej wersji zmieniłem czas w 3. pierwszych strofach na czas przeszły. Nie widzę zresztą usprawiedliwienia dla Twojego zapisu. Patrz: strofa 2. Dwa różne czasy koło siebie. Czytelnik zawsze może się ugiąć przed zapisem Autora (bo Autor zawsze ma rację), ale ja radzę to zmienić.

4. strofa siłą rzeczy wprowadza nowy czas i z tym się gadzam. Zresztą odstaje ona od reszty tekstu. Oddzieliłbym ją ***.

Oto jak widzę Twój tekst (przy okazji zrobiłem 3-wersowe strofy dla celów estetycznych):

Paryż

Była wiosna. Jedliśmy obiady
w niedrogich restauracjach, a Monet
uganiał się za zachodami słońca.

Kupiłeś sukno na moście. Powiesiliśmy firanki.
W kącie stała wąska rzeźba o kobiecie
bez ubrania.

Mówiłeś często, że to miłość.
Paryskiego deszcz wyznawał ją ulicy, a my
chodziliśmy, budząc wspólnie pomruk trotuaru.

***
Uporam się kiedyś z wiosną i innymi
porami roku. Znajdziesz mnie wtedy głęboko
pod ziemią; na Pere-Lachaise.

Opublikowano

kasiu- dziękuję. oczywiście, zamierzone.
Babo- rzeczywiście, brzmi świetnie. masz bardzo ciekawe spostrzeżenia. ale niech zostanie, ja tam lubię swoją ziemię.
Tomasz Piekło- publicznie muszę przeprosić. wyszłam na okropną hipokrytkę, zastanawiałam się zresztą nad wklejeniem. chyba był gorszy dzień, zabrakło obiektywizmu (ale przynajmniej umiem przyznać się do błędu :P). sama uwielbiam ten "podgatunek". dlatego przepraszam raz jeszcze, szczególnie p. Darię.
amerrozzo- cześć i dziękuję. na pewno skorzystam z uwag, wiersz pojawi się na P w zmienionej wersji. wtedy będziesz mógł zobaczyć, co sobie od Ciebie zabrałam.

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zrobiły we mnie swoje  niedługo czekać  aż zerwę się im  jak ze smyczy         
    • @Maciek.JBardzo dziękuję za cenną uwagę.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja czytałem głośno: Na zatwardzenie niech pan coś mida! Z przyjemnością uzupełniam wpis o Twoją Maćku wersję. Mniej może ona rozkazowa, ale akcent jest tam gdzie trzeba. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 no piękne! Słowa jak flirtujące duszyczki – nigdy nie usiedzą na miejscu.
    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary - stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości internetowej.             A redukcja mówionego, pisanego i śpiewnego języka wciąż postępuje, zapanowało skrzętne liczenie używanych słów, oszczędne szafowanie ich różnorodnością - jęła obowiązywać  łaptologia.             Tekst musi być skonstruowany bez językowej biżuterii - metafory, porównania i innych artystycznych ozdobników - one poszły paszoł won i modne jest podawanie na tacy byle czego - bylejakości, a nieobecność spekulacji, domysłów i niedomówień - czy też jakichkolwiek myślowych procesów - odarły poezję, prozę i prozę poetycką - klasyczną mowę wiązaną z dotychczasowego sensu.            Ludzie, którzy nie potrafią ułożyć byle zdania - zaczęli stosować relatywną logikę i w sposób gładki zmieniają to - co popadnie, a czego nie mogą - obśmiewają i wymyślili nowy sens wypowiadanych słów - odtąd styl nie może już być kwiecisty, arabeskowy i kwitnący - taki od razu wędruje pod ostrze gilotyny.             Ich zdezelowane sądy od razu chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach, jeziorach i oceanach odważnych spekulacji i stwierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy - trzeba być pojmowanym bez żadnego tam - ale, a idee należy głosić językiem obfitym w ogromne uproszczenia - w iście gołosłowną pustkę.             Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym - nie należy używać i ogłosili zwycięski zmierzch metaforycznych sformułowań, zaczęli bić w surmy zbrojne - obwieszczając wieczny odpoczynek niestrawnym  tekstom, warsztatom literackim i przydługim zdaniom i w rezultacie poszczególny człowiek zaczął dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku.             Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
    • Pan             Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która bezterminowo chroni strategiczne firmy polskie przed obcymi podmiotami gospodarczymi - spoza Unii Europejskiej i nowe przepisy wejdą w życie dwudziestego czwartego lipca.   Źródło: WP Wiadomości              Strategiczne Spółki Skarbu Państwa można znaleźć w mojej ustawie zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...