Jacek Starzyński Opublikowano 27 Lutego 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2008 Od kilku dni za oknem mego domu wiatr zamienia kałuże w strumienie Uczy drzewa pokory przed kolejną wiosną Od kilku dni za murami mego domu trwa walka: o swoje, o cudze o pieniądze, o zdrowie, o flaszkę, o dwie I gdyby się bardziej zastanowić Gdyby w ogóle chcieć o tym myśleć to przecież, to wojna odwieczna Bezmyślnie kotku nazwałaś ją życiem Sączy się od kilku dni światło przez firanki Światło omija miejsce w którym leżę W którym poległem w tej walce Z butelką w ręce i brudną szmatą w ustach Nie widzę jej ale czuję jej smak Linia frontu przebiega po zarysie mego ciała To chwile jeszcze potrwa Za kilka dni kotku, pomyślę o dezercji
Bez przyszlosci Opublikowano 28 Lutego 2008 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2008 Sączy się od kilku dni światło przez firanki omija miejsce, w którym leżę dwa razy światło nie pasuje trzymaj się ciepło...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się