Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
każdy jest kowalem swojego losu

nad parasolkami rozpala się słońce
nasze słowa w zdania
ogniście jakbyśmy chcieli spalić
swoją arkę

wysuszoną na popiół z przymierzem wewnątrz
siebie gdzie każdy
niewłaściwy gest jak orkan niszczy
nas po drodze

płacimy rachunek w kawiarni Nasz dom
zostawiając słone serwetki

odchodzimy od siebie w czeluście
miecha kowalowego

wersja skrócona

każdy jest kowalem własnego losu

nad parasolem słońce rozpala
słowa
ogniście jakbyśmy chcieli spalić
arkę

rozeschłą z przymierzem wewnątrz
każdy niewłaściwy
gest jak orkan niszczy

płacimy rachunek
rzucając słone serwetki
w czeluść
miecha kowalowego
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tereso, taka prawda, co wykujesz to masz, zle wykuta podkowa smutek w zagłębieniu chowa
serdecznie ściskam

a więc trza kuć starannie, tylko to takie trudne

serdeczne pozdrówko
-teresa
Opublikowano

to skrócone, tak misiom lepiej widuje.
Jak by co - to KONIECZNIE i dla mnie!

każdy jest kowalem własnego losu

nad parasolem słońce rozpala
nasze słowa
ogniście jakbyśmy chcieli spalić
arkę

z przymierzem wewnątrz
niewłaściwy gest
niszczy rozeschłą
żarem

płacimy rachunek
rzucając słone serwetki
w czeluść
miecha kowalowego


tak sobie, troszkę popsułam, może
coś z tego się przyda a może nie.
Serdeczności
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kochany Pancolku, to marzenia ściętej pępowiny, a wczoraj Inka mnie o to nagabywała, cobym coś z tym zrobiła, właśnie myslę z myśliwkami:):):) w powyższym zapisie...
;))

Otóż to. Powiem Pani, że nawet jakbym miał wyłożyć 3 tys. złotych, nie wahałbym się. Proszę o tym pomyśleć, bo potencjalnych nabywców na orgu nie zabraknie ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kochany Pancolku, to marzenia ściętej pępowiny, a wczoraj Inka mnie o to nagabywała, cobym coś z tym zrobiła, właśnie myslę z myśliwkami:):):) w powyższym zapisie...
;))

Otóż to. Powiem Pani, że nawet jakbym miał wyłożyć 3 tys. złotych, nie wahałbym się. Proszę o tym pomyśleć, bo potencjalnych nabywców na orgu nie zabraknie ;)
szczenka mi oklapła:):)
za-nie-( a) mówiłam- powie INka
cmok

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...