Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nutą cichutką, drgającą w oczach
wciąż tkwi we mnie muzyka
ta co łagodnie burzy taflę toni.
To z nią szybuję – jak lekko.

Tłumię w sobie krzyk, strachem
przed echem rozsypanych kwiatów.
Lecą z wolna jak płatki śniegu
dostojne, białe - tak bliskie.

Za oknem wiatr, kołysze świerkami,
dmie i odpuszcza, to znów szaleje,
unosi listki rdzawe, tańczy
bawi się światem, całym chwieje.

Wstrzymuję oddech - brzmią
dawno niewypowiedziane.
W swej małej dobroci, dał ukojenie
muzyką prawdziwą – cichą.

Jak mgły nad polaną, płynie
muzyka - jedyne co mam.
Ona wypełnia wszystko
wciąż gra we mnie.

Opublikowano
Jak mgły nad polaną, płynie
muzyka - jedyne co mam.
Ona wypełnia wszystko
wciąż gra we mnie.


cudownie jest słyszeć to wewnętrzne granie w duszy,
z tej muzyki płyną strofy niepowtarzalne i rodzi się
poezja;
to takie pierwsze wrażenie,
jeszcze sobie poczytam

serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

Nutą cichutką, drgającą w oczach
wciąż tkwi we mnie muzyka
ta co łagodnie burzy taflę toni.
To z nią szybuję – jak lekko.--------------tak lekko

Tłumię w sobie krzyk, strachem
przed echem rozsypanych kwiatów.
Lecą z wolna jak płatki śniegu
dostojne, białe - tak bliskie.

Za oknem wiatr, kołysze świerkami,
dmie i odpuszcza, to znów szaleje,
unosi listki rdzawe, tańczy
bawi się światem, całym chwieje.

Wstrzymuję oddech - brzmią
dawno niewypowiedziane.
W swej małej dobroci, dał ukojenie
muzyką prawdziwą – cichą.

Jak mgły nad polaną, płynie
muzyka - jedyne co mam.
Ona wypełnia wszystko
wciąż gra we mnie.



spokojny,cichy i romantyczny-

Cicha melodia za oknem gra
ptaki śpiewają
moje serce tańczy
jak tańczą drzewa
z białymi koronami
którym wiatr przygrywa i...:)

Pozdrawiam milutko

Opublikowano

Zbyszku, tekstowi nie można odmówić swoistego lirycznego polotu,
on jest po prostu lekki, przebija przez niego pewna wyobraźnia
poetycka, która - mam takie wrażenie - w dużej mierze ratuje tę warsztatowo
chwiejną konstrukcję przed upadkiem. Tylko dzięki temu mogę postawić plusa.

Najbardziej podoba mi się Tłumię w sobie krzyk, strachem/przed echem
rozsypanych kwiatów.
- choć ten naprawdę śliczny obraz psuje powtórzenie
dwu podobnie brzmiących wyrazów: echem - strachem. Nieco podobne niezgrabności
brzmieniowe zaznaczyłbym też na samym początku: "łagodnie burzy taflę toni"
- zapisałeś to w sposób "nazbyt poetycki" i całe zdanie balansuje na krawędzi zrozumienia,
ze względu na "taflę toni".

"Jak lekko" bym zostawił, brzmi naturalnie.

W sumie: plus:)
Pozdrawiam!

Opublikowano

Przepraszam wszystkich za opóźnioną odpowiedź. Czasu ma zbyt mało - praca, praca.

Dziękuję kaju-maju za komentarz i dobry odbiór.

Baba Izba – miło mi że się spodobało, podniosłaś moje morale i zdrowe ego, serdeczne dzięki.
Pozdrawiam.

Mr. Żubr – ciężko jest opisać temat wiele razy opisywany, po nowemu, ciekawie, ale to tylko gra słów.
Dzięki za pozytywny odbiór i ciepło pozdrawiam.

Panie Bartoszu – o taki właśnie koment mi chodziło. Rzeczowy, konkretny i bez nachalnego, poniżającego, zniechęcającego pouczania. Taki komentarz jest przydatny nie tylko dla mnie. Dużo więcej czytam na forum niż piszę i widzę co się wyprawia.
Co do uwag to się zgadzam, bo raczkuję w pisaniu wierszy, ale uczę się uczę :), nie koniecznie od tych krzykliwych na tym portalu. Nawet bym powiedział, że wcale nie od nich.
Serdecznie pozdrawiam – dzięki za poświęcony czas.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...