Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Fałszywie szczęśliwa
złudną tchnięta nadzieją
patrzę radosna
na świat dniem okryty
w słońca ciepłym blasku
dostrzegam kolory
i słyszę muzykę
dawno zapomnianą

nowy mają dziś wymiar
wiatru ciche szepty
kwiatów zapach słodki
ptaków śpiew wesoły
wszystko się mieni
kolorami tęczy
gdy kradnę jabłka
z cudzego ogrodu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Marku bardzo mnie cieszy że utworek się podoba :) a co do właścicielki jabłuszka to... czego oczy nie widzą...

ps. pierwszy raz mam do czynienia z trafną interpretacją owego utworu (choć zawsze byłam pewna że jest czytelny) - zaimponował mi Pan
Opublikowano

"Fałszywie szczęśliwa
złudną tchnięta nadzieją "
czy to ma znaczyć, że peelka pomimo chwilowego szcześcia (nie ma to jak soczyste jabłuszko ;)) zdaje sobie sprawę, że to "oszukane", krótkoterminowe szczęście, czy daje do zrozumienia, ze w walce o szczęście trzeba być egoistą ?
czy to ja, z lekkiego wiersza robię traktat filozoficzny ;)))
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - podoba się -                                           Pzdr.
    • Nastrojowy. Nie jestem pewna, czy całość jest przemyślana. Metafory są tak intensywne, że balansują na granicy sensu. Przykładowo, nie słyszałam, żeby ktoś kiedyś poił czkwakę. Na pierwszy rzut oka wygląda jak zbitek efekciarskich fraz. Niemniej jednak, ten wiersz się mieni, a ja jestem sroczką, więc podoba mi się. Nie zważając, czy to brylant czy cyrkonia :)
    • Tekst satyryczny, rzecz jasna:))     jestem sprawnym naprawiaczem krytykuję co zobaczę jeśli byłbym całym rządem to bym zrobił wnet porządek     chyba dziś podobnych znajdę pokrzyczymy chociaż fajnie przesmarować przecież trzeba wazeliną wspólne trzewia     jakiś czubów wokół horda chcą przygarnąć nasze dobra oj koryto nie w mej głowie wolontariat tyle powiem    nie zmieniła by mnie władza sobie bym wszak nie dogadzał dbałbym o nas i idee o przydatnych których wiele    jestem słuszny sądzę w ciemno skończą w cyrku lecz nie ze mną my właściwi i zaradni oni jakieś durne błazny    *~*    póki co to wciąż dyskusje aż zasadę wyznać muszę w polityce gości często powtarzana z wielką chęcią     całe zło to oponenci   całe dobro my bo święci
    • @Migrena Poezja z głębi żałoby, bólu, kosmicznej próby. Tekst mierzy się ogromnym brakiem i próbuje go objąć językiem,  bardzo wysokiego lotu, co składa się na metaliczny traktat, filozoficzną modlitwę i potężną elegię egzystencjalną.
    • Skóra przecięta światłem jak kryształową struną, Tryska posokami ognia z paraboli ciała, Po schodach świątyni zwieńczonej pomroczną łuną, Aż staje się gęsto przezroczysta, jak sen biała.   W nim symbol staje się pytaniem i zwątpieniem, Czkawką po owocu skradzionym z drzewa poznania, Pojoną miąższem mandragory i jej kuszeniem Odartym z ciężaru śmierci w lutni przemijania.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...