Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wersem znów bo nie dzieje się
sam dobrowolnie w taki obraz
układa się strach bo jesteśmy
śnięci od rana
na podobieństwo
możemy nie wierzyć w nic --

Opublikowano

niefortunnie "sięsi" w dwóch pierwszych wersach na końcu.
Można zmienić nieco zapis.

osobiście usunęłabym ostatni wers z kreseczkami włącznie (ostatnio mocno są trendy:))

wersem znów bo nie dzieje się
sam dobrowolnie w taki obraz
układa się strach bo jesteśmy
śnięci od rana
na podobieństwo


i całość czyta się, a jakże.

pozdrawiam

Opublikowano

genialnie wybrnęła Pani z sięsię:D
to tak oczywisty zabieg, jednak niestety nie udało mi się na niego wpaść.
wobec tego - dziękuję bardzo.
ostatni wers z kreseczkami prawdopodobnie zostawię, ponieważ się przywiązałam;)
miło, że zajrzała Pani do 'nowej'
pozdrawiam:)

Opublikowano

było '(...)wierzyć w nic', ale wydaje mi się, że w obecnym stanie lepiej się czyta;)
kreseczki są po to, ehh, w tytule jest dopowiedzenie ( co się śni)
wierszyk początkowo wyglądał tak:

wersem znów bo nie dzieje się
sam dobrowolnie w taki obraz układa się
strach bo jesteśmy
śnięci od rana
na podobieństwo
możemy nie wierzyć w nic co się śni

ale;)
- wydawało mi się, że końcówka burzy rytm wiersza (jeśli taki jest)
- wygląda pretensjonalnie;p

wymyśliłam więc taki trik: kreseczki, jako łącznik końcówki z nawiasem
w tytule 'co się śni' nie jest aż tak drażliwe jak w tekście, a chodzi właśnie o to, żeby nie wierzyć w nic, co się śni (a nie w nic - w ogóle;) )

usunąć je? na pewno?
na pewno?:>

Opublikowano

Na pewno to usunąć głupkowate uśmieszki i skończyć się przymilać, bo to mdłe.
Po drugie, historia o niczym, widać, że za długo Pani/Pan nad tym myślała/myślał. Rozumiem, że to próba kreowania współczesnej poezji tzw. wysokich lotów, tak?
Podejrzewam, że tak, więc bardzo cieniutko. 100% egzaltacji 0% przekazu.
Przepraszam, ale muszę zadać pytanie, na które zapewne uzyskam niegrzeczną odpowiedź.
Czy Pani/Pan uważa się za poetkę/poetę?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo mi przykro, że nie spodobał mi się Pani wiersz. bardzo przepraszam, bo w zasadzie chyba tego nie napisałam, tylko delikatnie wskazałam miejsca, które moim zdaniem powinny zostać poprawione. przykro mi, że jestem miła; że nie wkleiłam pod Pani wierszem słowa "kupa". biję się w piersi, żałując, że nie jestem zadufana w sobie i obrażona na cały świat, że się uśmiecham i podlizuję zupełnie obcym ludziom na forum (tak, jakby mogli mi oni zapewnić sławę, pieniądze i nagrodę Nobla). żałuję, że mój pierwszy wiersz na forum nie został okrzyknięty klapą (w przeciwieństwie do Pani... tzn. tekstu;)
w zasadzie to powinno wystarczyć za całą odpowiedź, bo przecież Pani tak naprawdę chodzi o mój komentarz pod Pani wypocinami, niż o mój tekst;)
ale dopowiem:)
mdłe są Pani teksty (nie obrażam Pani - krytykuję poezję), historia nie jest o niczym (najwyraźniej Pani nie rozumie). a tu ma Pani rację - napisałam wierszyk w 7 minut i 36 sekund. termin poezji wysokich lotów niezwykle mnie rozbawił. rozumie Pani? gratuluję!!! Pani insynuacje są zaprawdę rozkoszne:) tym bardziej, jeśli takie wnioski wyciąga się po przeczytaniu jednego tekstu. jeśli chodzi o procenty - jeśli ktoś potwierdzi, przyjmę z pokorą. osobiście wolę egzaltację niż chamstwo.
nie musi Pani za nic przepraszać, ja naprawdę nie przejmuję się osobami Pani pokroju, ponieważ przejmować należy się tylko sprawami poważnymi:)
na ostatnie pytanie odpowiem wymijająco (będzie się Pani mogła przyczepić;> ): a Pani uważa (się)?

pozdrawiam cukierkowo
Opublikowano

Nie będę się kłócić z Głupolkami.
Jak Pani sobie życzy, żeby jej wiersz nazywać poezją to proszę bardzo.
I proszę jeszcze o jedno, niech Pani oszczędzi mi i sobie tych żałosnych komentarzy i nie rozmawiajmy więcej, tak będzie lepiej i bardziej pokojowo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w którym miejscu sobie życzę?

