Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

moje myśli niesie wiatr
nieustannie błądząc w świecie
płyną myśli niczym jacht
w koronkowym polnym lecie

moje myśli to marzenia
zapomnianych dawnych lat
zagłębione w tok istnienia
przewracają strony kart

moje myśli obraz życia
niespokojne zwykłe dni
kreślą kredką drogi bycia
w każdej myśli serce tkwi

Opublikowano

Miły klimat, szczególnie pierwsza zwrotka, aż zaczęłam kołysać się na tafli wody zaraz obok Twojego jachtu:)

Ale...
Troche mnie upija ten "tok myślenia". Ma sens, ale... może dałoby się to inaczej ująć? Bo jakoś nie pasuje to stylem do utworu...

...a może się mylę.

Pozdrawiam cieplutko

Opublikowano

może serce peela tkwi w myśli, ale jakiej?
tyle strof i nie znalazłem żadnej...
rymotwórstwo ma Pani we krwi, ale w Słowniku Terminów Literackich znajdzie Pani bardziej urozmajcone spojrzenie na rymy, bo rymy mamy nie tylko żeńskie, męskie, styczne, są też m.in. nieregularne...
moja 10-letnia córka zarzuciła rymowanie, bo sama stwierdziła, że ograniczają jej spontaniczność i wyobraźnię i pisze białym wierszem od 2 lat;
czytając powyższe muszę przyznać jej rację;
J.S

Opublikowano

Panie Jacku nie obchodzi mnie to co Pan pisze
czy Pana córka itp.
ja piszę i będę pisać
tak jak chcę i to co chcę
przecież mamy wolność
nie zrazi mnie Pan jakimiś tekstami mało znaczącymi...
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie muszę, ale chcę! pzdr

muszę myśleć...
jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami;
jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli?
skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka;
J.S
Opublikowano

powyższy tekst napisany przez Pana jest dla mnie zerem
dziękuje za wszystkie komentarze
pozdrawiam niezmiernie raz jeszcze

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie muszę, ale chcę! pzdr

muszę myśleć...
jednak rymowanka to taki gorsecik, który owszem, dyscyplinuje talię wiersza, ale upodabnia peela cokolwiek do manekina - bo wymusza upodbnienie brzmienia na przekór logice naszego normalnego języka, stawiając myśl przed sztucznymi nieco muldami;
jasne - wola wolą - ale po co taka wymuszona mordęga gwałcąca wolność języka i mysli?
skończyliśmy z obowiązującą poetyką, bo ta zbyt zasklepiała się w formie, o której Norwid pisał - że tylko rytm wybija, jak bęben w uszach poddanego musztrze wojaka;
J.S
A może tak, pomyśleć o "niej" - jak o narzędziu? Zamiast poddawać się werbalnej kanonizacji, ulegać swobodnej śpiewności, czy "nieformalnie" studiować wróżby i gusła - po prostu zajrzeć do książki, poczytać o tonice. Oszczędzilibyśmy sobie kilkaset lat mordęg, gwałtów i inkwizycji.

Nie widzę winy ani uchybień w "formie" wiersza. Chodzi chyba o proporcje: wrażeń i wymowy. Razi groteskowość niektórych fraz (szczególnie ta jachtowa, ale "Nietze" - niczego sobie) Historia mówi, że nawet najbardziej niecierpliwy czytelnik, jest skłonny do przewrotów i innych inwersji. Co innego pustostan. Ale to już inne dzieje.

