Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam trzydziestego lutego
wróciłaś w zielonej sukience
świadomość opanował demon
znaczyło obecność jestem

wykreślona z karty dań pizza
smakowała domowym obiadem
lampki zagustowały w winach
odłożyłem do komórki skargę
na zimne w bezsenności noce
stale obecny strach odszedł

rozmowy prowadzone z iluzją
wypełniały przeciekające przez palce
dawała poczuć wilgoć ustom
natrętne zmiękczać rastrem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zmysłowa ta zielona sukienka - podoba mi się.
niestety, już w następnym wersie widzę słowa, które tę zmysłowość hamują: "świadomość", "akcentowało" - słowa jakby z innego słownika.

wróciłaś w zielonej sukience
myśl opanował demon
znaczyło obecność jestem


(tak na marginesie:
wróciłaś w zielonej sukience
myśl opanował demon
jestem znaczyło obecność
- nie lepiej bez inwersji? i interesująca przerzutnia się robi ;)

W ostatnim wersie:
natrętnie - znaczy powtarzalnie, więc może natrętne zmiękczać rastrem

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, skorzystam z dwóch Twoich propozycji, które pomimo kategoryczności stwierdzeń wydają mi się uzasadnione, tzn zamiast akcentowało wstawię znaczyło oraz zamiast zmiękczyć dam zgodnie z sugestią zmiękczać. Co do ostatniego wersu pierwszej strofy, to sprawa jest trudniejsza, gdyż takie zmiany nie są proste w wierszach rymowanych. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj, skorzystam z dwóch Twoich propozycji, które [u]pomimo kategoryczności stwierdzeń[/u] wydają mi się uzasadnione, tzn zamiast akcentowało wstawię znaczyło oraz zamiast zmiękczyć dam zgodnie z sugestią zmiękczać. Co do ostatniego wersu pierwszej strofy, to sprawa jest trudniejsza, gdyż takie zmiany nie są proste w wierszach rymowanych. Pozdrawiam Leszek. :)
Kategoryczność? E tam. ;)
Z punktu widzenia czytelniczki przedstawiam tylko swoją subiektywną opinię. Nie twierdzę, że wiersz jest taki czy inny. Mówię jak ja go czytam i co do mnie trafia a co nie. A że bez ceregieli? Może dlatego, że sama ich nie cierpię. Mogę pisać otwarcie - albo wcale.
Wydaje mi się, że nie obrażam Autora - nie mam takiej intencji.

Co do Twoich rymów - widzę je i doceniam. Tyle, że wyżej stawiam czystość języka i wiarygodność przekazu, a inwersje mi to zaburzają. To pewnie sprawa mojego gustu - przyjmuję do wiadomości, że gusta są różne.

Pozdrawiam ponownie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozwolę sobie zapytać, czy coś się ostatnio zmieniło i inwersja nie jest już równoprawnym np. do przerzutni środkiem stylistycznym? Pozdrawiam Leszek :)

PS co do kategoryczności po ponownym przeczytaniu wycofuję uwagę. :)
Opublikowano

