Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

(wersja zmieniona)

W księżyca blasku stoisz,
swymi minami me zmysły koisz.
Rozmazana we mgle
jak łabędź płyniesz do mnie.

Szyja twa pachnie malinami,
nic się nie zmieniło między nami.
Znów jak do sera się śmiejemy,
razem na zawsze zostać chcemy

Ty co tak oświetlasz tę noc.
Czy mogę prosić cię o pomoc?
Nigdy nie przestawaj świecić nam.
Za przedłużenie tej chwili wszystko ci dam.

Opublikowano

mnie, przy odbiorze tego wiersza, bardzo przeszkadzają rymowanki:
isz - isz, ana - ana, ami - ami, emy - emy, oc - oc.
Może rym dać w co drugim wersie?
Może to celowo?
Księżyc, łabędź, noc - mówią : oklepane.
Każde piszący ma swoje "pierwsze śliwki - robaczywki",
można i trzeba wiersz jeszcze "dopieścić",
dodać trochę metafor?
(w blask księżyca przystrojona bałamucisz)?
"Jesteś załamana we mgle i rozmazana" - nie ładnie, trzeba zmienić.
Mam nadzieję, że inni pomogą, ja nie bardzo umiem. Próbuj.
To tylko moje odczucia po przeczytaniu.
Pozdrawiam, zajrzę jutro -
baba - heej!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


trochę za dużo "znów" i myślę, że jeśli już koniecznie musi być, niech będzie użyte nie więcej niż raz, a tak sprawia wrażenie dopychacza ilości zgłosek. "Księżyca", "Księżycu - księżycu", też trzy razy. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale zwłaszcza w 3-ciej zwrotce "Księżycu, który jasno tak świecisz w tę noc" mimo woli kojarzy się z Częstochową i aż chciałoby się dodać - "I w Ostrej świecisz Bramie" ;)

Układ rymów też bym zmienił i niektóre określenia np. "tak świecisz w noc" (tak, tę - dopychacze). "non stop" też jakoś nie pasuje do tego typu wiersza. Ale to może tylko moje subiektywne odczucie.
To, co pod spodem, to też trochę na siłę - przyznaję, ale starałem się nie za dużo pozmieniać - oczywiście to niezobowiązująca próba.
Pozdrawiam.

kiedy w blasku księżyca oświetlona stoisz
i w bieli cynkowej między mgieł rozmazanie
miny czarujące w ponętnych pozach stroisz
wiem że do mnie przypłyniesz jak łabędź kochanie.
Opublikowano

nie jest!
b. miło, kiedyś po latach, wrócić do swoich pierwszych wierszy.
Darzymy je sentymentem.
I rozweselają i roztkliwiają, to takie nasze "dzieci".
- pozdrawiam, zachęcam do następnych.
-baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Witaj Andrzeju, chyba się przepoczwarzam, troszkę na biel, troszkę na prozę, jakąś hybrydą się staję. Chyba lubisz ogrodowe prace, mnie tak mocno przymuszali, że teraz wystarczą mi kwiatki w doniczce lub ba balkonie. Te z balkonu zdjęłam i tak, bo wiatr u mnie tam  harcuje jak na Łysej Górze i zabiera płatki kwiatom - to dla mnie nie ma sensu. Pozdrawiam wzajemnie :)
    • @FaLcorN a ja jeszcze taka nieogarnięta... mam nadzieję, że zdążę ;)
    • @StraconyI to większość z nich. Bywa,że chciałbym swoją seksualność zmienić z hetero na homo i to właśnie z tego względu, ale jakoś nie mogę... Pozdrowionka.
    • @Migrena Wstydzą się oczu jeziora,                       pluskiem wody... nas woła! Pozdrawiam, wydaje się że patrzy?
    • Miłość! - jak jedwab - na ciele - spojrzeń, miraży nieskończenie wiele. Kwiaty majowe, głowa pochylona Szuka w Twych rysach rysu Apollona.   W objęciu, w uśmiechu, wśród gier, słychać cichy szelest, tylko cichy szmer, wśród słońca fanfar, wśród dzwonków, wśród tanów, tętni i wybrzmiewa pieśń wiosny łanów.   Dech rozedrgany a dłonie zwilżone, usta rozwarte a oczy zmęczone. Wzrokiem wodzimy po całej przestrzeni, sobą - jak ułomkiem chleba - karmieni.   Biel skóry, czerwień - wyrwana przed ciało, cisza świata, co krzyczy - mało, mało! Zerwać, wyszarpać, napoić, ukochać, zjednoczyć się, by potem znów szamotać.   Dwa pawie, pazury, mrok i tortury! Światło! Ach - to już! I choć nad rankiem słońce blaskiem wita, wśród nocy Erosa róża zakwita.   Porzuć myśli, porzuć słowo! Tylko w szeptach, różę pochwyć kurczowo - rwij ją w szale, chciej wyszarpać jej słodycz! Tylko gniew zachowaj - i krzycz!   12/02/2025
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...