Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozumiem, że zaburzyłbyś przekaz artystyczny, ale jak dla mnie jest to po prostu za krótkie i w sposób niesatysfakcjonujący nie wyczerpuje tematu, który ładnie można by rozbudować w wierszu. Słowem: napisz coś innego, ten Ci nie wyszedł.
Pozdrawiam, Quercus.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz prawo do swojego zdania i dobrze, lubię szczerość.
Nie zawsze jednak to, co długie wyczerpuje temat - może czasem wyczerpać czytelnika (a to, że wielkość ma znaczenie, nie zaprzecza przecież, że małe jest piękne ;)) Nie dodam raczej nic więcej, bo czuję, że przegnę.
Dzięki za wizytę, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że doskonale wyjaśnił to Robert Siudak. Od siebie dodam jeszcze, że właśnie "w kontekście dożynek" ta "pustota" była szczególnie wyrazista.
Acha, "pani maja" to nie ja... (żarcik taki) panimaju ;))
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Świetna propozycja, zwłaszcza, że już się przydała i bardzo chętnie skorzystam.
Resztę jednak zostawię. Dzięki serdeczne,
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po stu latach
żadnego śladu
po postulatach
teraz tylko
tusk
tu skok
tusk ok
tusk oko wita
tusk okowita na zdrowie!
to zawsze na czasie:))
Pobawiwszy się trochę:)))

Pozdrawiam:)
Przydałyby się jeszcze "złe oczy" ;)) a zabawa widzę rzeczywiście świetna. A czy "tusk ok"?
Hmm, zobaczymy...oby było prorocze.
Dzięki za wierszyk i wizytę,
pozdrawiam.
Opublikowano

Sam nigy nie potrafiłem prowadzić takich gier słownych, niestety. Dzięki Tobie i amerrozzo zacząłem doceniać niekonwencjonalne formy, bo wcześniej omijałem je szerokim łukiem.

Pancuś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja do tej pory nie potrafię Pancolku, a nie wiem zwłaszcza tego, czy będą zrozumiałe :)
grunt to wierzyć w czytacza.
Dzięki, że wstąpiłeś, pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • człowieka biednego dobro omija nie ma na chleb nadzieja go żywi   człowieka biednego uśmiech nie zna  a jego drogi to wyrwy i dziury   człowieka biednego bogaty się wstydzi udając że to tylko cień   człowiekowi biednemu niebo nie pomaga dlaczego  - tego nie rozumiem
    • @Konrad Koper Coś jest.  
    • @viola arvensis pięknie dziękuję za dobre słowo :)
    • Och Karol ! Świetne! 
    • Poeta, w niemym geście, pochyla się nad stołem. Długopis, wąż z kryształowymi oczami, ślizga się po stole - zimny i obcy, sycząc alfabetem, który zapomniał istnieć. Jego tusz pachnie gwiezdnym pyłem i wspomnieniem spadających słońc. Kartka patrzy na niego niczym zimne, puste niebo po burzy - gotowa przyjąć wszystko, lecz nic nie wydać, choć skrywa w sobie miniaturowe galaktyki spragnione tylko hałasu. Ich orbitujące atomy tańczą w rytmie śmiechu kwantowego kota. Chce pisać - ale słowa uciekają, robią mu w głowie kabaret. Pomysły wirują jak kalejdoskop roztrzaskanych szyb. On łapie je dłonią pełną powietrza i chaosu, jakby łowił spadające gwiazdy w beczce mleka. A w kącie jego myśli samotny smok z migoczącymi skrzydłami, podśpiewuje starożytne formuły nonsensu. Lustro pokazuje go jako klauna w płomiennych skarpetkach, pół geniusza, pół katastrofę. Jego cień tańczy własnym życiem przez dziurę w suficie, a wnętrze -  puste jak opuszczony statek w porcie z mgły, pełne echa nieopowiedzianych legend i szemrzących w nim mgławic szeptów. Śmiech i rozpacz tańczą w nim tango groteski, wirując w rytmie, którego świat nie potrafi zobaczyć za kotarą absurdalnej codzienności. Długopis drży jak skrzydło motyla w trzęsieniu ziemi. Czas pęka jak bańka mydlana. A on siedzi - groteskowy i majestatyczny w swojej niemocy - jak kamień, który próbuje krzyczeć na ocean, a ocean odpowiada mu ciszą z dna świata. W jego cieniu rośnie las zrobiony z melodii, który szepcze w rytmie galaktyk. Kartka jest morzem ciszy, falującym od pustych słów. Każda linia niewypowiedziana - wybuch gwiazdy, eksplozja koloru i śmiechu w czerni, czasem rozpryskująca się w tęczę utkaną z chaosu komet. Poeta, zamknięty w swoim własnym teatrze, czuje, że jego niemoc to najbardziej dziki, najbardziej szalony i najpiękniejszy wiersz, jaki mógłby napisać. Bo Stwórca też czasem gubi długopis, a wtedy pisze sobą, udając, że wie, co pisze.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...