Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Będę bardzo wdzięczny


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Henryku twoja historia bardzo wzruszająca i smutna więc powinna każdego palacza
czegoś nauczyć- ale jak piszesz niżej czy to jest recepta -choć bardzo bym chciał
żeby była- to tylko ci którym po takich wydarzeniach udało się pozbyć nałogu
mogą być szczęśliwi , ale mój przypadek potrzebuje czegoś co bez chwili wahania
pozwoli mi na natychmiastowe rzucenie tego nałogu.
mam nadzieje że jednak ktoś wskaże mi taki sposób
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj.
Na początek dobra/zła wiadomość (niepotrzebne skreślić): nikt Cię nie zmusi do rzucenia nałogu, jeśli sam nie będziesz tego chciał.

Propozycje metod:

Metoda 1:
Weź kartkę papieru i długopis (ewentualnie otwórz Worda).
Zapisz swój cel do osiągnięcia: "Jestem wolny od palenia".
Zapisz wszystkie korzyści jakie będziesz miał z rzucenia nałogu. Postaraj się znaleźć jak
najwięcej pozytywnych rzeczy i opisz je w taki sposób byś podczas samego czytania uśmiechał
się do siebie i mówił "Kurde ale będzie super jak przestanę palić" :). To ma Cię motywować.

Przykład: Rzucając palenie przedłużam swoje życie, daje sobie czas, by zobaczyć więcej cudownych miejsc i poznać kolejnych ciekawych ludzi.

Możesz zastanowić się nad tym jakie korzyści przynosi Ci palenie papierosów i czym je zastąpisz po rzuceniu nałogu.

Przykład: palenie mnie uspokaja. Mogę się zacząć relaksować przy muzyce.

Gdy już to spiszesz, dodajesz pod spodem tekst w stylu: "Ja Waldemar Talar uroczyście zobowiązuje się do zrealizowania swojego celu - "Jestem wolny od palenia". Cel swój osiągną gdy wytrzymam 50 lat bez papierosa, licząc od dnia (tu dzień podpisania dokumentu).
Drukujesz, składasz swój własnoręczny podpis i tak sporządzoną umowę z samym sobą wieszasz w widocznym miejscu, by Ci przypominała o twoim postanowieniu.
Jeśli sobie coś postanowisz i zapiszesz swój cel, zwiększa się prawdopodobieństwo, że go osiągniesz.

Metoda 2:
Zacznij rozpowiadać wszystkim znajomym, krewnym i innym ludziom, że od jutra rzucasz palenie. Możesz nawet dać ogłoszenie do gazety o treści, "Ja Waldemar Talar od jutra nie pale". Albo połączyć to z metodą pierwszą i wrzucić swoją umowę na forum poezja.org.
Chodzi o to, że mamy w głowie taki mechanizm, który sprawia, że lubimy być konsekwentni w oczach innych ludzi.
Mówiąc prościej - będzie Ci głupio nie dotrzymać przyrzeczenia, o którym wie wiele osób.

Metoda 3:
Możesz spróbować warunkowania :/. Np. tak: umów się ze sobą, że za każdego wypalonego papierosa wrzucisz 5 zł do słoika (możesz potem te pieniądze np. dać na Caritas). Po 20 papierosach stracisz 100zł a napełniający się słoik może Ci uświadomić to i owo. Możesz poprosić kogoś o pomoc, np. założyć się o 1000 zł z przyjacielem, że przestaniesz palić, niech Cię pilnuje.
Jest jeszcze sposób, który może ci obrzydzić papierosy organicznie, ale na początek polecam raczej wypróbować wcześniejsze metody.

Generalnie tak jak napisałem na początku, najważniejsze jest to, czy ty chcesz przestać palić. Bo jak nie i rzucasz tylko dlatego, "że wypadałoby" to Ci się nie uda. I będziesz np. oszukiwał w metodach (zabierając pięciozłotówki ze słoika).
Najważniejsza jest twoja wewnętrzna chęć.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj.
Na początek dobra/zła wiadomość (niepotrzebne skreślić): nikt Cię nie zmusi do rzucenia nałogu, jeśli sam nie będziesz tego chciał.

Propozycje metod:

Metoda 1:
Weź kartkę papieru i długopis (ewentualnie otwórz Worda).
Zapisz swój cel do osiągnięcia: "Jestem wolny od palenia".
Zapisz wszystkie korzyści jakie będziesz miał z rzucenia nałogu. Postraj się znaleźć jak
najwięcej pozytywnych rzeczy i opisz je w taki sposób byś podczas samego czytania uśmiechał
się do siebie i mówił "Kurde ale będzie super jak przestanę palić" :). To ma Cię motywować.

