Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zgromadzeni wokół słowa
stojący za słowem
klęczący słowami
wysłowieni i zagubieni w słowach

Norwid napisał
Sebyła powiedział
wyraziła Obertyńska

czekamy na światło
na dotknięcie

między Kaną a Golgotą
spotkaliśmy się

rozchodząc
dotknięcie schowajmy za siódmą skórą
weźmy ze sobą światło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



lirycznie, nostalgicznie, bardzo na tak,

odbieram pointę jako nawiązanie do wczorajszej Rocznicy, może moja nadinterpretacja,
jednak tak odczytuję sobie ten poruszający wiersz,

pozdrawiam.
Opublikowano

"rozchodząc
dotknięcie schowajmy za siódmą skórą"
do tego trzeba mieć conajmniej dziewięć żyć, żeby umieć tak się zamknąć;)
spod siedmiu skór wystaje pedagogiczne ciało. a ja jestem krnąbrna. nie kupuję tego wiersza:) Pozdrawiam

Opublikowano

zajebisty ostatni trójwers, świetny drugi trojwers. Najmniej podoba mi się pierwsza cząstka i jakkolwiek ma sens jak najbardziej, to jednak bym poszukała urozmaicenia "słowowego", choćby ze względu na rangę, jaką powinna mieć część "wstępna"

ja Cię pazdrawlaju:)

Opublikowano

przeczytałem raz i coś mi nie grało, nie trafiło do mnie. przeczytałem po raz drugi i trzeci i już wiem co: pierwsza strofa IMO psuje na tyle, że za pierwszym podejściem nie zauważyłem nawet, że reszta jest bardzo ciekawa.
i jeszcze jedno (dwa, no dobra;): nie lepiej po prostu |spotkaliśmy się między Kaną a Golgotą|?
sensu inwersji w ostatniej strofce też nie jestem w stanie odnaleźć.
pozdrawiam

Opublikowano

kasiaballou.;
interpretacja należy do czytelnika;
a ta zaskoczyła autora; poszerzony kontekst zawsze cieszy;
dzięki! :) J.S

Bartosz Wojciechowski.;
i moja tu przyjemność;
dzięki! J.S

Marcin Gałkowski;
przymierzę się do sugestii; być może masz rację;
pozdrawiam!
J.S

Dotyk.;
qrcze! wygląda na to, że jakoś się kontrastuje strofka ze strofką, bo każdemu inna cząstka nie gra, a inna daje satysfakcję; no to jestem w kropce, a nawet w trzykropce...
dzięki za wizytę i uwagi;
:) J.S

fantom.;
a ja nie sprzedaję, tylko rozdaję;
znajdź pod skórą przebaczenie, bo pielęgnacja urazów to dopiero zamknięcie! J.S

Pan poeta 2.;
odsyłam z tą uwagą do odpowiedzi fantomowi;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie bardzo rozumiem, ja mam szukać przebaczenia pod skórą? Homilia homilią, ale czy nie na wyrost ta cudowna nauka? zagalopowałeś się chyba.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie bardzo rozumiem, ja mam szukać przebaczenia pod skórą? Homilia homilią, ale czy nie na wyrost ta cudowna nauka? zagalopowałeś się chyba.

być może ja, być może ty;

kwestionowany przez ciebie wers jest własnie metaforą przebaczenia, niczym więcej;
miałem napisać: przebaczajcie?
napisałem: "dotknięcie schowajmy za siódmą skórą"
nawet jeśli to pieszczota - to owszem, budujmy na niej nie mówiąc o niej, z przyzwoitości; bo to intymna sprawa każdego; czy musisz tak dosłownie czytać? co Cię do tego zmusza?
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie bardzo rozumiem, ja mam szukać przebaczenia pod skórą? Homilia homilią, ale czy nie na wyrost ta cudowna nauka? zagalopowałeś się chyba.

