Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przez błota kałuże
roztopy emocji
zgaszone
szedł człowiek prze
chodząc siebie sam
brzozowe po łacie
omijając
i mżawki zroszone
chodników śliskich
witając
dziękował za to co ma
a bardziej za grube nie
*
pragnienia dotknęły chmary
usilniej
za długo stojąc ostatecznie
wyłapie w zawiesinie struny
i tak dalej kruszejące zęby
z garści niespokojnym

spóźni o minutę

w dyspozycji chwil podkreślony
pełny dyżur przed marnowaniem
cholera jak obiecuje a nie ma
przewidzisz czy pokręcisz
stroną małych wartości
no i co

niezdarny mój kleks

19/22.01.08r.


---------------------------------
z biegiem czasu:
pozwoliłam sobie nad czy podlinię:
czytelnicy de best- jakoś tak

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałam w 'profilu' I i II i powiem, że masz swój styl, zauważyłam jednak, że peelka
dojrzewa coraz głębszymi dylematami, kroi się chyba cykl jaki, bo każdy cuś sobie
przyswoi, ja bierę od :' przewidzisz...' z kleksem włącznie ;p

pozdrawiam :) ava
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałam w 'profilu' I i II i powiem, że masz swój styl, zauważyłam jednak, że peelka
dojrzewa coraz głębszymi dylematami, kroi się chyba cykl jaki, bo każdy cuś sobie
przyswoi, ja bierę od :' przewidzisz...' z kleksem włącznie ;p

pozdrawiam :) ava

dziękuję z serca
styl? jaki styl?
bardzo ciekawa
go poznać więc
avo: mów :))
dziękuję za obecność
i głębszą czytelność
pelką żadną nie jestem
jednakże tak tu się przyjmuje
więc już nie narzekam;) choć
to mi mile schlebia
pozdrawiam ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czytałam w 'profilu' I i II i powiem, że masz swój styl, zauważyłam jednak, że peelka
dojrzewa coraz głębszymi dylematami, kroi się chyba cykl jaki, bo każdy cuś sobie
przyswoi, ja bierę od :' przewidzisz...' z kleksem włącznie ;p

pozdrawiam :) ava

dziękuję z serca
styl? jaki styl?
bardzo ciekawa
go poznać więc
avo: mów :))
dziękuję za obecność
i głębszą czytelność
pelką żadną nie jestem
jednakże tak tu się przyjmuje
więc już nie narzekam choć
to mi mile schlebia
pozdrawiam ciepło

piszę peelka, bo to określenie niesie ze sobą pewną odskocznię, dysonans między przeżyciami
osobistymi Autora, a doświadczeniami z zewnątrz, pisząc, nie zawsze utożsamiamy się z
tematem, jest on czasem wynikiem naszych obserwacji, podglądu otaczającej rzeczywistości.

styl; uważam, że Twój 'cykl' jest nacechowany takim charakterystycznym stylem:
Jesteś taka... niedopowiedziana, otwarta. Nie kończysz konkretną, żelazną pointą, rzucasz
impuls, iskrę, zapalasz światełko, czasem myśl;'otrząśnij to co możesz nie na siłę'.
Twój przekaz jest wolny interpretacyjnie, stąd znamiona pełnej uniwersalności, ja np. tak
nie potrafię, raczej precyzuję i to bardzo ogranicza - tyle ode mnie ( uwaga! ) z bardzo
zielonej grządki :)
a, tak... jeśli chcesz mnie wygonić, napisz jeszcze raz, że schlebiam; coś cholernie wyczulona
jestem:/

pozdrawiam ) ava.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rachel
dziękuję serdecznie a minute..
minuta tak wiele może i zarówno
za obecność :)
dobrze wszystko da się zrobić
jak się chce a no i co jest takie
niedbałe może tak a faktycznie
może i bez takiego no i co?mm
każdy pomysł dobry aby dobry
pozdr. ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



P. Stanisławo ależ proszę się zajadać i częstować
a tak sobie wpadł rodzynek on tak specjalnie pomiędzy
i niech mu tam dobrze będzie ( a co gwiazdka ?)
dziękuję za obecność
pozdr. ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję z serca
styl? jaki styl?
bardzo ciekawa
go poznać więc
avo: mów :))
dziękuję za obecność
i głębszą czytelność
pelką żadną nie jestem
jednakże tak tu się przyjmuje
więc już nie narzekam choć
to mi mile schlebia
pozdrawiam ciepło

piszę peelka, bo to określenie niesie ze sobą pewną odskocznię, dysonans między przeżyciami
osobistymi Autora, a doświadczeniami z zewnątrz, pisząc, nie zawsze utożsamiamy się z
tematem, jest on czasem wynikiem naszych obserwacji, podglądu otaczającej rzeczywistości.

styl; uważam, że Twój 'cykl' jest nacechowany takim charakterystycznym stylem:
Jesteś taka... niedopowiedziana, otwarta. Nie kończysz konkretną, żelazną pointą, rzucasz
impuls, iskrę, zapalasz światełko, czasem myśl;'otrząśnij to co możesz nie na siłę'.
Twój przekaz jest wolny interpretacyjnie, stąd znamiona pełnej uniwersalności, ja np. tak
nie potrafię, raczej precyzuję i to bardzo ogranicza - tyle ode mnie ( uwaga! ) z bardzo
zielonej grządki :)
a, tak... jeśli chcesz mnie wygonić, napisz jeszcze raz, że schlebiam; coś cholernie wyczulona
jestem:/

pozdrawiam ) ava.

cholerne wyczulenie jest dobre alee..
ale trzeba nad nim pracować żeby nie wybuchło
z zieleńszej grządki dziękuję za obecność :)
czy to ja jestem? czy pisadło? nie wyganiam
wolna wola avo i cenię słowo bardzo od bo
bardzo miło żeś czytelnikowała to cieszy

i pozdr. ciepło
  • 1 rok później...
Opublikowano

Zastanawia mnie to rozbijanie wersów w pierwszej strofie, czy potrzebne. Co do wiersza, to jest ciekawy, trudny, bo nie wszystko potrafiłem sobie zinterpretować, ale widać w tym ciekawe podeście, pewną indywidualność pisania. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


aa..to jakiś czas temu, dziękuję Marcinie, że zechciałeś poczytać
przede wszystkim i za obecność pod(...),mam nadzieję, że
się nie martwisz,
(:J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...