Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w górze milion gwiazd
w dole zamki ze złota
z tarasami intensywnie
oswietlonymi(w różnych deseniach)

ja w przestrzeni jak ptak
omijający czworaki
osłonięte pajęczyną

w górze milion gwiazd
w dole mrok bez dna
zamykam oczy...

przeminęło
świecą lampy
już ziemia

Opublikowano

Lot nocą

w górze milion gwiazd
w dole zamki ze złota
z tarasami intensywnie
oswietlonymi(w różnych deseniach)

ja w przestrzeni jak ptak
omijający czworaki
osłonięte pajęczyną

w górze milion gwiazd
w dole mrok bez dna
zamykam oczy...

przeminęło
świecą lampy
już ziemia


w górze tyle gwiazd, w dole tyle miast
to tyle...

czworaków już nie pamiętam, za młoda jestem

Opublikowano

marianno-witam,choć jeszcze błądzę:)
H.Lecter-widzisz wylądowałam bez spadachronu:)
choć lot dosyć niesmaczny z opóznieniem i to dużym...
i obudzili mnie:)
a jak już tak to;

w górze tyle dwiazd
w dole dywan ze złota
prowadzący do pałaców
lecz zamknięte wrota
a złoto mnie nie bawi

albo;

w górze milion gwiazd
Ty pod siatką złotą

ukryywasz się?

jak odnaleść Cię?

są tu same trójkąty
obok dzwony
jakieś czworokaty
nawet koło jest
i lina bardzo wyrzezbiona
złoto w oczy kole
choć te małe sprężynki
znikome
nie trafię
bo złoto w złocie mieni się

nie chcę złota,chcę Ciebie
Ty jesteś dla mnie złotem...

myślątko-czworaków też nieznam,ale z opowieści tak je sobie wymyśliłam,fakt faktem
były okryte cienką chmurką i tak sobie skojarzyłam:)

dziękuję za komentarze i pozdrawiam na lądzie już:)

Opublikowano

pisz,ćwicz, baw się słowem... zawsze tu możesz liczyć na ściąniecie z obłoków ;)
w końcu po to są strony dla debiutantów ;)))

ale i tak myślę, że po poprzednich wpisach jeszcze nie wylądowałaś ;)

zajrzyj do tego wiersza za miesiąc

pozdrawiam

Opublikowano

lądowanie zawsze mnie omija:)za pózna pora:)choć poprzedni wstrząsło mną:)
jak dam dla początkujących to jeszcze coś zmienię:)
a słowem dobrze sie jest bawić:)byle krzywdy nie wyrządzać
słowo do słowa i mamy 2a słowa:)

Pozdrawiam milutko i dziękuję za wgląd

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I.         Nadpalonej świecy migocący płomień, Budzi rzewne odległego dzieciństwa wspomnienie, Niedosięgłe jak drugi wielkiej rzeki brzeg, Niewyraźne i rozmyte jak sen,   Chodząc w życiu różnymi drogami, Potykając się o losu przeciwności, Wspominamy barwne z dzieciństwa obrazy, Czasem próbując się nimi pokrzepić,   Zapamiętany w dzieciństwie babci śmiech, Czasem wlewa w duszę otuchę, Gdy nocami huragany szalejące, Do snu nie pozwalają zmrużyć powiek…   A gdy wokoło druty pozrywane, Od uderzeń piorunów żarówki popalone, Roztrzęsioną dłonią dzierżąc zapałkę, Czasem strwożeni zapalimy świecę.   I jak przed laty nasi dziadowie, Niewielką choć świeczkę postawimy w oknie, By swym blaskiem odbijając się w szybie, Nikły na twarzy zarysowała uśmiech,   Wtedy blask maleńkiego świecy płomyka, Zdaje się samotnie stawiać czoła, Srogim piorunom przeszywającym czerń nieba, Wichurom uderzającym o trzeszczący dach….   II.   Spalającej się świecy migocący płomień, Na wszystkie strony łagodnie chyboce, Niczym zatroskany, zmartwiony człowiek, Podejmujący w życiu decyzje niepewnie.   Bo te zawiłe losu koleje, Milionów ludzi na całym świecie, Są jak te tajemnicze świec płomienie, Z czasem wszystkie gasnące.   Ten tańczącego płomyka nikły blask, Na tle mroku nocnego nieba, Jest jak odmierzony ludzkiego życia czas, Na tle nieskończonego niepojętego wszechświata.   Te gorącego wosku krople, Spływające wzdłuż palących się świec, Są jak naszego życia lata kolejne, Biegnące nieśpiesznie aż po jego kres.   A ten gorący roztopiony wosk, Zdaje się kłaniać minionym wiekom, Pełnym wyrzeczeń, trudów i trosk, Spowitym mgłą niepamięci zamierzchłym tysiącleciom.   I jak ten maleńki świecy płomyk, Sami niegdyś zagaśniemy, Na wieki zamkną się nasze powieki, Ku wieczności nieśpiesznie odpłyniemy…   III.   Dogasającej świecy migocący płomień, Gdy zamigoce życia już kres, Ozłoci nikłym blaskiem włosy srebrne, I spływającą po policzku łzę,   A gdy zmęczeni życiem na starość, Wspomnimy z rozrzewnieniem odległe dzieciństwo, Czapkujmy naszym bezcennym wspomnieniom, Migocącym za niepamięci zasłoną,   Gdy będąc roześmianymi dziećmi, Pełni radosnej beztroski, Byliśmy jak te migocące świec płomyki, Nie lękając się odległej przyszłości,   Wciąż tylko na zabawach, Spędzaliśmy cały swój czas I tak płynęły kolejne lata, Pośród radości bez żadnych obaw,   Aż dorosłość naszą beztroską zwabiona, Za rogiem niepostrzeżenie się zaczaiła, By pochwycić nas w swe sidła, Pełnego trosk i problemów dorosłego życia,   Aż za pełną problemów dorosłością, Przykuśtyka niebawem już starość, By twarz zarysować niejedną zmarszczką I uprzykrzyć końcówkę życia niejedną chorobą…   IV.   Wypalonej świecy gasnący już płomień, Nim ulotni się z sykiem, Przerażony gwałtownie zamigoce, Nim już na wieki zagaśnie…   Podobnie i niejeden człowiek, Wydając w życiu ostatnie już tchnienie, Duszę swą gwałtownym strachem przeszyje, Nim ku wieczności nieśpiesznie odpłynie,   A czasem z wolna poruszając wargą Pokrzepi się jeszcze cichuteńką modlitwą, Nim w gardle uwięźnie już głos, Nie dając kształtu kolejnym słowom.   I jak z wypalonej świecy delikatny dym, Tak dusza z schorowanego ciała się ulotni By po przekroczeniu progów Wieczności, Stanąć wkrótce przed Stwórcą Wszechmocnym…   A wtedy Bóg Litościwy, Spyta ją głosem łagodnym, Czy pośród ziemskiego życia kolei, Była jak ten maleńki świecy płomyk…   Czy odbiciem Bożej Dobroci, Jaśniała w grzesznym człowieku ułomnym, Czy zanieczyszczona szpetnymi grzechami, Była jak czarny z smolnego łuczywa dym…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97    Dziękuję Ci wielce za uważne czytanie. I za uznanie oraz oczywiście za komentarz.     Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnego week-end'u.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 no tak wybór to nie trudny - mądrość. 
    • @Marek.zak1 to racja większość facetów mówi że tylko oni zarabiają. A ja na to mam swoją teorię niech wynajmą służącą na godziny ciekawe czy wystarczy im do pierwszego . Postawcie się takim don juanom drogie Panie.       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...