być może ja, być może ty;

kwestionowany przez ciebie wers jest własnie metaforą przebaczenia, niczym więcej;
miałem napisać: przebaczajcie?
napisałem: "dotknięcie schowajmy za siódmą skórą"
nawet jeśli to pieszczota - to owszem, budujmy na niej nie mówiąc o niej, z przyzwoitości; bo to intymna sprawa każdego; czy musisz tak dosłownie czytać? co Cię do tego zmusza?
J.S

nie kwestionuję wersu, a wiersz (bo wymieniony wers moim zdaniem jest najlepszy, dlatego z nim dyskukuję). Kwestionuję też skierowane wprost: "znajdź pod skórą przebaczenie, bo pielęgnacja urazów to dopiero zamknięcie!" z komentarza. bo nie miejsce i czas. nie rozumiemy się. wolę pogadać w przyjemniejszych okolicznościach. pozdrawiam;)
Opublikowano

tak dużo zagubionych w słowach
i mało "wynoszących" światło,
czyli; za dużo pustych słów i gestów,
a za mało prawdziwej miłości.
W ładnej formie - prosto ujęta myśl,
podoba mi się bardzo
pozdr. - baba

Opublikowano

Ładnie prawisz, Jacku, mądra to homilia. Stokrotnie wolę takie Twoje pisanie, niż sarkastycznie brzmiące epitafia.
Czytam wiersz już któryś raz z rzędu, i moja interpretacja z uporem maniaka kieruje myśli do związku dwojga ludzi. Pierwszą część można by potraktować bardziej ogólnikowo, ale niekoniecznie, natomiast im dalej, tym bardziej jestem przekonana, że treść wiersza to zwrócenie się peela do kogoś bliskiego, do osoby z którą spędziło się czas od ślubu (Kana Galilejska), aż do kryzysu (Golgota, jako droga krzyżowa). Związek nie przetrwał próby czasy, rozpadł się i stąd prośba peela, by schować urazy, bo każdy ma coś za skórą (dotknięcie schowajmy za siódmą skórą) i zachować we wspomnieniach to, co dobre (weźmy ze sobą światło), próbować życia w przyjaźni.

Takie moje rozważanki, przemyślanki przy niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
    • nie lubi chwil które smucą woli weselsze bo są miłe ale zdarzają się dni  które smutkiem częstują uśmiech z nim przegrywa   ale nie martwi się tym bo wie ze smutek to nie wieczność to tylko słabszy moment życia który mu się przytrafił mimo że tego nie chciał
    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mo so...Mo so... Zawsze wchodzisz w nie swoje buty? Zawsze tak miałeś?
    • Każdy z nas ma swoich ulubionych poetów, których w młodości się czytało i być może którzy wpłynęli na to, że z uporem maniaka siedzimy na tak niepopularnych w społeczeństwie portalach poezji. Jest to ograniczona liczba osób, ale pozytywnie zakręcona i trochę nie do końca twardo stąpająca po ziemi, czy dbająca o swoją twórczość. Dlatego powinniśmy odrzucić waśnie i pielęgnować w nas to co najpiękniejsze, abyśmy zachowali nasz piękny język wraz z dialektami dla pokoleń. Ja dodatkowo jeszcze mam takiego konika że i tych najmniej znanych poetów i tych noblistów zbieram wiersze i listy w oryginałach lubię ich mieć tak na półce jak i w sercu w smutnych chwilach pod ręką. Mam też osobistą prośbę jak ktoś chciałby mi swój wiersz napisany od ręki ze swoim podpisem ofiarować chętnie włączyłbym do swoich zbiorów oczywiście ja się odwdzięczę tomikiem moich bazgroł które kiedyś Maria Szafran mi wydała choć nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze miła pamiątka. przepraszam Aniu za to moje osobiste wtrącenie ale Ciebie pierwszą chciałbym poprosić o taką pamiątkę. Pewnie kiedyś moje zbiory trafią do muzeum i dla tych których to nie przeraża będzie miłym akcentem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...