Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Bardzo podoba mi się wywołany obrazek. Wyobrażam sobie delikatnego malutkiego motylka, który ospale budzi się do życia. Piękno w całej istocie tkwiące w miejsu tak zwyczajnym, że nie zdajemy sobie sprawy. Piękno na które pada światło z zewnątrz. No i oczywiście chyba najważniejsze wrażenie dla mnie to ten cień gdzieś w mieszkaniu, który w pierwszej chwili przeraża zorientowanego widza, dla którego strach ma wielkie, nawet za duże, oczy. Dopiero kierując się wzrokiem w stronę parapetu odkrywa tajemnicę. Bardzo fajniusie :)

Pozdrowionka przecieplaste;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dokładnie, to chyba istota tego utworku, Aniu bardzo subtelne (mimo tego strachu;p) haiku. Chyba dzięki haikowości dostrzegamy więcej, fajnie zamykasz obrazki w nutkę tajemniczości;)
Opublikowano

Dzięki Waszym komentarzom dostrzegłam zupełnie nowe strony tej sceny - dla mnie to było tak: w marcowym słońcu, na parapecie między pelargoniami, wygrzewa się bura kocica, rozleniwiona ciepłem, ze zmrużonymi ślepiami, nagle spręża się do ataku - po drugiej stronie szyby - na niestrzeżonej plaży - wylądował tęczowy gość ...

Pozdrawiam serdecznie - Ania

Opublikowano

tak.. to właśnie jest haiku - mało słów, które każdy w wyobraźni przetwarza na indywidualnie dobrany obraz. I fajnie. Słonecznie pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




na parapecie
motyl rozkłada skrzydła
kondor na ścianie

ale tylko w słoneczny dzień -możliwy taki obrazek
chyba że to ćma to i nocą
spokojnej nocy życzę

Dziękuję Waldemarze - również za te ćmy:

nocne motyle
dotykają skrzydłami
taniec ciemności

pozdrawiam - Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   zacząłem pisać pobudzony Twoim wierszem "absentia dei" (czy jakoś podobnie).   rozmyślałem nad nim i tak mnie jakoś naszło.   dzieki za inspirację !!!   Twoje wiersze ( te które piszesz ostatnio) mają w sobie generatory pobudzające we mnie fale mózgowe.   to sobie korzystam :)   dziękuję bardzo.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis... już w pierwszej zwrotce napisałaś/ powiedziałaś bardzo dużo, niemal wszystko. Bardzo ciepły wiersz o własnej wierze. Nie rozumiem ataków innych, na takie osoby. Pozwólmy ludziom wierzyć w 'swojego' Boga i oddawać mu cześć, tak jak chcą... piszę akurat o tej, o której mowa. Każdy może mieć własne zdanie na jakiś temat, ogólnie... dla mnie, najważniejsze, aby uszanować inną opcję, jeśli się taka pojawi, w myśl 'zasady'... nie narzucajmy światu własnego 'dogmatu'. Każdy żyje swoim życiem, ma własne doświadczenia i sposób ich postrzegania. Pozdrawiam
    • @MIROSŁAW C. To piękny, delikatny wiersz, pełen subtelnych obrazów i wrażliwości na świat. Uwiodła mnie ta "codzienność o smaku mięty" – to świeże połączenie zmysłów. Jest w tym wierszu oddech, cisza między słowami. Nie forsujesz znaczeń, pozwalasz im unosić się jak ten puch dmuchawców.
    • @Migrena Podaj jakiś adres na priv to ci wyślę z dedykacją.  
    • @Berenika97   Wiersz jest zaskakująco „filozoficzny” w swojej konstrukcji, choć nie używa języka teorii. Dotyka kilku klasycznych problemów: czasu, potencjalności, decyzji, sprawczosci i tożsamości. odnajduję w nim tropy prowadzące do: Arystoteles - nawiązuje do arystotelesowskiego rozróżnienia między tym, co możliwe, a tym, co urzeczywistnione. Niewypowiedziane słowa, niepostawione kroki. Egzystencjalizm: Kierkegaard, Sartre, Jaspers - człowiek definiuje siebie poprzez wybory, niepodjęta decyzja również jest decyzją. a początki mogą nigdy nie nadejść, jeśli nie nadamy im znaczenia. "są początki, które trwają całe życie". Fenomenologia (Husserl, Merleau-Ponty) - wiersz pracuje doświadczeniem chwili, „niegotowego momentu”, tego, co jeszcze nie weszło w język. Hermeneutyka (Gadame) - „wprowadzamy coś do rozmowy”. wiersz kończy się ideą, że dopiero nadanie imienia sprawia, że początek staje się rzeczywisty. Mistyka i filozofia wschodnia (Taoizm) - jest w Twoim wierszu także coś bardzo taoistycznego: łagodna zgoda na to, że rzeczy dojrzewają we własnym czasie - nie według naszej presji. Taoizm podkreśla, że ziarno rośnie, kiedy jest gotowe. przytulenie „spłoszonej jaskółki” jest zachowaniem dokładnie w tym duchu. wszystkie te filozoficzne  wątki układają się w harmonijną całość, bez konfliktów. Twój wiersz jest o ludzkiej potencjalności. Bereniko. imponujesz mi coraz bardziej. Twoja poezja to już prawdziwie bardzo wysoki poziom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...