Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"KE: w polskich szkołach strach być gejem
W polskich szkołach dominuje postawa nietolerancji wobec homoseksualizmu - wynika z raportu Komisji Europejskiej. Do międzyrządowego projektu Komisji, pod tytułem Schoolmates, dotarł dziennik "Polska".
Badania Komisji Europejskiej obejmowały Austrię, Hiszpanię, Włochy i właśnie Polskę.

Z raportu wynika, że uczniowie-homoseksualiści, bądź uznani za homoseksualistów, narażeni są często na pobicie, wyzwiska i bojkot towarzyski. 50 procent uczniów i nauczycieli było świadkiem przemocy fizycznej wobec osób uznawanych za homoseksualistów.REKLAMA Czytaj dalej

Według raportu, 80 procent polskich uczniów i nauczycieli zetknęło się z homofobią w szkołach. Ten odsetek jest najwyższy spośród czterech badanych przez Komisję państw."

;P ;P ;P ;P
ojej ;p ;p
zmartwił sie ktoś?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


uznani za frajerów mają podobnie - dlaczego ich nikt nie broni? :>
odpowiedź: bo oni raczej nie dadzą dupy w podzięce :)

ps. czy ciągniecie dziewczynek za włosy też jest uznawane za przemoc fizyczną z powodu odmiennej orientacji seksualnej?? :D

dramat, geje gejami - czego się spodziewać po osobach chorych psychicznie (zanim ktos mnie posądzi o dyskrymiancję przypominam że współwystępowanie zaburzeń psychicznych to naukowo potwierdzony fakt) - bardziej martwi, że rzekomo "normalni" podchwytują.. przejadą się jak im wrócic synek ze szkoły z bananem w dupie i powie że nie mógł się sprzeciwić bo mają zakaz dyskryminowania gejów i ich zabaw :D

koniec świata, kiedy ta wojna przyjdzie bo odór zgnitych mózgów zaczyna być nie do wytrzymania

:D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


uznani za frajerów mają podobnie - dlaczego ich nikt nie broni? :>
odpowiedź: bo oni raczej nie dadzą dupy w podzięce :)

ps. czy ciągniecie dziewczynek za włosy też jest uznawane za przemoc fizyczną z powodu odmiennej orientacji seksualnej?? :D

dramat, geje gejami - czego się spodziewać po osobach chorych psychicznie (zanim ktos mnie posądzi o dyskrymiancję przypominam że współwystępowanie zaburzeń psychicznych to naukowo potwierdzony fakt) - bardziej martwi, że rzekomo "normalni" podchwytują.. przejadą się jak im wrócic synek ze szkoły z bananem w dupie i powie że nie mógł się sprzeciwić bo mają zakaz dyskryminowania gejów i ich zabaw :D

koniec świata, kiedy ta wojna przyjdzie bo odór zgnitych mózgów zaczyna być nie do wytrzymania

:D
Każdy Pana wpis jest nie do wytrzymania, a jakoś nie widzę, by ktoś Pana tu dyskryminował.
:)
Po pierwsze bardzo ciekawe jest to Pana przyrównanie choroby psychicznej do zaburzenia psychicznego. Według tego nadmierna lękliwość, bądź socjofobia to choroby psychiczne, według tego większość nastolatków to ludzie chorzy psychicznie, bo wykazują wiele psychicznych zaburzeń.
Po drugie ciekawią mnie te dowody naukowe, o których Pan nadmienił, chętnie się z nimi zapoznam, jeżeli oczywiście poda Pan źródła.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


uznani za frajerów mają podobnie - dlaczego ich nikt nie broni? :>
odpowiedź: bo oni raczej nie dadzą dupy w podzięce :)

ps. czy ciągniecie dziewczynek za włosy też jest uznawane za przemoc fizyczną z powodu odmiennej orientacji seksualnej?? :D

dramat, geje gejami - czego się spodziewać po osobach chorych psychicznie (zanim ktos mnie posądzi o dyskrymiancję przypominam że współwystępowanie zaburzeń psychicznych to naukowo potwierdzony fakt) - bardziej martwi, że rzekomo "normalni" podchwytują.. przejadą się jak im wrócic synek ze szkoły z bananem w dupie i powie że nie mógł się sprzeciwić bo mają zakaz dyskryminowania gejów i ich zabaw :D

koniec świata, kiedy ta wojna przyjdzie bo odór zgnitych mózgów zaczyna być nie do wytrzymania