Wiersz odczytuję zarówno jako próbę poetyckiego manifestu, jak i - "pewnego" ujęcia sprawy i świadetwo rozdarcia:) Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy Pani wie, że to zero, ntb. odkryte przez Arabów także jest liczbą? i to najważniejszą?
rozumiem, że Pani usiłuje zdeprecjonować mnie jako czytelnika - ale ja się nie dam nabrać na potoczystą frazę oczywistego pustosłowia;
szukam w tym mięsa - a to wiersz wydmuszka, tylko pomalowana;
i zaznaczam - nic nie mam do Pani; oceniam jedynie wiersz;
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam na forum
Pani Jolu
dlaczego aż z taką przekorą tym bardziej, że nie ma Pani racji.
A ja zazdroszczę wizyty Jacka Sojana
pod Pani wierszem.


pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Panie "egzegeta"
nie bardzo rozumiem zdanie
"a ja zazdroszczę wizyty Jacka Sojana
pod Pani wierszem"
kim jest ten Pan?
Pozdrawiam wzajemnie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak myślałem, że tu pies pogrzebany;
wystarczy wpisać w google to zacne nazwisko
i wszystko będzie jasne, no może jaśniejsze.
A ja pozwolę sobie podać adres do jednego z bardzo
pięknych wierszy tego autora


www.ewiersze.pl/tytul/zurich_warszawa/id_9917

Pozdrawiam;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


popieram, tym bardziej, że z komentarzy też można wiele się nauczyć, oczywiście uważnie je czytając, a z tych od J.Sojana, D.Sokołowskiego w szczególności

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   A dlaczego pani nie wstąpi do Polskiego Związku Literatów i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich? Będzie pani miała wszystko: tomiki, wsparcie finansowe i wieczorki poetyckie, nomen omen: wyżej wymienione organizacje otrzymują dotacje z budżetu państwa, mają prywatnych sponsorów i indywidualnych darczyńców...   Łukasz Jasiński 
    • Ciekawie pokazana nieuchronność przemian kulturowych i poszukiwanie tożsamości w szerokiej ofercie prądów myślowych i trendów ideologicznych.  Dialektycznie  zestawiłeś zagubienie jednostki rosnące wprost proporcjonalnie do nieograniczonych możliwości przemieszczania się : szeroka ulica - czyli okno na świat/ ewtl. internet - a po drugiej stronie gorączkowa  próba syntezy różnych wpływów, często sprzecznych, byle odpowiedzieć sobie kim się jest? Ale są też próby konformizmu ( czerwone dłonie - to np.  nierozliczona komunistyczna przeszłość, a teraz pod zmianą sztandarów wypinanie piersi pod symbolami Polski Walczącej), są mody ekologiczne i powrót do pogańskich kultów natury, są ci, którzy w szukają wyrytych w kamieniu Prawd i pewników… W puencie Autor sam sobie przeczy, bo udowadaniając w tekście działanie Ducha Czasów - wie, że nic nie zostanie niezmienne; a może… jednak sam próbuje siebie przekonać do tej jedynej zasady rzeczy, jaką jest panta rhei ?     pozdr.
    • najpierw pójdę do kardiologa z nieregularnie wzruszonym, przekraczającym wszelkie normy, ciążącym sercem na dłoni.   ostatni raz, po echo — niech się rozhula pomiędzy żebrami, między wersami.   potem, już na czczo, zakamarkami bez latarni, bez smutnych oczu, unikając każdego z tych miejsc, które mogłabym nazwać tęskno przeczekalnią, dojdę tam, gdzie sprawdzą z krwi: ile we mnie poety?   i gdy już, z gardłem ściśniętym tym, co niewypowiedziane, splotem słonecznym tym, co niewymarzone, nie dam rady wstać — prześwietl mnie, we mnie wiersze.    
    • @aniat.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja bym powiedział, samo życie.   Odkładając na bok warsztat, bo to takie ad hoc - dlaczego nie przełamać bukoliki czymś jędrnym i soczystym? Przecież ten czterowers pokazuje piękno miłości, z tym że bez polerki.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ładnie to tak podpuszczać czytelnika?     Wynika z tego, że chodzi o rzeźbienie w drewnie i poczucie niemal duchowej jedności z materią, z którą się pracuje.   Grom złoty, per analogiam, jest jak dłuto Największego Rzeźbiarza, nad światem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...