Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znad kamienicy piętra balkon w powijaku,
wystaje w mnogości kwiatów i roślin piennych,
tu przed wiekami Julia zwodziła nieboraków,
tu dał się nabrać Romeo na jej obraz piękny,
dziś ja pod tym balkonem z gitarą stoję,
w noc księżycową – struny czym prędzej strojąc,
nieulękniony – spragniony przygód – frajer,
nabieram powietrza i snuję pieśń nienową,

znad balkonu postać wpół zmora wychodzi,
wychyla się znad balustrady i łypie na mnie,
czemuż mój drogi panie tak smętnie zawodzisz,
jakby to było młucką jakąś a nie graniem,
dziś ja – po raz pierwszy – obumarła w wieczności,
zwana Julią – nad Romea mego postępek,
nad mego żywota piękno i inne zdolności,
bodaj bym się po diabła … głosu swego dosięgnę,

znad kamienicy głos ochrypły i nieludzki
owinął mnie wpół mgły nad mych dźwięków gitary,
jakbym nie ja a ona miała w sobie coś z młucki,
nad wszelakie górnolotne miłosne fanfary,
dziś nienowość usłyszeć takież pochrząkania,
rock’and’roll, heavy-metal, trash, rąbanka – punka,
nie masz tamtego co onegdaj grania i kochania,
byłem zmuszony słuchać jej aż do ranka,

znad kamienicy wpół świtu zjawa się wymsknęła,
jeszcze echo odbiło jej ostatnie wyziewy,
sam zostałem z gitarą – jakbym za Romeo
miał robić, próżne byłyby jej ulotne śpiewy,
dziś człek nie taki głupi, nie dałem się nabrać,
jak tamten przed wiekami – z miłości do owej,
zginął wraz z nią, a może i z niego – byle grajka
był taki sam jak ona dźwięków mandoliny czarodziej

Opublikowano

Witaj Witku,

wiesz, pomyślałem sobie po raz pierwszy w życiu: jak dobrze, że nie nauczyłem się grać na gitarze :)
Nie dam się nabrać! /?/

pzdr. bogdan

ps. zabawne! poradź: warto się uczyć i czy trudno? (na gitarze! :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



też grałem na Mandolinie - a i w Wandolinie (miejscowość) mój ojciec się wychował - a ja cóż -

dwie ręce mam
gitare mam i ...

o Juliiiii mi było dane napisać - choć rzeczywisty(?) Romeo na mandolinie grał

gratulacje odnośnie tej solówy na szkolnym apelu

serdeczne pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Bardzo mi się podoba.
Przemijanie...
Zmiana poglądów...
Dobrze ujęte...
Ale...
Mam ale...
Jak dla mnie za mało w tym wierszu uczuć, jest, że tak powiem, troszkę suchy. Tak to odbieram.
Odnoszę wrażenie jakby ten wiersz był poprawny, a nienawidzę tego słowa. Pewnie nikt się ze mną nie zgodzi, ale przecież nie o to chodzi...
Pozdrawiam cieplutko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2Zauważyłam, że ludzie mają tendencję do unikania rozmów czy odwiedzania ludzi chorych albo dotkniętych tragedią. Twierdzą, że nie wiedzą "co mówić" albo się boją. Mojej znajomej (z pracy - nie koleżance) zginęło dziecko w wypadku, zostało potrącone przez samochód i to na pasach. Gdy wróciła do pracy czuła się okropnie samotna. Zaczęłam z nią rozmawiać o różnościach, a ona do mnie "jak ja nienawidzę tego kierowcy i Boga".  To jak można "odtrącić" społecznie taką osobę? Nie chcieć pomóc?
    • @Berenika97  dziękuję Berenika. Tak, tragedia- boli że tam na ziemiach gdzie urodził się Bóg dalej jest cierpienie.. I tu wkroczyła polityka- bo politycy utworzyli kraj na prastarych ziemiach.  Bo można też zacząć od wojny sześciodniowej. I tak w kółko, spokoju nie ma. A przecież Bóg wybrał człowieka, jesteśmy my jako ludzie- sakramentem, przez który Bóg udziela błogosławieństwa narodom i światu. I tu powinien być pokój. Ale go nie ma. W Bogu wielbię Jego słowo, w Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi uczynić człowiek? (Psalm 56)   To, że chciałaś, zastanawiałaś się jak pomóc- jest piękne. Dziękuję.
    • @Dariusz Sokołowski Napisany 13-tką, ze średniówką Masz dużą świadomość literacką ale co z tego? -  za moment go zabierzesz z portalu?  
    • @Migrena Czuję ten "zapach skóry i spalonego tchu". Poranek jest oskarżycielem, "świadkiem zbrodni" - to jakby odwrócenie symbolu. Widzę piękne obrazy jak w każdym Twoim utworze - są niepokojące. Niesamowity obraz - Słońce jako świadek - "Rozrywa niebo pazurami światła, jakby chciało zajrzeć im pod ich powieki." – To genialne. To nie jest światło, które leczy, ale które przesłuchuje. Takich obrazów jest kilka. A zakończenie jest świetne - po tym ogniu, oskarżeniu, popiele i ranach, nie dajesz łatwego potępienia ani łatwego rozgrzeszenia. Sugestia, że miłość to nie "iskra", nie "ogień" (bo ten już przeminął i zostawił zgliszcza), ale właśnie ten trwały ślad. To definicja miłości jako czegoś, co zostaje po katastrofie, miłość-wytrwanie. Wiersz jest jednocześnie brutalny i czuły, pokazuje, że piękno i zniszczenie często pochodzą z tego samego źródła. "Smakuje" – solą, potem i popiołem. Świetny!
    • @Migrena Jacku, zamęczysz dziewczyny. Byłam, czytałam i już nie mam słów dla Ciebie Ancymonku Ty jeden :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...