Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie zgadzam się z klimatem swojego wieku...
Nie zgadzam się,
A dopasowuję...

Stałam się reprezentantem,
Głównym przykładem choroby 21-wieku...

Moja wrażliwość,
Czułość
I strach,
Moja romantyczna dusza
Ukryta pod maską z marmuru.

Zawsze porządna,
Piękna,
Stateczna.
Mówią silna kobieta.

Ułuda i kłamstwa.
Zimne, zbyt zimne słowa...
Gra pozorów...
Gwiezdna granica własnej intymności,
Przez którą nie przejdzie nikt.
Strzegą jej tytani:
Rozwaga,
Rozum
i Chłód.

Siedzę sama za murem nieprzystępności...
Marzę o fali pokonującej granicę...
Rozbiła się dawno...
Odeszłam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj joj joj

Taka prawda.

Moja wrażliwość,
Czułość
I strach,
Moja romantyczna dusza
Ukryta pod maską z marmuru.

Poza tym nie wiesz jak mnie wnerwia, kiedy ktoś pierwszy tekst, jaki publikuje, pakuje do zetki. Na dodatek badziewny do granic. Pokory zalecam więcej i trzeźwej oceny umiejętności autorce. Bowiem walczymy o zetkę w rękach elity poetyckiej orga! ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj joj joj

Bowiem walczymy o zetkę w rękach elity poetyckiej orga! ;D
oj joj joj

powtarzam się?:) nic innego nie przychodzi mi do głowy. po słowach o elicie na orgu mam w gowie pustkę.

drogi Pancolku, że sobie pozwolę, początkującym trudno jest się zdystansować. więc i Ty miej wobec nich więcej pokory i dystansu, jako zaawansowany Poeta.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bowiem walczymy o zetkę w rękach elity poetyckiej orga! ;D
oj joj joj

powtarzam się?:) nic innego nie przychodzi mi do głowy. po słowach o elicie na orgu mam w gowie pustkę.

drogi Pancolku, że sobie pozwolę, początkującym trudno jest się zdystansować. więc i Ty miej wobec nich więcej pokory i dystansu, jako zaawansowany Poeta.

Jak poczuję się zaawanasowany, wkleję do zetki swój pierwszy tekst, zaręczam. Jestem laikiem cholerycznym (jak cholera) i pokornym ;) A preferuję besztanie początkujących w tej materii dla ich dobra. Mam nadzieję, że nie jesteś do mnie bardzo uprzedzony ze względu na radykalne poglądy :p
Pozdrawiam.
Opublikowano

