Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie nauczył jej nikt,
jak się na świecie tkwi..
jak się łapie powietrzem, jak się pisze wiersze...

Nie pokazał jej nikt,
jak się puka do drzwi..
jak się prosi i błaga,
jak się robi bałagan..

Nie ukazał jej nikt,
jak bezczelną ma być..
jak ma uderzać w stół
jak wycierać kurz...

Nie oświecił jej nikt
jak się uczucia tli
ile ognia ma być
ile bólu ma pić..

Nie oświadczył jej nikt,
że by żyć trzeba... być(?)..,
trzeba chodzić i leżeć..
myśleć :"wierzę? nie wierzę!"

Nie daliście jej nic-
jak ma żyć jak ma latać..
jak ma sięgać... upadać...
Poszła sama tam gdzie
nie ma nas, nie ma jej,
stoi cicho i łka
pyta: "Co to?"
:to łza

Opublikowano

Witam,

widzę w wierszu pomysł i konsekwencję w przeprowadzeniu. Trochę za dużo słów, które nie wnoszą nowych znaczeń, a raczej wypełniają formę strofek. Kilka niefortunnych sformułowań, np. "jak się uczucia tli".

Ale warto nad nim posiedzieć, przemyśleć, pozmieniać. Warto, bo jest ciekawy.

pzdr. bezet

Opublikowano

Nie mam nic przeciwko takiemu stylowi pisania ...
Jest dosyć konkretnie określony i prosty w założeniu ale dzięki temu dociera do odbiorcy .
Lubię jak poezja jest dostępna dla wszystkich ...
Zmyślnie napisane i całkiem przyjemne w odbiorze ...


Pozdrawiam L.G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Do bzu w ogrodzie róża trzpiotka puszcza zalotnie perskie oczka.   Stateczny bez nasrożył kiście i mruknął - nie kuś tak ogniście. Ja jestem stary- spójrz -przekwitam. W gałęziach coś mi ciągle strzyka, a w liściach jakieś skurcze łapią. Werwy brakuje nawet kwiatom - - zapach uleciał, barwy zbladły, byle wiatr zrywa ze mnie płatki; a tobie - nie wiem, co się marzy. Może luksusy Abu Dhabi, podróże, flirty i bankiety, lecz to nie ze mną już - niestety.   Róża przyznaje - święta racja! Ja sobie roję o wakacjach, o nowych strojach, lansie w necie, tutaj zaś istna nędza przecież.   Uschnąć z tęsknoty - brzmi banalnie, singielką również nie zostanę. W czerwonych tiulach i szyfonach wnet zaplanuję nowy romans, obmyślę sprytny skok na kasę i się zakocham - - w złotokapie!       Sztambuchodonozor, maj 2025
    • Wyzwolenie z toksycznej relacji?  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wrócisz do korzeni samej siebie?
    • Bardzo rozpoznawalne, jako stylizacja na romantyczną balladę, słychać echo mickiewiczowskich świtezianek. W tym gatunku literackim (wywodzącym się z ludowych śpiewanek) bardzo ważny jest rytm, który w tym wierszu stanowczo należy dopracować. Obrazowanie, powiedziałbym, poprawne, utrzymane w określonej konwencji i posłusznie nie wyłamujące się z niej.
    • Miłość bliźniego:   Kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna. Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko kocha się za nic. - J.Twardowski
    • Szczęśliwi i wolni. Czy to ci, co skręcili na lewo?   Coś/ktoś mi tu w polityczne dzwony bije. Dość ostrożnie, to fakt, ale nie da się ukryć. To mogłoby być nawet całkiem udane pokazanie przekrzykujących się fanatyzmów rozmaitej proweniencji, ale przytyk do prawicowców odbiera wierszowi rzetelność.   A wolność to prawo do świadomego i dobrowolnego wyboru ograniczeń, z pozbawionym strachu wkalkulowaniem konsekwencji.   To ja wolę posłuchać mistrza:      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...