amandalea Opublikowano 2 Marca 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2008 czyńcie ją sobie poddaną powiedziałeśjesteś jak najprzedniejsze wino choć nie dojrzewałaś w słońcu południa i nikt nie pieścił twoich gron rosnę dziką szypszyną na nierzeczywistej miedzy bezlitośnie targana wichurą nie potrafię krzyczeć więc w ciszy zenitu oddaję pokłon krzywemu zwierciadłu rzeki i gdy zaklinasz mnie ogniem błądzę zwielokrotnionym echem zaciskając osiadam na ustach a kiedy pniemy się po grani w aureoli obłoków codzienność liże nam stopy 01.03.2008r.
Fanaberka Opublikowano 2 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak intymnie mi się odczytało, że może powinnam zamknąć stronę i zniknąć bez słowa ;))) Widzę kilka ładnych obrazów. Aż się prosi, żeby odsłonić je, wyciągnąć spod tiulu zbędnych (moim zdaniem) słów. Inaczej mówiąc - obrazy są czyste, a język, który je tworzy - zbyt wyszukany. (Taki brak jedności obrazu i formy.) Rzecz jasna - to subiektywne. Pozdrawiam Autorkę.
Lena Achmatowicz Opublikowano 4 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2008 "jesteś jak najprzedniejsze wino choć nie dojrzewałaś w słońcu południa i nikt nie pieścił twoich gron" trochę bulkę przez bibulkę. "a kiedy pniemy się po grani w aureoli obłoków codzienność liże nam stopy" echo. polecam "w dzień zaduszny" Władysława Grabana. nie ze względu na walory literackie i około literackie, a ze względu na pointę. pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się