Ania Paris Opublikowano 18 Lutego 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2008 Stoję i czekam wokół mnie tory pełzające po nagiej ziemi Cóż za rozkosz kiedy na horyzoncie pojawia się lokomotywa wprawiając wszystko w lekkie wibracje Na twarzach beznamiętna nicość w środku walka z narastającym podnieceniem Oto stają przed nami gorące wagony pełne rozpusty W przedziałach za zasłonkami toczy się wstępna gra Jak gdyby nigdy nic Dziecko biega po korytarzu A gdzie rodzice? Po wszystkim jadą gdzieś rozmarzeni otuleni wspomnieniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się