:D

Ma pan mój głos ;p

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Radosław Ma i to wiele, Serce najlepszym drogowskazem. Wiele razy byłem po pachy w pokrzywach, ale finalnie in plus mi to wyszło. Jest to jednak inna droga poznania, z rozumem nie ma nic wspólnego.
    • @Whisper of loves rain   Twój wiersz unosi …unosi ciężarem słów !    śliczny jest :) 
    • @viola arvensis   pychota. pisać tak, może tylko POETKA.   to absolutny majstersztyk balansu między irytacją a nieodpartym pożądaniem uczucia.   z jaką lekkością i jednocześnie głębią opisujesz ten stan, gdy "serdecznie mam cię dosyć, lecz czuję niedosyt" - to idealna definicja zauroczenia.   niesamowita dynamika i genialne zakończenie !!!!!!!   Wiolu. brak mi słów :) Twój wiersz jest fenomenalny :) chciałbym być tym draniem :)    
    • Nie spodziewałam się, że spotkanie z nim po tak długim czasie będzie miało taki właśnie przebieg. Taki właśnie, czyli swobodny - w każdym razie jeśli chodzi o mnie. Nie spodziewałam się tym bardziej, iż miałam żadną pewność, że w ogóle się spotkamy. A jednak spotkaliśmy się.     Gdy go zobaczyłam, wszystko wróciło. Wszystko - tak, wiem, w tym słowie zawrzeć można wszystko właśnie, wliczając w to każde znaczenie, każdą treść- jest jednym z moim ulubionych wyrazów. Tak zatem: wszystko wróciło. To, co czułam do niego wtedy, a dokładniej to, co zaczęłam czuć. Myśli, związane z sytuacją, gdy go zostawiłam. Myśli o nim, które przyszły mi do głowy - i do serca - podczas nieobecności przy nim. W tym te, które pomyślałam i które poczułam w trakcie wyjazdu.     Gdy zobaczyłam go wchodzącego do przestrzeni, w której się znajdowałam - wszystkie one połączyły się we względnie jednolitą całość. Jakby starannie i dokładnie  wymieszanych, ba - w dodatku w miarę precyzyjnie ze sobą połączonych - tamtejszoczasowych myśli i uczuć. Całość jakby gładką, miejscami tylko uwierającą chropowatością tej lub tamtej myśli lub ostrością tamtego bądź tego doznania, wystających poza powierzchnię. Za to ciążacą mi wewnątrz: jednocześnie w umyśle i w sercu. Chociaż, jak już powiedziałam, w potocznym tego słowa znaczeniu, amaterialną. Wiedziałam, że muszę - chcę i potrzebuję! - pozbyć się tego ciężaru. Że jedynym po temu sposobem będzie rozmowa. Rozmowa wyjaśniająca to, co wyjaśnić mu byłam w stanie. Rozmowa, podczas której mogłam powiedzieć mu to, na powiedzenie czego byłam gotowa. Wiedziałam, że nie potrafię wyjaśnić mu wszystkiego. Bo aktóre wyjaśnienia zabrzmią adostatecznie - mało tłumacząc. A nawet gdyby mogły, byłam gotowa na pewien poziom dyskomfortu. Jak bardzo wysoki? A czy mnie to oceniać? Na pewno na tamten czas dla mnie najwyższy z możliwych...    Siedział obok mnie i słuchał. Rozluźniałam się i uspokajałam powoli, najpierw siedząc tuż przy nim, potem opierając się o niego plecami, wreszcie ostrożnie doń przytulając.     Gdy wziął mnie za rękę, nie zaopanowałam. W pewnej chwili, aspodziewanie dla samej siebie - a może jednak spodziewanie? - zaczęłam się zastanawiać, czy nie przyszła pora na wyznanie uczuć. Leciutko zamaskowane, zawoalowane - bo czyż należy wyznawać je wprost? Mimo wewnętrznych ponagleń - myślowosercowych - zdecydowałam się zaczekać do ostatniej chwili.    - Bardzo cię lubię... - szepnęłam mu na odchodnym.       Gdańsk, 5. Listopada 2025
    • @Berenika97   schować i ochronić siebie, w niepewności jutra i poczuciu zagrożenia :(    pięknie i poruszająco napisałaś ! Pozdrawiam serdecznie :)     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...