Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Biegnie do obrango celu
depcząc rywali

Mamona i kariera
to jego podnieca

Proszę, dziękuję, przepraszam
tych słów nie pamięta

W L4 ma etykę
i autorytety

Red Bull dodaje mu poweru
dyspozycyjność jest najważniejsza

Na głodzie
i z nierównym sufitem

Kończy swe życie
zaciskając pętlę na szyi

Opublikowano

Wyłożyłeś kawę na ławę i nic nie dałeś czytelnikowi do pomyślenia. Poza tym rolą poety jest kłaść nacisk na to, czego inni nie widzą. Ty zaś napisałeś wszystko to, co każdy wie, kiedy ma 13 lat. Gdybyś chociaż jakąś aluzję rzucił, zagmatwał trochę obraz, to owszem, dałoby się poczytać. Na razie zarzucam Ci łopatologię.

Oprócz tego polecam edycję tekstu, kiedy wklei się z błędem. W drugiej strofie miast "jego", powinno być "go". Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego.

Pozdrawiam.

Opublikowano

go podnieca czy jego podnieta?

a tak? protestsong do grania dla mlodych punkowcow w garazu na 3 akordy i darcie mordy;)
z wiekiem kolory nabierają innych ocieni, przebarwiają się. wogole to o kim ten wiersz? bo ja tez jestem czlowiekiem (chyba) a nie uwazam zeby mnie dotyczyl.

staje w miejscu by poczuc
tektoniczny dzwięk ziemi karmi spójnością
w tunelu pod wieżą babel coraz tłoczniej
wyznawców bezkrwawej rewolty jednoczy
rytm współistnienia

szczury wieku krwi dzierżą władze
bo nikt prócz nich nie chce o nią walczyć
wybije ich czas i zgodny rytm
współstanowienia

uśmiecha się, jeszcze nie teraz
nie dzis
idzie dalej rytmem tego dzwięku
zgodnie z nim dokonując wyborow
uśmiecha się do innych przecinając ich ścieżki
wiodące do tego samego celu


bla bla -
uwazam ze w "sytych" spoleczenstwach zamiera pęd szczurow a budzi sie oddolny czysty socjalizm ulic. można spojrzec i z tej strony.

dzis jestem optymista;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



podpisuję się pod komentarzem kolegi. poezja musi być
trochę niedopowiedziana. może

***

Biegnie depcząc
wszystkich
- to tylko kariera

bez przepraszam
i tak wpuszczają
wyżej

w L4 ma etykę
i autorytety

tutaj każdy
pod nierównym sufitem
zakłada krawat

ostatni raz?

***

mniej więcej tak to widzę. jest prawie to samo
a jednak wydaje się, że więcej powietrza.

pozdrawiam Espena :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Chwała i cześć należy im się na wieki. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Arsis «fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię» źródło SJP Zawieszenie pomiędzy nieważkością a nicością. Narracja i akcja jak w niemym filmie, przyciąga pomimo braku dźwięku i głosów.  Pozdrawiam
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...