Przykład: Rzucając palenie przedłużam swoje życie, daje sobie czas, by zobaczyć więcej cudownych miejsc i poznać kolejnych ciekawych ludzi.

Możesz zastanowić się nad tym jakie korzyści przynosi Ci palenie papierosów i czym je zastąpisz po rzuceniu nałogu.

Przykład: palenie mnie uspokaja. Mogę się zacząć relaksować przy muzyce.

Gdy już to spiszesz, dodajesz pod spodem tekst w stylu: "Ja Waldemar Talar uroczyście zobowiązuje się do zrealizowania sojego celu - "Jestem wolny od palenia".
Drukujesz, składasz swój własnoręczny podpis i tak sporządzoną umowę z samym sobą wieszasz w widocznym miejscu, by Ci przypominała o twoim postanowieniu.
Jeśli sobie coś postanowisz i zapiszesz swój cel, zwiększa się prawdopodobieństwo, że go osiągniesz.

Metoda 2:
Zacznij rozpowiadać wszystkim znajomym, krewnym i innym ludziom, że od jutra rzucasz palenie. Możesz nawet dać ogłoszenie do gazety o treści, "Ja waldemar Talar od jutra nie pale". Albo połączyć to z metodą pierwszą i wrzucić swoją umowę na forum poezja.org.
Chodzi o to, że mamy w głowie taki mechanizm, który sprawia, że lubimy być konsekwentni w oczach innych ludzi.
Mówiąc prościej - będzie Ci głupio niedotrzymać przyrzeczenia, o którym wie wiele osób.

Metoda 3:
Możesz spróbować warunkowania :/. Np. tak: umów się ze sobą, że za każdego wypalonego papierosa wrzucisz 5 zł do słoika (możesz potem te pieniądze np. dać na Caritas). Po 20 papierosach stracisz 100zł a napełniający się słoik może Ci uświadomić to i owo. Możesz poprosić kogoś o pomoc, np. założyć się o 1000 zł z przyjacielem, że przestaniesz palić, niech Cię pilnuje.
Jest jeszcze sposób, który może ci obrzydzić papierosy organicznie, ale na początek polecam raczej wypróbować wcześniejsze metody.

Generalnie tak jak napisałem na początku, najważniejsze jest to, czy ty chcesz przestać palić. Bo jak nie i rzucasz tylko dlatego, "że wypadałoby" to Ci się nie uda. I będziesz np. oszukiwał w metodach (zabierając pięciozłotówki ze słoika).
Najważniejsza jest twoja wewnętrzna chęć.

Pozdrawiam.


powiem ci Johny że twoje sposoby wydają mi się jak na razie najbardziej
przemawiające za tym żeby je wypróbować.
może ten wstyd to sposób na mój problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawię skuteczną metodę,
ale proszę nie mieć do mnie pretensji
- to dla dobra palacza - zaczynajmy:


1. powiedz sobie - "i tak umrę!"
i powiedz to innym - najlepiej żonie lub dzieciom
lub osobie, którą najbardziej kochasz!!!

2. Zastanów się przez chwilę
- jak czułbyś się gdyby twoja najukochańsza osoba zrobiła
Ci świństwo w postaci samobójstwa - zastanów się, bo Ty właśnie robisz to jej/im!!!

3. Powtórz - "zabijam się na oczach ludzi", "wchodzę dobrowolnie na szubienicę,
w oczach najbliższych widzę łzy"

- zastanów się też czy bawisz się w życie czy żyjesz?
- jeśli się bawisz, to zdychaj!!!


----------------------------

p.s.

na mnie tylko to podziałało - sam sobie, to musiałem kiedyś wymyślić - cholera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

johny w swoich słowach ma dużo racji, siła podświadomości może zdiałać cuda, mój ojciec rzucił fajki po 20 latach i też powtarzał w kółko podobne regułki, ja natomiast powtarzałem sobie przez rok że będę mistrzem polski w gimnastyce i tak też się stało, nie wiem ile w tym przypadku ale spróbować zawsze warto

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






od tego są środki farmakologiczne, poradnie, itp

napewno to jest właściwe miejsce na takie porady
napewno nie jest to aby zaśmiecanie forum, sprawami niepoteyckimi, nieduchowymi, acz małostkowymi, osobistymi, personalnymi.