Ależ Leszku, wiadomo, że jest.
OK, spróbuję to wyjaśnić.
Twoje wiersze wydają mi się przepełnione uczuciami, miłością, namiętnością. Z mojego punktu widzenia: w mówieniu o tej dziedzinie ludzkiego życia - im prościej, czyściej - tym wiarygodniej. Sztuczności, nadmierna kwiecistość, łatwo kierują przekaz w stronę gry, pozy, iluzji. Peel Narrator traci wiarygodność.
To nadal tylko moje zdanie, tylko sprawa mojego gustu, może też postrzegania relacji międzyludzkich.
Czytam Twoje wiersze, widzę i doceniam pracę nad formą. Tyle, że czasem zaciera się gdzieś to, co mnie ciągnie do poezji - otwarta dla czytelnika ścieżka wgłąb.
:-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie potrafię zmienić a przede wszystkim nie chcę zmienić swojego innego postrzegania relacji międzyludzkich, a właściwie relacji, które powinny wystąpić pomiędzy kobietą i mężczyzną, których wiąże nić uczucia. Zarzucasz mi przeestetyzowanie tych relacji, mówisz, że zmierza to w kierunku sztuczności, nadmiernej kwiecistości, łatwo kierującej przekaz w stronę gry, pozy, iluzji i że przez to Peel Narrator traci wiarygodność.
Widzisz a ja nie potrafię znieść gdy o tych relacjach pisze się w nowomodny sposób, przepełniony wulgaryzmami, prostotą zmierzającą do prostactwa. Wolę takie przeestetyzowanie od kobieto podaj mi piwo i uwierz, że nie jestem w tej inności wyjątkowy, gdyż spotykam się z podobnym odczuwaniem. Ludzie na Orgu wstydzą się okazać, że ich Peelowie potrafią kochać tak zwyczajnie, zachwycając się najdrobniejszymi szczegółami bycia razem. Boją się, że natychmiast zostaną "zjechani' i wyszydzeni za epigonizm i grafomaństwo, czy jak jedna dziewczyna, która nieświadoma zagrożeń, pełna ufności, przyszła na Org i usłyszała od pewnego Jasia: kto Ci pozwolił takie gówno tu zamieścić. Nie ma jej tu już i zapewniam, że nie wróci, jeśli w ogóle pisze dalej wiersze.
Zarzucasz sztuczność języka przez stosowanie szyku przestawnego, a czyż nie jest sztuczne jeśli w wierszu 18-to wersowym autor zastosuje 14 przerzutni, na których można sobie język połamać? i na domiar złego wpiera nam, że każda z nich jest zamierzona i uzasadniona. Poezja jest dlatego piękna, że urzeka różnorodnością wypowiedzi poetyckich, a tolerancja była, jest i będzie pięknym słowem i pięknym zachowaniem. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie potrafię zmienić a przede wszystkim nie chcę zmienić swojego innego postrzegania relacji międzyludzkich, a właściwie relacji, które powinny wystąpić pomiędzy kobietą i mężczyzną, których wiąże nić uczucia. Zarzucasz mi przeestetyzowanie tych relacji, mówisz, że zmierza to w kierunku sztuczności, nadmiernej kwiecistości, łatwo kierującej przekaz w stronę gry, pozy, iluzji i że przez to Peel Narrator traci wiarygodność.
Widzisz a ja nie potrafię znieść gdy o tych relacjach pisze się w nowomodny sposób, przepełniony wulgaryzmami, prostotą zmierzającą do prostactwa. Wolę takie przeestetyzowanie od kobieto podaj mi piwo i uwierz, że nie jestem w tej inności wyjątkowy, gdyż spotykam się z podobnym odczuwaniem. Ludzie na Orgu wstydzą się okazać, że ich Peelowie potrafią kochać tak zwyczajnie, zachwycając się najdrobniejszymi szczegółami bycia razem. Boją się, że natychmiast zostaną "zjechani' i wyszydzeni za epigonizm i grafomaństwo, czy jak jedna dziewczyna, która nieświadoma zagrożeń, pełna ufności, przyszła na Org i usłyszała od pewnego Jasia: kto Ci pozwolił takie gówno tu zamieścić. Nie ma jej tu już i zapewniam, że nie wróci, jeśli w ogóle pisze dalej wiersze.
Zarzucasz sztuczność języka przez stosowanie szyku przestawnego, a czyż nie jest sztuczne jeśli w wierszu 18-to wersowym autor zastosuje 14 przerzutni, na których można sobie język połamać? i na domiar złego wpiera nam, że każda z nich jest zamierzona i uzasadniona. Poezja jest dlatego piękna, że urzeka różnorodnością wypowiedzi poetyckich, a tolerancja była, jest i będzie pięknym słowem i pięknym zachowaniem. Pozdrawiam Leszek. :)
