Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem, to dziwne, że Pan uważa, że ten tekst jest dobry.
a sądziłem że de gustibus non disputandum
kto jak kto - ale pan powiniem o tym wiedzieć.
pozdry
Ma Pan rację, o ile przy wartościowaniu kierować się jedynie gustem.
  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ma Pan rację, o ile przy wartościowaniu kierować się jedynie gustem.
od wieków się tym kierowano, dlaczego teraz miałoby być inaczej?
pozdry
Gwarantuję Panu, że proces wartościowania od dawien dawna jest bardziej złożony i nie polega jedynie na guście.;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gwarantuję Panu, że proces wartościowania od dawien dawna jest bardziej złożony i nie polega jedynie na guście.;)
wśród teoretyków - być może, wśród teoretyków i twórców raczej różnie to bywa
Chce Pan powiedzieć, że twórca dokonuje ocen wartości literackiej kierując się gustem? W przeciwieństwie do teoretyka?
Opublikowano

to nie chodzi o temat, bo każdy temat można ciekawie rozpisać.
Chodzi i realizację pomysłu.
Tekst nie broni się ani jednym wersem. Napisany językiem nadymanym, krzykliwie, z nutą kaznodziejską, metafory niezgrabne i banalne. To, co w środku - jednostronnie, jak piszczące moherowe babcie, klepiące na pamięć pod burdelem.

Opublikowano

Dotyk: dziecko trzymające się jeszcze mamusinej spódnicy?
Masz jeszcze mleko pod nosem i śliniaczek w motylki pod szyją.
Widocznie dotknęło Cię to osobiście i marudzisz jak stara panna.
Więc, nie dotykaj córuś tego kabla? Bo cię prąd, może kopnąć?
A tak, na koniec jest takie męskie powiedzonko,
że "przy jednej dziurze to i kot nawet zdechnie".
Tylko bez urazy, bo to tylko taki żarty dla tej prawdy.
Pozdr.b. z dalekiego Koryntu po Babilon.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kurde, to pretenduje do bana - trza zgłaszać i pozbędziemy się nie dość, że twórcy najgorszych tekstów ogra, to jeszcze niewychowanego użytkownika.
Kupą, mości panowie i panie!!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kurde, to pretenduje do bana - trza zgłaszać i pozbędziemy się nie dość, że twórcy najgorszych tekstów ogra, to jeszcze niewychowanego użytkownika.
Kupą, mości panowie i panie!!!!
i co? dumny z siebie jesteś?
teraz wróci pod innym nickiem - a tak to przynajmniej wiadomo było czyich tekstów unikać...
nie chcesz nie zaglądasz - jak wchodzisz to na własną odpowiedzialność, a nie zachowujesz się jak dizeciak i lecisz ze skargą...
eh :/
/nie bronie zbanowanego autora bo gdyby była opcja "ignoruj" to bym go dodał, ale instytucja "banów" to syf - nieważne czy banują mnie, czy kogoś innego/
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kurde, to pretenduje do bana - trza zgłaszać i pozbędziemy się nie dość, że twórcy najgorszych tekstów ogra, to jeszcze niewychowanego użytkownika.
Kupą, mości panowie i panie!!!!


no ,nie wiem,za to się obraziłeś?to przecież żart był,a nawet fajny i zmysłowy :)
tym bardziej,że uprzedził Cię,obyś sie nieborażał.
Też tak sądzę,że jak dziecko się zachowałeś,widocznie nic nie miałeś na swoją obronę:)
i zrobiło Cię się pewnie lżej na duszy za to,a co żeś zyskał?za to.
Opublikowano

Nie wstydzę się, chyba, że zrobimy tutaj piaskownice i będziemy się obrzucać wyzwiskami, to wtedy jak najbardziej jestem za.
Nie widzę żadnych powodów, żeby ktoś sobie w tak bezczelny sposób obrażał kogokolwiek i tutaj nie ustępowałem i nie będę ustępował.

kaja-maja28 - :))))))

Opublikowano

Za dużo bardziej "zmysłowe" i subtelne żarty tutaj banowano.
Moim zdaniem jakikolwiek osobisty wjazd na komentatora powinien być w jakiś sposób piętnowany. Jest to niemożliwe, ale byłoby pożądane. Bo takie zachowanie po prostu szkodzi serwisowi.
I serio, ja nie wiem, co było zmysłowego w tym "żarcie". To naprawdę piaskownica. Człowiek na poziomie nie wypisuje takich rzeczy.

Opublikowano

raczej staram się być obiektywna i sądzę,że Liliana nikogo nieobraża,raczej ją obrazją,a zwłaszcz jej wiersze.
Nie sądzę,żeby szukał tutaj miłości,nawet po'Córkach Koryntu'-to tylko wiersz,
a sądzę,że ładnie napisał,jak Diablica szuka Anioła,by go doprowadzić do złego,
a Anioł chce Diablicę wyprowadzić na dobrą drogę.
Nie wiem na co tu się można obrazić,widocznie są tutaj tacy co sami siebie oceniaj a nie wiersz.
M.Krzywak- 1szy zaczął,to jego słowa;
________________________________

'Taki syf że gnój. '

