Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiem, że to nie warsztat i nie wypada grzebać, ale skondensowałbym trochę na pani miejscu:
[quote]
ostrożnie rozpruwa brzuch słońcu
kształty w mak

czas na
szarą pokorę ptasich gniazd

rycerz światła
rozpuszcza w rzece cienie łodzi

kalejdoskopem
trąbą powietrzną
łamie kody
czerni


nie lepiej? wydaje, że fragment ziejący porównaniem "jak rycerz światła..." jest zbyt odległy, sądzę, że jakikolwiek efekt chciała pani uzyzskać, zamieszała pani o dno i woda zaniosła się mułem, a trzeba było wyrzucić ten muł w powietrze,,,
poza tym formy minimalistycznych obrazków mają to do siebie, że łatwo się rozwadniają: przy pomocy różnych wyrazów. i, zbyt, nie ma... a można było usunąć więcej
pierwszy wers zabija pozytywnie i dla niego chociażby warto tu zajrzeć
pozdrawiam serdecznie
Jimmy
Opublikowano

skąd tu tyle liryki (szara pokora ptasich gniazd), a tak mało awangardy?
"rozpruwa brzuch słońcu" to prawie futurystyczny "nuż w brzuch" ;)
Wydaje się prosty w odczytaniu, ciekawy przez próbę opisu, słownego zobrazowania technik malarskich (choć dla mnie ten "mak" to raczej drżąca mgła, nb. skojarzenie: słowa rozwalone w mak, a tu "kształty").
Wprzęgnięcie "rycerza" to chyba próba uwznioślenia przesłania zamiarów impresjonistów, nadanie głębszego sensu ich stricte pejzażowemu malarstwu - w służbie "jasnej strony" (mocy)? ;)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...