Za dużo szczerości, za mało warsztatu (a już szczególnie te "...", po co? wers to już jest przerwa, a przy takim wyciszeniu to odbiorca prędzej uśnie, nim dojdzie do końca). Podmiot, jako romantyk powinien odrzucić cały ten system a nie pisać o nim wierszy, czyli, jakby nie patrzeć, tworzyć na jego fundamencie. Wreszcie - niedojrzałe jest tworzenie czarno-białego świata, gdzie tylko jedne jedyna osoba (tu podmiot) jest uczciwa i godna bycia człowiekiem (już bardziej podejrzewam MP o takie wiersze liryczne, niż Romantyzm), a reszta to zimne dranie.
Nie wierze w takie teksty - to jest manieryzm, który należy powstrzymać, albo przestać kupować marchewkę w warzywniaku, który też jest produktem nieludzkiego systemu.
Na nie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla Krzysia -- przyjaciela, brata krwi. Szliśmy razem przez łąki, bieszczadzkich pustkowi, przez trawy do pasa. Sierpniowe słońce paliło nam karki, a my śmialiśmy się jak dzieci, które zapomniały, co to czas. Krzysztof zerwał dmuchawca. Zdmuchnął go jednym tchem. -- To moje myśli. Teraz latają. Był filozofem. Skończył Uniwersytet Jagielloński z nagrodami.. Czytał Hegla i Nietzschego jak inni czytają poranną gazetę. Myślenie miał w oczach. Szukał sensu wszędzie. Świat czytał jak książkę -- bez tłumaca, bez przypisów. Był moim bratem krwi. Kochaliśmy się jak bracia -- jeden dla drugiego zrobiłby wszystko. A potem przyszło to, co przyszło. Szpital psychiatryczny. Białe ściany, białe piguły, biali ludzie bez twarzy. Dom bez klamek. Korytarze długie jak modlitwy bez odpowiedzi. -- Bóg to schizofrenik z demencją, a rzeczywistość to Jego wyobraźnia -- powiedział Krzysztof. Już wtedy wiedziałem, że w tym zdaniu jest więcej prawdy niż w całym psychiatryku. Spał w świetle jarzeniówek, w oddechu innych -- ciężkim jak metal. Zajmowali się nim ludzie, którym przepisy zastąpiły serce. Bez oczu. Bez imion. Cierpiał nie jak chory, ale jak więzień idei. Jak żywy wyrzut sumienia. Widzieliśmy się coraz rzadziej. Odwiedzałem go. Witał mnie radością w oczach. A ja, wychodząc, płakałem jak dziecko. Raz przyszedł nago na moje osiedle. Do mojego domu. Późną  śnieżną jesienią.  Na boso. -- Nie jestem chory. Ja jestem wolny. Potem znów zniknął. Gdy go znaleźli, leżał w altance jak pies, który zdechł przy drodze. Zwinęli go jak brudny dywan. Widzieliśmy się ostatni raz w prosektorium. Wsunęli mu kartkę na sznurku  do ręki: „Zgon naturalny.” Cokolwiek to znaczy. Nic nie jest naturalne w umieraniu z mózgiem przeżartym chemikaliami i duszą, która biegła do mnie nago po zaśnieżonym osiedlu. Wyszeptał wtedy martwymi oczami: -- Wiesz… te myśli w dmuchawcu? One wróciły. -- Ale nie moje. A ja, wychodząc, nie mogłem powstrzymać łez. Bo widziałem go, ale nie mogłem odzyskać tego, co w nim kochałem -- błysku w oku, ostrości i przenikliwości umysłu. Zostawiałem tam resztki mojego przyjaciela. Brata krwi.    
    • pokazywałeś mi dziś dom który oddycha szczelinami wyszczerbionych sęków piękny oparty na kamiennych fundamentach pachnący żywicznym ulepkiem w oddali szumiał las niezmiennie brzozowym listowiem zachęcając zielonością by wejść głębiej w poszycie jeżynowych kolców pokazałeś mi dziś Annę zagubioną w bezradnej niemocy która jak oćma na trwałe zakryła kawałek świata wodząc po omacku palcami po brodzie tam gdzie zaczyna się ciemność budzą się żądze mówisz zamykam oczy jest mnie coraz trudniej wypędzić z głowy zespolona z nią jak mgła wpełzam w zakamarki wspomnień   ten wiersz już tu był ale go bardzo lubię  Niech zostanie na dłużej 
    • @Maksymilian Bron Myślę,  że boski alfabet rozsypał się w dusze... Pozdrawiam 
    • Bardzo dobry i na czasie felieton. Choć manipulacja medialna to dzisiaj nie nowość. W obecnych czasach mamy internet, który jest potężną bronią rażenia.I choć nie zabija, ogłupia i omamia ludzi. Najbardziej perfidnymi metodami tworzy się memy pełne fejków i innych kłamstw. Kolejny rząd zapowiada walkę z mową nienawiści ale tak naprawdę jest to pragnienie do przywrócenia represyjnej cenzury z czasów PRL.Dziennikarze popularnej stacji bardzo często zadają pytania z tezą i sugerują odpowiedz, jaką chcą uzyskać od polityka w studiu. Na przykład zamiast zapytać: jak pan ocenia obecny rząd? pada pytanie : poprzedni rząd wprowadził chaos i bałagan, z którym walczy obecny bo chce przywrócić rządy prawa- czy pan (i) to popiera? Przecież nikt w odpowiedzi nie zaprzeczy... Dziękuję Tobie bardzo za ciekawy felieton.
    • @Wiesław J.K. to były ciężkie czasy  Babcia mi o nich opowiadała  Przeżyła 94lata i do ostatniej chwili była niezwykle świadoma  @Migrena przepraszam nie chciałam przynieść  Temat wojny i w ogóle martyrologia narodu Polskiego jakoś tak we mnie od dziecka siedzi  Stabilnie  @Berenika97 u mnie raczej tej sielskości niewiele w wierszach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję pięknie za czytanie @Roma dziękuję Romeczko  Miło że donie zerkasz przytulasy @Alicja_Wysocka ktoś mi kiedyś powiedział że mam starą duszę  I chyba miała rację ta osoba  Pozdrawiam @Jacek_Suchowicz nie sądziłam że mogę Kogoś zainspirować  Miłego dnia Jacku 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...