Dnia: 2008-02-23 07:27:13, napisał(a): M. Krzywak
Komentarzy: 9326
_____________________________________
mozna to określić?-to jest ocena wiersza?sam powinien ugryść sie w język.
__________________________________________________
Dotyk: dziecko trzymające się jeszcze mamusinej spódnicy?
Masz jeszcze mleko pod nosem i śliniaczek w motylki pod szyją.
Widocznie dotknęło Cię to osobiście i marudzisz jak stara panna.
Więc, nie dotykaj córuś tego kabla? Bo cię prąd, może kopnąć?
A tak, na koniec jest takie męskie powiedzonko,
że "przy jednej dziurze to i kot nawet zdechnie".
Tylko bez urazy, bo to tylko taki żarty dla tej prawdy.
Pozdr.b. z dalekiego Koryntu po Babilo

_________________________________________
Tak to żart z 'Cyku,Cyku'
wczytaj sie dobrze,to go zinterpretujesz.Nie sądzę,żeby kogoś uraził.

Zdzisławie d-nawet ludzie na poziomie zachowują się jak dzieci,myślę o Lilianie,o sobie czy innych:)a nie jak chamy
co tyczy się MK(myślę ,że ja nie dostanę za to bana:)ale jak ktoś kogoś prowokuje,to niech się liczy z tym,że ktoś mu tym samym odpowie.
A to są tylko wiersze,każdy pisze,nawet w nich bluzni(jak co niektórzy)
Według mnie to Lilianę potraktowano nie po ludzku,samktoś bałagan robi,a pózniej na skargę leci.Wstydzcie soię panowie i panie (co niektóre)to wam powinno być wstd!
Bez obrazy proszę ale stwierdzam tylko fakty,nie lubię chamstwa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



okej - ale nie wiem jak inni tutaj obecni, ale u mnie w klasie już pod koniec podstawówki nauczyliśmy się "piętnować" bez skarżenia wychowawczyni -sory, ale dla mnie dużo większą piaskownicą jest właśnie takie skarżenie i domaganie się banów niż nawet najbardziej wulgarna obraza - w końcu to portal poetycki - i gdzie jak gdzie, ale akurat tutaj słowo powinno być jak najbardziej dopuszczalną formą wyrazu
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



skoro nie lubisz chamstwa to zacytuj podobne słowa skierowane do siebie
i jak na nie zareagowałaś? łatwo pokazywać innych ale pokaż, jak sama
zachowałaś się w podobnej sytuacji i czy pozostałaś miła (nie lubiąc przecież,
co nam publicznie wyznałaś, chamstwa)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



skoro nie lubisz chamstwa to zacytuj podobne słowa skierowane do siebie
i jak na nie zareagowałaś? łatwo pokazywać innych ale pokaż, jak sama
zachowałaś się w podobnej sytuacji i czy pozostałaś miła (nie lubiąc przecież,
co nam publicznie wyznałaś, chamstwa)

warto jeszcze zacytować czym Dotyk zasłużył(a) sobie na podobne insynuacje:

"Tekst nie broni się ani jednym wersem. Napisany językiem nadymanym, krzykliwie, z nutą kaznodziejską, metafory niezgrabne i banalne. To, co w środku - jednostronnie, jak piszczące moherowe babcie, klepiące na pamięć pod burdelem."

uważam, że to bardzo trafna recenzja.
Opublikowano

Moi drodzy poeci bo za takich Was wszystkich uważam czy to małych czy wielkich, tymi swoimi komentarzami nie przeczcie przeciwko temu co wyrażacie w "swojej" poezji. Czyż jedno oblicze nam nie wystarczy? Chyba że toczycie wojnę przeciwko niej samej! Na to niech sobie odpowie każdy i nie prubójcie zmusić innch by coś zrozumieli, skoro być może sam wszystkiego nie rozumiesz. No bo jaką gwarancję tego dajesz? czyż nie odkrywasz się drogi czytelniku każdego dnia? a więc? Poza tym na wszystko jest wyznaczony czas./...

Opublikowano

Mnie się wydaje, że jeśli komentarz jest związany wyłącznie z tekstem - to w żadnej mierze nie obraża autora tekstu. Nie należy mylić tych spraw moim zdaniem.
Tutaj mieliśmy w odpowiedziach Autora uwagi i złośliwości personalne.

Generalnie, to co akurat mnie Autor odpowiedział - zwisa mi jak stalaktyt, podobnie jak wszelkie uwagi u mnie czy gdziekolwiek - które tekstów nie dotyczą.

Nie od dzisiaj jest jasne (poparte dodwodami na portalach), że właśnie słabi autorzy bronią swoich tekstów najbardziej żarliwie i każda krytyczna uwaga postrzegana jest jako zamach na autora. Właśnie ci Autorzy - nie wiem, czy nie z chęci odwrócenia uwagi od twórczej niemocy - w swoich komentarzach dają upust frustracjom, zlości, w efekcie rozpoczyna się naszpikowana inwektywami - obrona Częstochowy. Co to da? Ano. nic. Sytacji wiersza to nie poprawi ani nie pogorszy. Jeśli niedobry, taki będzie w dalszym ciągu. Ale za to popsuje się atmosfera, bo pyskówki na portalach literackich, są jak cichcem puszczane bąki na wytwornych przyjęciach. Stąd nie dziwę się, że ktoś chce przewietrzyć to pomieszczenie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...