Pani jest niewiarygodnie śmieszna. Pani kompromituje się bardziej od Jarka śpiewającego nasz hymn. dno - od spodu puka już tylko Frytka;p

cmokasy cukierasy
i niech się Pani zastanowi, czyje komentarze są bardziej żałosne.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break   przede wszystkim przepraszam za wcześniejszy błąd w czasowniku - poprawił mi słownik w iPhonie. Dla mnie hasło „prawda w poezji” da się rozłożyć na trzy poziomy – trochę jak w nauce, tylko zamiast Wszechświata mamy ludzkie doświadczenie.   1. Realistycznie: zakładam, że coś jest na początku – realne przeżycie, sytuacja, stan psychiczny, konflikt. Coś, co istnieje poza tekstem i przed tekstem. 2. Epistemicznie: czytelnik ma dostęp tylko do modelu tego „czegoś”, czyli do wiersza. Wiersz jest zawsze przybliżeniem – mniej lub bardziej udaną próbą uchwycenia struktury tego stanu. 3. Informacyjnie: „prawdziwy” wiersz to taki, który przy możliwie małej ilości ozdobników przenosi jak najwięcej konkretu doświadczenia – ma mało szumu, dużo sensu. Zły wiersz to albo szczere przeżycie podane chaotycznie i banalnie, albo perfekcyjna forma, w której nie ma już żadnego własnego stanu, tylko martwa estetyzacja.   W tym sensie zgadzam się z Tobą: można mieć tekst „faktycznie przeżyty”, a jednocześnie artystycznie nieudany; można mieć utwór formalnie dopieszczony, a w środku pusty. Prawda w poezji nie siedzi ani wyłącznie w biografii, ani wyłącznie w sztuczkach formalnych, tylko w stopniu, w jakim wiersz staje się uczciwym i nośnym modelem doświadczenia – takim, który potrafi w czytelniku wywołać coś więcej niż tylko „ładne, cudo, arcydzieło”.
    • @M jak Malkontent Cała prawda o portalach randkowych. Ludziom nie chce się nawet spotkać na kawie, pogadać. Zamknięci w egocentrycznych bańkach nie mają najmniejszego zamiaru się wysilać, marnować swoich zasobów, aby zbudować jakąś relację. Bo po co? Nowomodna psychologia uczy, że nie należy nic z siebie nikomu dawać.  Zostaje AI. Coraz powszechniejsze stają się pseudozwiązki romantyczne z chatbotami. AI nie ma przecież potrzeb, wymagań, złych dni, oczekiwań. Emocji też nie ma, ale to nieistotne. Ma być przyjemnie, na wypasie, i dobrze dla ego. Trochę przewidywalna końcówka, za to podoba mi się realizm tej cyfrowej scenki.
    • Zgadzam się z poprzednikiem, piszesz, jak w transie i dajesz się unosić temu, o czym piszesz. Tutaj znowu fajnie wyszło, ale timing gorszy, bo u mnie plus osiem:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Forum funkcjonuje trochę jak księgarnia. Tam też do pewnych półek tematycznych nie podchodzisz, podobnie jak do autorów, bo twój czas i percepcja są ograniczone, podobnie jak zainteresowania. Moja żona czyta wyłącznie książki dokumentalne z dziedziny kryminalistyki. Jest to więc hierarchia osobista, niezwiązana z moją oceną. Co do komentarzy z reguły nie komentuję tekstów, których nie rozumiem, bardzo osobistych, religijnych, politycznych i autorów, którzy źle reagują na krytyczne uwagi. Czasem nie mam niczego ciekawego w komentarzu do napisania, czy zwyczajnie nie mam czasu i daje lajka.  Pozdrawiam
    • Fajnie to napisałaś. Co do meritum, zawsze zwyczaje i systemy były silne i często silniejsze od logiki  i zdrowego rozsądku, a władza duetu Herkus - Monte była widać słaba, skoro nie potrafili podjąć decyzji sprzecznej ze zwyczajami. Tutaj przychodzi mi do głowy sytuacja, w której doniesiono szefowi Luftwaffe Goeringowi, że jeden z jego pilotów jest Żydem. Odpowiedział: w Luftwaffe, to ja decyduję, kto jest Żydem.   Pozdrawiam serdecznie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...