A wiesz, ja także pomyślałam o dziewczynie, którą spotkało na org coś w tym rodzaju. Jest bardzo młoda i delikatna. Skończyła z poezją. Od dawna nie jestem dziewczyną, ale na własnej skórze poczułam na orgu co nieco.
Jeśli chodzi o przerzutnie - zgadzam się z Tobą całkowicie. Pisania przerzutniami nie cierpię w podobnym stopniu jak inwersji. Lubię jasną, czystą frazę i biegłość w posługiwania się symbolami. Lubię, gdy autor nie zapycha całego wiersza swoim ego, pozwala czytelnikowi poruszać się w nim, dotykać, oglądać, doświadczać na jego własny, unikalny sposób. Po co ja to wszystko piszę :-))) A właściwie to sam zacząłeś - pisząc o źródle piękna poezji.
Leszku, ja Ci nie radzę co i jak masz pisać. Tylko pokazuję co mi się podoba a co nie i próbuję to uzasadnić, może nie dość umiejętnie. Fajnie że bronisz swego - wcale nie oczekuję i nie chcę, żebyś się ze mną zgodził. To forum, tu się komentuje wiersze, mam możliwość wyrażenia swojej opinii i czasem to robię. Występuję z pozycji czytelnika - nigdy znawcy i krytyka.
A że nie jestem słodka w rozmowie z Tobą - moim zdaniem z wzajemnością. I chyba jest OK :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • miłość to drzwi za nimi tak wiele kochanych chwil złamanych serc   to czas pięknych bukietów i słów gorącej krwi usmiechów  łez   to coś co nigdy nie wstydzi umie pieścić noc rozumie     miłość to świat w nim można się odnaleźć lub zagubić
    • @andrew Dziekuję za piękny komentarz!  Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! @Marek.zak1 Bardzo dziękuję za ten komentarz. Jak piszę o miłości - myślę o moim małżonku. :)) Jak piszę o smutnych przeżyciach - to znaczy, że wspomnienia grasują, ale najczęściej z obserwacji , również obserwacji różnych zjawisk w relacjach międzyludzkich.  Dziękuję Markom i Jankowi za życzenia. Markowi G. życzę aby był jeszcze szczęśliwy w Polsce, Markowi Ż. - aby miał dużo radości życia i sprowadził Marka G. do Polski, Jankowi - aby zaznał stabilizacji z Moniką i doczekał się potomków - tak zdolnych jak on sam. Może będzie miał wyrzuty sumienia za wywołanie zamieszania na świecie, a przede wszystkim w UE?   Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! @Robert Witold Gorzkowski   Bardzo dziękuję! Wzajemnie, z przyjemnością delektuję się Twoimi wersami.   Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przemyślę ;) 
    • kupiłem ten budynek z myślą założenia w nim  Instytutu Radłowego (nie myślić z: Radowego).   usiłowałem wmawiać, że to nie żadna  komora gazowa na obrzeżach Krwawistanu,  ślady paznokci na  brudnych ścianach,  wydrapane smugi – to swoiste dzieło sztuki współczesnej,   a w ogóle – jesteśmy w Jęczmiennogrodzie,  największej wiosce Przenicznolandii. miło tu, choć znojnie, poczciwość w każdej z grud.   zjawiło się paru smutnistów twierdzących,  że wcześniej w tych murach mieściła się kostnica i prosektorium, a tam, gdzie ustawiłem obsypane ziemią biurka   – krojono.    nie pogorszył mi się nastrój. choć już nie chciałem  orać, wysiewać. budynek miał stać się moim domem. powiesiłem bukieciki w ramkach, zegar z wyszczerzonym cyferblatem. krzesła się ustawiło, odświeżacz został użyty, coby tak  nie wionęło cmentarzem.   przyszli następni, z jeszcze bardziej marsowymi  minami. i z krzykiem, że jestem głupi z tym swoim osiedlaniem się, próbą obłaskawienia, a pod warstwą poskrobanej farby drzemią freski,  bo przed setkami lat to miejsce było świątynią wyjątkowo parszywej sekty, a tam, gdzie stoi łóżko, składano ofiary całopalne. nie ze zwierząt.   mam to gdzieś. włączyłem media. Nickelodeon w  telewizorze, Nickelback w radiu. siedzę  uśmiechniuteńki, ciało coraz bardziej  przygotowuje się na ostrą blachę,  jeszcze nierozpalony ogień.   będzie dobrze.  
    • @bazyl_prost Ważne tematy poruszasz, ale to nie jest poezja, niestety dla mnie kiepskie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...