paruję

[Swietłana Mikołajewna]

[sub]Tekst był edytowany przez Swietłana Mikołajewna dnia 19-06-2004 10:18.[/sub]

[Valdessa Kane]

utwór jest dobry, tylko zakończenie jakby niedokończone...

[Swietłana Mikołajewna]

Czyżby...?
Dla mnie dokończone.
O konkrety błagam, konstruktywne...

Pozdrawiam.

[Joanna_W.]

Na to wszystko ja się tylko uśmiechnę :)

A.

[Valdessa Kane]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jesli uważasz, że jest zakonczone to znaczy że jest - po prostu po przeczytaniu poczułam pewien niedosyt... jakby zabrakło czegoś przed ostatnim wersem

[Swietłana Mikołajewna]

Ok, dzięki, już lepiej, choć nie przekonałaś mnie - dla mnie to koniec i niczego tu nie brak ;)
Co nie oznacza, że nie można było zrobić tego lepiej.
Pozdrawiam.


[sub]Tekst był edytowany przez Swietłana Mikołajewna dnia 29-05-2004 10:53.[/sub]

[Swietłana Mikołajewna]

Zamiast nowego wiersza pozwalam sobie przypomnieć ten ostatni.
Mam do niego słabość, bo to pierwszy (pseudo)erotyk w moim dorobku. Emocji zawsze we mnie dużo, ale z uzewnętrznianiem...w formie słów...tych intymnych były kłopoty... Wiem, że nie jest to ani oryginalny, ani specjalnie zaskakujący czy niebalny utwór, ale ważny dla mnie, ot co.
Czekam na wszelką krytykę. To też ważne.

Buziaki.

[Maria Anonym]

Swietlana witaj ! to bardzo osobisty wiersz "żeby móc je zlizać" - ta czesc nie brzmi ciekawie , a reszte trudno ocenic bo jakos tego nie czuje, moze dlatego ze nie paruje (;
pozdr, serdecznie M+A

[Swietłana Mikołajewna]

Dzięki.
Mówisz, że z tym lizaniem...pomyślę...
Parować...jest tak przyjemnie... ;)

Pozdrawiam.

[Joanna_W.]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zaczynam, skoro ma być o konkretach, to po uprzednim uśmiechu pora na słowa zebrane.
Całość bardzo mi przypadła do gustu.
Ostatni wers, doprawdy - choć nieodkrywczy - zamyka i równocześnie owiera (drzwi obrotowe?) :)

A.

[Kuba Boryczka]

W poszukiwaniu ekstatycznych uniesień..

Bez zastrzeżeń, choć to może nie moje klimaty. Ale, ale...kto wie...:)

Pozdrawiam

[Swietłana Mikołajewna]

Asiu, Kubo - dzięki za wizytę.

Nie Twoje klimaty...no ta to już nic nie poradzę :) ale cieszę się, że jesteś.

Buziaki.