no chyba, że pan pomylił poradnię do spraw "duchowo sercowych", z poradnią do spraw cielesno sercowych:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nałóg zwalczyć nałogiem -niby tak również rada warta spróbowania
piszesz Jacku-może być poezja - słabo pomaga-raczej odwrotnie
a sport -wyobraź sobie że biegałem rekreacyjnie i to dość aktywnie
bo nawet dwa maratony Warszawskie przebiegłem już paląc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @UtratabezStraty Dzięki wielkie za te opinie, rozumiem twój punkt widzenia. Aczkolwiek nie zgadzam się z tym co mówisz, tym wierszem chciałem niejako zmusić czytelnika do zastanowienia się nad sytuacją która panuje na świecie, i początek mojego wiersza "Polaku! Żołnierzu!" jest skierowana właściwie do każdego kto byłby w stanie oddać swoje życie za nasz kraj. Wszelkie przejaskrawienia itd. użyłem po to aby przyciągnęło to czytelnika. Mimo wszystko dziękuje za odzew i przeczytanie :)
    • Jak kryształki lodu odbijasz to co utracone, Twoja uroda jest osobliwa wśród ludzkości wzbudzasz odrazę i spokój, strach  Fascynujesz mnie, twoja postać mnie ciekawi  Wzbudzasz we mnie skrajne emocje  O starości wzbudzasz we mnie strach, spokój, tęsknotę  Prowadzisz nas za rękę do objęć śmierci  Ale dlaczego? Dlaczego prowadzisz nas przez ten ciemny tunel uśmiechając się do nas, Wszyscy wiedzą gdzie ich prowadzisz, Ale ty utrzymujesz nas w niepewności  Nie mówisz nam dokąd nas prowadzisz, Przez drogę nie wspominasz słowem o śmierci  Dlaczego nie możesz żyć z nami w zgodzie? Czy dostajesz coś od niej za kolejne duszę, które  Osobiście do niej zaprowadzasz? Czy wściekasz się gdy Anioł śmierci zabiera do Edenu młode osoby niedotknięte twoja ręką? Czy wściekasz się gdy młodość przejmuje twoja rolę i to ona zaprowadza swoje duszę przed oblicze Ozyrysa? O starości odpowiedz mi, Odpowiedz na te pytania  Kochana starości...
    • @Radosław zniknie razem z jajecznicą:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie wiem, czy większość, aczkolwiek bardzo popularnym poglądem wśród naukowców jest, wspomniana przeze mnie, gwiazda Plancka.    Oczywiście, że tak. Nie można wydostać się z ośrodka, z którego prędkość ucieczki jest większa od prękości światła, a jak wiadomo, jeśli coś posiada masę, takowej prędkości fizycznie nie jest w stanie osiągnąć. Ludzkość raczej nigdy nie dowie się w praktyce, co znajduje się pod horyzontem zdarzeń. Tutaj niezbędna jest fizyka teoretyczna, aczkowiek fizyka relatywistyczna nie daje pełnej odpowiedzi.   Tak, ale oparte na sprawdzonych w świecie fizyki rozwiązaniach, których poprawności wielokrotnie dowiedziono, ot, chciażby teoria względności. Do tego, by zbadać, co tak naprawdę znajduje się pod horyzontem zdarzeń (konkretnie chodzi o to, czym jest osobliwość), potrzebna jest kwantowa teoria grawitacji, czyli teoria spinająca fizykę relatywistyczną z mechaniką kwantową. Takowej jeszcze nie odkryto, choć istnieją kandydaci, jak chociażby teoria strun. Wszystko, co w praktyce wiadomo na temat czarnych dziur obecnie, pokrywa się z równaniami, które wyprowadzono, nawet jeszcze na poczatku XX wieku. Matematyka jest fundamentem, którego podważyć zwyczajnie nie sposób.    Kwantowej teorii grawitacji pewnie się nie doczekam, a szkoda.  
    • @Jacek_Suchowicz Aby  zawsze była nasza trzeba w Polsce, prócz modlitwy, pozdejmować z oczu klapki oszukanym przez te sitwy, które walcząc o koryto, miejsce w Sejmie  tudzież w spółkach   obiecały siódme niebo w zamian dały cyrk na kółkach. Dziękuję Jacku :) Jestem na tym forum od 2008 roku i rzeczywiście masz rację, co  innego podoba się nam z upływem czasu. Niezmiennie jednak podobają mi się klasyczne z rymem i rytmem, z sensem i przesłaniem, dlatego tak bardzo lubię między innymi wiersze  Ali i Twoje. Pozdrawia ciepło :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...