Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czym się żyje z wielką pieczęcią?
Może sam dotyk już sprawia przyjemność
Gdy zapieczętowany?
Wtedy po nim byś poznawała że ja
to ja przesuwając po udach wierzchem
kostkami dłoni
moja
osoba
czy byłby to najlepszy dowód?

że to ja
ta wielka pieczęć
ciągłe spragnione pasy naskórne

:
kontury kreślone na szerokość dziesięciu palców
z górną granicą dwudziestki
:
potrzebujesz cichego
świadectwa wiarygodności
bezpieczeństwa –
z wielką pieczęcią sprawy nie mogłyby

zajść za
daleko
:
stanęło na rysowaniu
:
jest ale
:
malowidło przed wielką pieczęcią
nie udowadniało nawet jeśli to akt był
zapieczętowany.
wtedy
(najpierw i jeszcze)
dałbym ci sczytać z niego moc prawną
po wyścielanym pieprzami jak wolną interpunkcją blacie
bladym blacie
dokumentami gęsiej skórki
kronikami
benedyktyńską pracą.
paragrafy respirowane
pewnymi środkami - parą oddechów
każdorazowo lakowalibyśmy koperty powieści
lub przedmiotu
:
jest ale
:
nie jestem wałachem**
:
czy pisanie to dowód
że jesteś klaczą?

________________________________________________________________________
*tytuł odnosi się do pojęcia: kastrat z wielką pieczęcią, które można określić jako totalne usunięcie narządów rodnych. W odróżnieniu od kastracji z małą pieczęcią w przypadku, której mężczyzn pozbawiano jedynie jąder.
**
wykastrowany ogier

Opublikowano

Jimmy!
Tematyka wiersza jak najbardziej na tak.
Oglądałam kiedyś dokument - szok.

Czym się żyje z wielką pieczęcią?
Może sam dotyk już sprawia przyjemność
Gdy zapieczętowany?
Wtedy po nim byś poznawała że ja
to ja przesuwając po udach wierzchem
kostkami dłoni
moja
osoba
czy byłby to najlepszy dowód?

Nieco zmieniłam, ale to moja interpretacja.
Pierwsza strofa bardzo przypadła mi do gustu.
Myślę ,że nieco eksperymentujesz.
Popieram. Radosnych Świąt.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przyjmuję zmany, potrafisz mnie ulepszyć, za to kocham twoje komenty. Dokument? jej!
smacznej święconki ;P
- nie moge się pozbierać po złodziejce na skraju melancholii
zdrówka
Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:)
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
    • Zrównają cię z ziemią. -No, chłopie, nie mów, że klasyczna? Robić, robić, robić! Wybebeszą z ciebie wszystko co wyższe, wszystko co nie pragmatyczne. Żreć, żreć, żreć! Wykpią słabości, wszystkie twoje samotności. Pieniądz, pieniądz, pieniądz! I będą ciągnąć za kostki w dół, implementować ci pustkę, agitować swe plebejskie nawyki. Umniejszać wszystko, smagać cię codziennie po mózgu parszywymi jęzorami parzącymi jak pokrzywy, okraszając to wszystko żarcikami podszytymi rzadkim kałem i opowieściami o jebaniu, najebaniu się, pojebaniu i dojebaniu sąsiadce i jej córce- i to wszystko wygłoszone z chwałą jakby to była nobilitacja.  I przylega do ciebie ten Nietzscheański wyziew. Jan Pelc wróży ci przyszlość; takie jest życie, słabiaku.  Sygnał, 5 nieodebranych, nie pójdziesz już tam- postanowione. Nie zostaje za wiele: Decasia, Ladoni, Górecki, tory, las, ambient, człowiek słoń i Curtis- a to wszystko ponad dekadę później niż planowałeś.
    • @Gosława Pokochają siebie to i Ciebie polubią -:)Wszak tu poetyckie dusze tu się spotykają …nawet jak rogate-:)Dobrej nocy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...